sobota, 22 czerwca 2024

'Być wolnym nie wystarczy zrzucić swoich łańcuchów, musisz żyć w sposób, który szanuje i zwiększa wolność innych'

 Współpraca recenzencka

Dowodem świadczącym o prawdziwości sentencji, autorstwo przypisywanej Nelsonowi Mandeli, są perypetie bohaterów ukazane w niewielkim tomiku Mokra biel Bambino.


Historie, które mogły przydarzyć się każdemu z nas. Jest tu wszystko to, co nas codziennie spotyka: zawody, rozczarowania, niewłaściwe wybory. Dostajemy opowieści z życia zwykłych, przeciętnych ludzi, ich zmagania z własną niedoskonałością, monotonią oraz przewidywalnością.

Prawdziwe uczucia, prawdziwe tęsknoty. Treść ujmuje autentycznością, aktualnością, dojrzałością i świeżością spojrzenia. Rozliczenia z przeszłością, indywidualne przypadki. Nie ma tutaj gotowych recept.

Mokra biel Bambino stanowi antologię odrębnych losów, napisaną z wyjątkową drobiazgowością i wyczuciem, mimo zachowania krótkiej formy literackiej. Autorka podjęła się tematu przemijania, kruchości, ulotności życia.

Śmierć [...]. Mogę ją spotkać na zakręcie swojej ulicy, na podmiejskiej drodze [...] i w metrykach moich najbliższych.

Tu nie ma oczywistych, przesłodzonych rozwiązań,  nijak mających się do życia? 

W swojej twórczości Aleksandra Igras poszukuje odpowiedzi na wiele ważnych, egzystencjalnych pytań. Mamy tu liczne kontrasty i zestawienia.

Młode musi z młodymi, a stare z takimi samym starym.

Całość zamyka świadomość nieuchronnego kresu:

Wiem, że powoli zmierzam w stronę starości. Widzę jej niewyraźny brzeg, rodzice nadal żyją, a czterdziestoletni bambino wcale nie jest gotowe na ich odejście. 

Skąd ten tytuł? Rozwiązanie odnajdziecie pod koniec lektury. Bohaterowie nie są świadkami zawrotnych wydarzeń dziejowych. Dopadło ich samo życie.

Proza ujmuje autentycznością, świeżością i realizmem. Książka ma poręczny format, idealny do torebki, gdyż nie zajmuje dużo miejsca.

Czy  rzeczywiście wszystko można wybaczyć?

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Pani Aleksandrze Igras.

====================================================================

Garść informacji:

Tytuł: Mokra biel Bambino

Autor: Aleksandra Igras

Gatunek: literatura piękna

Wydawnictwo: Seqoja

Suma stron: 124

 

piątek, 14 czerwca 2024

Dokąd zmierzasz, Unio?

 Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Postawione w tytule recenzji pytanie wydaje się zasadne, gdyż obecny rok jest faktycznie przełomowy dla Wspólnoty. I to pod wieloma względami: wybory do Parlamentu Europejskiego, rewizja dotychczasowych traktatów.


Dariusz Lipiński w interesującym i plastycznym studium przypadku Czy Unia Europejska przetrwa rok 2024?, zwraca uwagę na nowe zjawiska trapiące tę organizację i jej struktury. Mianowicie korekta kluczowych rozporządzeń niepokojąco ma ograniczać status quo krajów członkowskich (w zakresie polityki zagranicznej, obronności, waluty) z naciskiem na hegemonię Francji i Niemiec. Autor sygnalizuje również o domniemanej zmianie autonomii strategicznej, tj. wypchnięcia sił amerykańskich z Europy.

Czy ten rok może okazać się proroczy? Czas pokaże.

Skąd tytuł tego opracowania? Jego genezy należy szukać w twórczości sowieckiego dysydenta. W 1969 roku Andriej Amalrik opublikował esej: Czy Związek Sowiecki przetrwa do roku 1984. Pisarz się mylił, ale nieznacznie.
Felietony zawarte w tomie Czy Unia Europejska przetrwa rok 2024?, publikowano w różnych miejscach i na przestrzeni lat 2018-2024. Książka jest analitycznym i wnikliwym spojrzeniem na UE, różniącej się obecnie od pierwotnych koncepcji i założeń.

