Współpraca reklamowa
O czasie chciałoby się dośpiewać, parafrazując utwór w wykonaniu Ryszarda Rynkowskiego.
Z badań przeprowadzonych przez naukowców z Akademii im. Leona Koźmińskiego, nasuwa się wniosek, że Polacy pozytywnie oceniają kolej (89%). Respondenci kierowali się głównie korzystniejszą ceną biletu i krótszym czasem dojazdu w porównaniu do samochodu. Dobrze oceniono pracę drużyn konduktorskich (85 %). Jednak istnieje jeszcze druga strona medalu, czego modelowym przykładem są konstatacje Anny Strzelczyk-Cichosz, ambiwertyczki. 70% ankietowanych wskazało na rygoryzm dostosowania swoich planów do rozkładu jazdy pociągów, narzekamy również na ich słabą częstotliwość i nadal występujące opóźnienia. Grupa uczestników badania była zróżnicowana, obejmowała 1500 dorosłych Polaków.
Każdy z nas doświadczył uroków podróżowania koleją: notoryczne opóźnienia, przepełnione składy, pasażerowie streszczający swoje i innych życie.
Pociąg i inne nieszczęścia są właśnie zapisem przemieszczania się tym środkiem transportu.
Na początku trzeba wyjaśnić, kim jest ten tajemniczy ambiwertyk; ograniczając się do definicji słownikowej, jest to człowiek o cechach typowych dla introwertyka i ekstrawertyka. Niemniej jednak sprawa nie jest taka oczywista, gdyż ambiwertycy z trudem podejmują jakiekolwiek decyzje. Osoby o wspomnianych cechach osobowości wykazują również kłopoty z utrzymaniem zdrowego balansu między pracą a życiem prywatnym.
Diariusz ma nienachalną, lekką i przyjemną formę, jego treść faktycznie może umilić oczekiwanie na pociąg. Autorka bywa autoironiczna, wręcz sarkastyczna. Opowiastka ta idealna będzie na jesienną pluchę. Każdy z rozdziałów dziennika opatrzony jest refleksją pisarki.
Okładka przykuwa uwagę, wyglądem przypomina notatnik, stanowi więc zapowiedź tego, czego możemy spodziewać się w środku. Wydanie ma wygodną formę, będzie zatem odpowiednie do bagażu podręcznego.
Książka Pociągi i inne nieszczęścia jest jedną z tych optymistycznych historii, jakie przyszło mi czytać w ostatnim czasie.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Pani Annie Strzelczyk- Cichosz.