sobota, 16 kwietnia 2022

Myśleć jak lis? Czy rozwiązywać problemy jak jeż?

Który sposób jest Wam bliższy? Wszak lis bywa makiawelistą, nie zawsze kieruje się szlachetnymi intencjami. Dziś rzecz o fascynującej, lecz trudnej publikacji pióra amerykańskiego historyka, Geniusze strategii. John Lewis Gaddis to specjalista od zimnej wojny, polskiemu czytelnikowi jest znany jako autor kapitalnej pracy, Teraz już wiemy...Nowa historia zimnej wojny. 


Autor koncentruje się na aktywności wielkich taktyków, od starożytności aż po współczesność. Każdy z bohaterów jest inny, ale łączy ich jedno: niesztampowe podejście do rozwiązywania kluczowych problemów oraz  dalekowzroczność. Czego więc dowiemy się z tego eseju o zabarwieniu filozoficznym? Sporo, choć pewne kwestie nie są odkrywcze.

Kto więc lisem/ jeżem był? Kserkses? Juliusz Cezar? Święty Augustyn, Napoleon Bonaparte, Abraham Lincoln, Napoleon Bonaparte czy prezydent Thomas Woodrow Wilson.

Cele żyją bowiem tylko w wyobraźni, mogą być nieskończone: jak tron na księżycu, z którego rozciąga się piękny widok. Środki jednak są nieubłaganie ograniczone: to ludzie na polu walki, okręty na morzu i oddziały, które trzeba zaaprowizować. Jeśli cokolwiek ma się udać, cele i środki muszą ze sobą współgrać. Nigdy jednak nie można traktować ich wymiennie.

Niewątpliwie John Lewis Gaddis to erudyta, w swoje wywody (zbiór tekstów pochodzących z jego wykładów dla studentów) wplata cytaty zaczerpnięte od najpotężniejszych ludzi świata. Każdy z rozdziałów uzupełniony został o solidną bibliografię, do której polecam zajrzeć.

Naturalnie, rozważania nie są pozbawione wad, rzutując na odbiór. Na poczet zasadniczych mankamentów zaliczam hermetyczną treść, z którą winni zapoznać się raczej zawodowi historycy, politolodzy, etc. Co jeszcze? Dominuje dość zawiły sposób prowadzenia narracji, typowy dla ludzi nauki, zrozumiały przez nielicznych. Opowieści eksperta od spraw zimnowojennych przeciętnemu czytelnikowi mogą się wydawać mało przejrzyste.

Geniusze strategii to lektura wymagająca, idealna dla wszystkich z nas lubiących podobne klimaty i sięgających po ambitniejsze teksty publicystyczne. Mamy tu multum faktów, nazwisk, wydarzeń, ale bez przytłaczających i zbędnych opisów. Uwaga: nie jest to biografia wybitnych umysłów, raczej przekrojowy szkic  pokazujący fenomen polityków, wodzów i ich najważniejsze dokonania.

Warto zapoznać się z omawianą pozycją, aby przypomnieć sobie kilka podstawowych rzeczy. Lektura Geniuszy strategii poniekąd zaspokoiła mój nieustanny głód wiedzy. Nie jest to książka o niczym- jak utrzymują niektórzy. Mimo wszystkich minusów, o których wspomniałam wyżej.

Za egzemplarz recenzencki gorąco dziękuję Wydawnictwu RM.