Czy ze wszystkimi tezami Dariusza Lipińskiego możemy się zgodzić? Niekoniecznie, wiele z nich podlega polemice. Wszystkie teksty są zbiorem przekonań polityka na temat tego, jak Wspólnota wyglądać powinna. Fizyk i nauczyciel akademicki przypomina idee Ojców założycieli, mocno odległe i uznane za przestarzałe. Wskazuje też na zasadę: In varietate concordia.

Źródeł wszelkiego rozprzężenia Dariusz Lipiński upatruje w rozmaitych ideologiach i dyktaturze mniejszości. Czy słusznie? W każdym razie związkowi decydenci próbują łajać Polskę, prezentując jedynie słuszną wizję naszego kraju.

Unia Europejska ulega systematycznym przeobrażeniom, ideologizacji i poprawności politycznej. Czy nadmienione wcześniej bolączki są naturalnymi procesami dziejowymi: absurdalne restrykcje, dyskusyjna polityka karna, moralizatorstwo brukselskich elit? Nie.

niedziela, 9 czerwca 2024

Z kufra tajemnic

Współpraca recenzencka

Pod tym intrygującym oznaczeniem thrillera o właściwym tytule Sprzymierzeniec, odnajdziemy smaczne wątki z pogranicza science fiction i political-fiction.


Zarys fabuły

Współczesność, rok 2025. Dociekliwy i zaangażowany dziennikarz śledczy wpada na trop zagadki z przeszłości. W 1945 roku wywiad dogorywającej III Rzeszy otrzymał pewną propozycję, wpływającą na bieg ludzkości. Maciek ma twardy orzech do zgryzienia, gdyż w swoim odkryciu nie jest sam. Okazuje się, iż tym tematem interesuje się ktoś jeszcze, ktoś znacznie ważniejszy i potężniejszy.

Dlaczego ta, wydawałaby się, archiwalna sprawa nurtuje wysokiego rangą polskiego urzędnika? Co się za tym kryje albo kto? Pytań jest znacznie więcej: co zawiera w sobie tajemniczy depozyt, że rozgrzewa wielu do czerwoności?

Od dekad wysyłaliśmy w kosmos informacje w poszukiwaniu obcej inteligencji. Twierdziliśmy, że Wszechświat milczy. A co jeśli się mylimy? Może Wszechświat wcale nie milczy, tylko my jesteśmy głusi na najbardziej doniosły sygnał.

Sprawy zaczynają przybierać taki, a nie inny obrót. Na wierzch wypływają informacje, o których wolelibyśmy nie wiedzieć. Europa i świat kolejny raz na krawędzi. Sytuacja zaczyna się wymykać spod kontroli, Amerykanie zapowiedzieli ''rozwód'' z NATO... Czy kres Polski jest bliski, czy dojdzie do konfliktu atomowego? Czy wierzycie, że jesteśmy sami we Wszechświecie?

Sporym walorem książki są wartka akcja i wplecione w nie aktualne wydarzenia geopolityczne. Czyta się szybko, lektura jest zajmująca. Akcja wielowątkowa, motyw sztucznej inteligencji, wykorzystywanej w niewłaściwy sposób, przynoszący rychłą zgubę cywilizacji.

Kim jest tytułowy Sprzymierzeniec i jaka jest jego rola w przedstawionych wydarzeniach? Jaką ma propozycję, która wstrząśnie najważniejszymi przywódcami?

Udało się pisarzowi stworzyć wiarygodny thriller, wszak w obecnych czasach nic już nie jest pewne. Treść trzyma w napięciu do samego końca. Są to wizje ładu europejskiego i światowego kasandryczne i niezupełnie surrealistyczne.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Panu Bartoszowi Rdułtowskiemu.

