sobota, 22 sierpnia 2020

''Bo nazywasz się John F. Kennedy Junior..."

 Michael Bergin, Ten drugi. Kennedy Jr., Carolyn i ja.

Smutna historia dobitnie pokazująca, że piękni i bogaci nie zawsze są szczęśliwi. Klasyczna opowieść o ''trójkącie'' miłosnym między Michaelem Berginem, Carolyn Bessette i Johnem F. Kennedym Juniorem. To też dzieje toksycznego uczucia, które bywa bardzo niszczące.

Zapewne niektórzy z Was kojarzą pewną fotografię z pogrzebu 35. prezydenta Stanów Zjednoczonych, na której mały chłopiec salutuje swojemu tacie. Tym dzieckiem był właśnie John Kennedy Jr. Autor tego przejmującego zdjęcia nazywał się Stan Stearns.

Historia zaczyna się w momencie, kiedy nieznany nikomu chłopiec [M.B] z prowincji, próbuje swoich sił w Nowym Jorku, w mieście, w którym wszystko jest możliwe. I właśnie tutaj poznaje Carolyn, kobietę, która jak miało się okazać, wywrze ogromny wpływ na jego życie i o której nigdy nie zapomni.

Para poznała się w nowojorskim barze. Był rok 1992. Kobieta wywarła ogromne wrażenie na Michaelu Berginie. Działa na niego jak magnes. Szybko nawiązali nić porozumienia.

Potomek pary prezydenckiej był  prawnikiem i dziennikarzem. Nazywany ''synem Ameryki", gdyż jako jeden z nielicznych dzieci wychowywał się w Białym Domu. J.F.K. Jr. był rozpieszczony do granic możliwości, któremu wydawało się, że może wszystko. Carolyn kochał, ale co to była za miłość? Toksyczna i zaborcza. 

Pewnego dnia podczas jednej z kłótni, małżonka wykrzyczała mężczyźnie prosto w twarz: Bo nazywasz się John Kennedy Jr!

 


Nazywała się Carolyn Bessette i była rozdarta pomiędzy dwoma mężczyznami: Johnem Kennedym Juniorem, uchodzącym za <jedną z najlepszych partii w Ameryce>, i Michaelem Berginem, modelem i aktorem, robiącym szybką, międzynarodową gwiazdorską karierę.

Carolyn, tak mi się wydaje, nie kochała Johna, była nim raczej zafascynowana. Imponowało jej jego pochodzenie, status społeczny. Mimo to, postanowiła wyjść za niego za mąż.

Wybór dokonany przez Carolyn złamał Michaelowi serce- ale nie był to koniec ich znajomości lecz początek, fascynującego. ostatniego rozdziału tragicznej historii miłości.

John F. Kennedy Jr. zginął  wraz z żoną i szwagierką  16 lipca 1999 roku w katastrofie lotniczej w okolicach wybrzeża wyspy Martha's Vineyard. Miał 38 lat.

Książka Ten drugi nie jest może wybitna, ale czyta się ją dobrze. Ukazuje kulisy amerykańskiego show-biznesu, ale też pychę, egoizm i brak zdecydowania. Tutaj nie ma szczęśliwego zakończenia.

Ocena: 4/5.

Źródłem zdjęcia jest Pudelek.