==================================================================

Garść niezbędnych danych:

Tytuł: Sprzymierzeniec

Autor: Bartosz Rdułtowski

Gatunek: fantasy/science fiction

Wydawnictwo: Technol

Suma stron: 288

piątek, 7 czerwca 2024

Czy wystarczy wsiąść do pociągu byle jakiego?

 Współpraca recenzencka

I znikną wszystkie nasze troski? Otóż okazuje się, że niekoniecznie.


Opowieści drogi żelaznej  stanowią kolejną, świeżą prozę w dorobku Tomasza Niedzieli. Tym razem akcja zwięzłego utworu rozgrywa się współcześnie, w miejscach specyficznych. Fabuła osadzona została na dworcach i w pociągach. Tytuł zatem adekwatny do treści.

Podróż rozpoczyna się na Dworcu we Lwowie, z krótkim rysem historycznym tego miejsca. Pisarz płynnie przechodzi do kolejnych części. I tak spotykamy pasażerów wsiadających na Dworcu w Krakowie, Katowicach, we Wrocławiu... Miejscem docelowym trasy jest Szczecin.

Każda z historii jest inna, odrębna, ale przez to oryginalna i wyjątkowa. Aczkolwiek rozterki i dylematy narratorów są niekiedy zbieżne. Realizm w pełnej krasie, nie zawsze z pozytywnym zakończeniem, czyli jak to w prawdziwym życiu bywa.

Bohaterowie wprawdzie się zmieniają, ale słuchacze pozostają ci sami. Początek intrygujący, będący zapowiedzią barwnej i wciągającej lektury. We wszystkich częściach poznajemy perypetie życiowe wszystkich podróżujących, ich sylwetki ukazano ze swadą.

Teraz to ja mogłabym powiedzieć, że faceci to świnie. A przynajmniej żaden z was nie stara się postępować właściwie, każdy ma coś za uszami.

Co jeszcze znajdziemy w Opowieściach drogi żelaznej? Mianowicie występuje tu proza życia, konsekwencje katastrofalnych decyzji i wyborów. Każda z występujących tu osób ma coś ważnego nam do przekazania, wyłania się czytelny morał. Powieść zawiera też sarkastyczne komentarze i podsumowania, pouczające refleksje i wnioski na przyszłość.

Dodam też, że siłą sprawczą są tutaj wyraziste postaci o odmiennych doświadczeniach życiowych, zróżnicowanych charakterach, temperamentach:

Sami architekci wokół mnie. Czyżby to był tak popularny zawód, tak powszechny? A może po prostu architekci podróżują pociągami. Architekci, ich żony i przyjaciółki? Taki zbieg okoliczności. Ale miło posłuchać dalej... 

Czy warto sięgnąć po książki Tomasza Niedzieli? Oczywiście, gdyż autor zalicza się do obiecujących twórców, zaskoczy nas jeszcze nie jedną książką. Tak myślę.

Za egzemplarz dziękuję Panu Tomaszowi Niedzieli.


niedziela, 2 czerwca 2024

Znów na podium!

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Kim jest narratorka tej zajmującej opowieści? Agnieszka Kobus- Zawojska ma bogatą kartotekę sportową, jeśli chodzi o osiągnięcia. Karierę sportową rozpoczęła w 2003 roku, w konkurencji Mistrzostw Polski Młodzików w Kaliszu zajęła trzecie miejsce. Należy do utytułowanych wioślarek: mistrzyni olimpijska z Tokio (2020 r.) i brązowa medalistka igrzysk z Rio (2016 r.).


Ciekawostkę w biografii Agnieszki Kobus stanowi fakt, iż jej rodzice w latach 70. i 80. ubiegłego wieku należeli do Warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego.

W powstałej książce wespół z dziennikarzem Michałem Ligęzą sportsmenka opowiada o swoich zmaganiach z podstępną chorobą.
Tak, depresja atakuje znienacka i zbiera potężne żniwo. Nie rozróżnia płci, wieku ani statusu społecznego. Nie mają dla niej znaczenia sukcesy prywatnej zawodowe. Depresja swoich ofiar szuka wszędzie.


Agnieszka Kobus- Zawojska to obecnie spełniona, szczęśliwa mama oraz żona. Jednak nie zawsze tak było. Jak to się stało, że dwukrotna medalistka olimpijska zachorowała na depresję? Była przecież u szczytu sławy, miała wszystko, jakie okoliczności na to wpłynęły? Tego dowiemy się z lektury publikacji Mój wyścig z depresją.

Wioślarka skrupulatnie odnotowuje każdy dzień walki o siebie, gorzko reasumuje: Piętnaście lat zawodowej kariery na światowym poziomie odcisnęło piętno na mojej psychice. Po wielkich sukcesach zapadł zmrok. Przykre. Cóż, stara prawda głosi, że każdy sukces ma swoją cenę, często bardzo wysoką.

Sporo miejsca kobieta poświęca swojemu trenerowi, pod adresem którego wysuwa szereg rozmaitych pretensji. Nie szczędzi mu słów krytyki, uzasadnionej bądź nie, to pozostawiam osądowi czytelników. Agnieszka nadmienia również, iż w początkowej fazie choroby spotkała się z niezrozumieniem, jakby środowisko, w którym przebywała, nie mogło zrozumieć, że dopadła ją depresja (klasyczne reakcje: ''weź się w garść", ''to minie", etc.).

Autorka wprowadza nas w świat sportu, bezwzględności, niekiedy i brutalności. Tutaj nie zawsze i nie wszyscy grają fair. Ciągły wyścig z czasem, nieustanna rywalizacja, nieuczciwość i zawiść.

Brawo Agnieszko! Ty jednak wygrałaś życie, pokonałaś groźną konkurentkę i znów jesteś na podium!

niedziela, 26 maja 2024

Namysł nad sprawami doczesnymi

Współpraca recenzencka

Tekst wyróżniony przez redakcję portalu nakanapie.pl.

Nieco przewrotny i zawadiacki tytuł publikacji trafnie oddaje jej zawartość: rozliczenia z przeszłością, z bolesnymi, trudnymi sprawami. Mowa oczywiście o Ranach boskich Agnieszki Rautman- Szczepańskiej.


Cykl otwiera pięć rozdziałów o różnorodnej tematyce, motywem przewodnim są tutaj: przemijanie, tożsamość narodowa. Pisarka i rysowniczka nawiązuje do spraw kobiet, dowodem tego jest wymowny utwór, Dziewczyno. Charakterystyczny jest również wiersz Posag: /nie miała babka pereł/dała sznur łez/nie miała matka rubinów/dała poczucie winy.

W swojej twórczości autorka, lekarz medycyny, dotyka spraw ważnych i bardzo ważnych. Ujęte w antologii jej refleksje odwołują się do naszej hierarchii wartości i tego, kim jesteśmy.

Wszystkie epigramaty mają charakter liryczny i filozoficzny, zwieńczone są stosowną puentą. Wpisują się zatem w tradycyjne ramy tego gatunku.

Wiersz o Silnej Kobiecie dociera do świadomości odbiorcy: /powstała z drobinek bólu/oszlifował ją ocean/ale uważaj/wystarczy czuły dotyk/by rozpadła się na łzy.

Dojmujący jest i inny fragment: /nigdy więcej wojny/mówiliście/pokazując grzyb atomowy na jednym oddechu/o przyjaźni między narodami/i właściwościach sarinu/w imię pokoju/ maski włóż.

Agnieszka Rautman- Szczepańska rozważa również o życiu w poprzednim ustroju, w utworze Od zielonych jabłek boli brzuch, wspomina stan wojenny: /Teleranek ukradziony przez pana w mundurze.

Pokuszę się o stwierdzenie, że dzieła zebrane o znaczącym tytule, są bez wątpienia owocem wieloletniej obserwacji życia społecznego przez autorkę. Być może stanowią też zapis własnych przeżyć wewnętrznych. Przede wszystkim przebija się niezgoda na wszelki fałsz, obłudę i zakłamywanie rzeczywistości, jakże celnie ujętą w poszczególnych tekstach. Cały zbiór odznacza się sporą wartością poznawczą.

Jestem przekonana, iż czytelnik Ran boskich bez problemu odnajdzie się w lekturze, choćby ze względu na aktualność i uniwersalność przekazu. Dodam od siebie jeszcze, że Agnieszka Rautman- Szczepańska bywa sarkastyczna, szydercza w punktowaniu ludzkich przywar. Dlatego zasługuje na uwagę, ostrzegając przed jałowym, pustym życiem i obojętnością. Obojętnością, która zabija.

Pani Agnieszce Rautman- Szczepańskiej dziękuję za przekazanie egzemplarza do recenzji.

==============================================================

Informacje niezbędne dla zainteresowanych książką:

Autor: Agnieszka Rautman- Szczepańska 

Tytuł: Rany boskie

Wydawnictwo: Wydawnictwo Horyzont Idei

Gatunek: poezja

Liczba stron: 85.



czwartek, 23 maja 2024

Gra o najwyższą stawkę

 Współpraca recenzencka

Lato zapowiadało się obiecująco, mimo że upał dawał się we znaki. Niektórzy snuli już plany, jednak nie tym razem, wszak przestępcy nie próżnują.

Trójmiastem wstrząsa fala brutalnych zbrodni. Co mają wspólnego zaginięcie aktywisty LGBT i zabójstwo księdza? Czy to tylko przypadek, czy sprawa jest bardziej skomplikowana?

Strach to prawdziwa siła władzy. Ma on, przeróżne oblicza, jedne zrodzone z najmroczniejszych koszmarów, inne z przepięknych nierzeczywistych snów. Jednak zawsze sprowadzają się do tego samego. Paraliżuje swoją ofiarę. Odbiera jej godność i człowieczeństwo.

Farreter to sprawnie skonstruowany kryminał, z wyrazistymi bohaterami. Jego częścią składową są przeplatające się wątki  psychologiczne i społeczne.

Zaginął  znany youtuber o dość wymownym pseudonimie ''Pan Migotka", utożsamiający się ze społecznością LGBT. Przed Alicją i Adamem trudne zadanie, gdyż zabójca działa w niezwykle wyrafinowany sposób, jest inteligentny i przebiegły. Stróżom prawa zależy na jak najszybszym  schwytaniu sprawcy i postawienia go przed obliczem wymiaru sprawiedliwości. Wprawdzie śledczy znają już jego modus operandi, ale czy uda się go ująć w porę? 

A  czasem los bywa przewrotny. Jeśli myślisz, że złapałeś Pana Boga za nogi, a tymczasem okazuje się, że w rzeczywistości to diabeł trzyma ciebie.

W tej historii mamy skrajnie różne postaci, od wspomnianego Pana Migotki po Pana Patriotę. Ich działalność jest kontrowersyjna, oscylująca na granicy zupełnej skrajności.

Na poczet walorów recenzowanej opowieści zaliczam fakt, iż autor nie jest jednoznaczny i kategoryczny w swoich ocenach, tj. nie opowiada się po żadnej ze stron. Bez uprzedzeń, szczególnie w stronę Kościoła.

Rzeczywiście jednak Artur Tojza mógłby zaoszczędzić czytelnikowi tych drobiazgowych opisów zbrodni. Zasadniczo ta dyskusyjna część kryminału nie wpłynęła znacząco na moją ocenę, gdyż ten element zwyczajnie pomijałam.

Z czym Wam się kojarzy Trójmiasto, będące niegdyś teatrem porachunków mafijnych?

Irytował fajtłapowaty i niezdecydowany funkcjonariusz Damian, stanowiący przeciwieństwo swojej siostry, która była prawdziwym wulkanem energii. Całość fabuły jednak na plus.

Autorowi dziękuję za egzemplarz recenzencki.

===========================================================

Garść przydatnych informacji:

Autor: Artur Tojza

Tytuł: Farreter

Gatunek: kryminał/thriller/sensacja

Wydawnictwo: Self Publishing Artur Tojza