czwartek, 13 lutego 2025

Zarządzanie własnymi środkami

 Współpraca recenzencka

Ta cenna i niezwykle pożądana umiejętność, zwłaszcza w dobie galopującej inflacji, będącej wypadkową różnych okoliczności, pozwoli uniknąć wielu pułapek. Wiadomo, że zjawisko to ma charakter destrukcyjny, gdyż rujnuje i tak nadszarpnięty często budżet domowy.

Jak mądrze wydawać pieniądze i rozsądnie je inwestować, żeby nie stracić? Jak planować wydatki w sposób racjonalny? Na czym polega przemyślana strategia inwestowania?

Tego wszystkiego i wiele więcej dowiesz się z lektury ważnego poradnika (jakże wyróżniającego się zawartością na tle innych) Władca Finansów Michała Mikołajczyka.

Warto to wiedzieć...

  • Testament i dziedziczenie: jak to wygląda w praktyce?
  • Dlaczego należy wcześniej uporządkować ziemskie sprawy?
  • W jaki sposób sporządzić taki dokument, aby spełniał wymogi formalne?
Twórca bloga Finansowa przygoda podpowiada też, czym jest zachowek i komu przysługuje? Autor podejmuje kwestię nieformalnych związków i odpowiada na pytania o sytuację prawną takich osób.

Publikacja podzielona jest tematycznie, podsumowanie porządkuje wszystkie zagadnienia.

Z innych, przydatnych informacji do zastosowania w praktyce....

Michał Mikołajczyk w przystępny sposób oprowadza czytelnika, po wydawałoby się, że po zawiłościach prawnych. Charakteryzuje ulgi odciążające portfele Polaków.

Zatem drogi czytelniku, bądź świadomy znaj swoje prawa i powinności. Z tego obszernego opracowania dowiesz się, kiedy przysługuje ci ulga na dzieci i inne jej rodzaje, np. ulga rehabilitacyjna. W tej tematyce musiała pojawić się również kwestia darowizny i zasad jej przekazywania.

Absolwent finansów i rachunkowości zaleca zachowanie schludności w dokumentacji (tzw. dyskietka), co w razie nieprzewidzianych sytuacji, ułatwi znalezienie potrzebnych nam materiałów.

Do książki załączono suplement stanowiący zwieńczenie dotychczasowych rozważań, ale nie tylko. Michał Mikołajczyk uzupełnia to o wiedzę na temat potencjalnego zakupu mieszkania i kredytu hipotecznego.

Jakie są jeszcze zalety poradnika Władca Finansów? 
Niewątpliwe interesująca, nieszablonowa grafika z pogranicza fantastyki przyciąga wzrok i wzbudza nasze zaciekawienie. Wszystkie zawarte tu rady są pozbawione ekonomicznego żargonu, to też istotne.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorowi, cóż to była za wyprawa!







poniedziałek, 10 lutego 2025

Inna historia? Niekoniecznie

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

O II wojnie światowej napisano i powiedziano już wiele. Literatury w tym zakresie mamy mnóstwo, nie wyłączając prób ujęcia życiorysów niemieckich i sowieckich dyktatorów. Równie bogata pod tym względem jest kinematografia europejska czy światowa.

Recenzowana synteza jest nieco wyróżniającą się na dotychczasowym tle, ukazuje ten wyniszczający konflikt z innej perspektywy. Osią opowieści są wprawdzie wydarzenia związane z drugą wojną światową, tyle że autor prezentuje węższą tematykę. Czy jest to optyka lepsza, pełniejsza? 

Marco Pizzuti przyjął określoną formułę swoich rozważań na zasadzie ,,tego jeszcze nie wiedzieliście'': paskudne skłonności kanclerza III Rzeszy i jego grafomańska wykładnia dziejów. To w Mein Kampf Adolf Hitler streścił całą swoją rasistowską politykę. Włoch porusza owe zagadnienia, nadając im bulwarowy ton. Czy kwestie te wnoszą coś nowego? Nie.

Na książkę II wojna światowa. Inna historia składa się osiem esejów, których wartość merytoryczna pozostaje dyskusyjna. Rozważania są nierówne, za dużo tu teorii spiskowych. Rzetelność naukowa autora pozostawia wiele do życzenia. Poza tym publikacja ma jeszcze sporo innych mankamentów: szkodliwe nadinterpretacje, pomyłki faktograficzne, wynikające również z przekładu. Oczywiście, Giuseppe Flavio to nikt inny, jak Józef Flawiusz, autor Wojny żydowskiej.

Można  tu znaleźć błędy rzeczowe: w 1937 roku (od 28 maja) premierem Wielkiej Brytanii był Neville Chamberlain, a nie jak błędnie podaje Pizzuti, Winston Churchill.

Zaskakuje brak komentarza od tłumacza, co w tego rodzaju opracowaniach jest normą. Wiele rzeczy jednak objaśniono w bibliografii końcowej. Przypisy po każdym z rozdziałów wypełniają znaczną część książki.

Marco Pizzuti kreśli rozmaite scenariusze, niekiedy wręcz nieprawdopodobne. Zawartość merytoryczna przypomina nieco wynurzenia Bogusława Wołoszańskiego: znikome konkrety podlane sosem sensacji. Być może ten lekki sposób prowadzenia narracji przypadnie innym czytelnikom do gustu.

Pisarz doszukuje się u Żydów pochodzenia chazarskiego, utrzymuje, że ci wywodzą się ze średniowiecznego, koczowniczego plemienia Chazarów. Zapomniał o podstawowych faktach: Chazarowie stanowili mozaikę religijną, nie byli jedynie wyznawcami judaizmu.

Nie jest to do końca zła książka, poruszone w niej zagadnienia wymagają głębszego zbadania i solidnej kwerendy. Najciekawszy jest ostatni rozdział, tutaj pojawia się zasłużona krytyka aliantów: zniszczenie Drezna, zbrodnie wojenne dokonywane na ludności cywilnej. I wiele, wiele więcej.



środa, 5 lutego 2025

Kustosz żywego słowa: takiego głosu się nie zapomina....

Współpraca recenzencka

Poznajcie więc Ksawerego Jasieńskiego, człowieka niezwykłego i reprezentanta starej, dobrej i zapomnianej dziś szkoły dykcji. A szkoda. Książka Ten głos piórem Marty Kawalec podsumowuje całokształt działalności lektora i spikera o ogromnej kindersztubie, nienagannych manierach, stanowiące dziś niekiedy relikt przeszłości. Autorka pisze przy tym o cnotach rzadko obecnie spotykanych u prezenterów telewizyjnych i radiowych.

Pyszna to lektura, co jest niezaprzeczalną zasługą bohatera tej opowieści, jak i publicystki, przybliżającej nam jego sylwetkę. Nietypowy jest fakt, iż biografia powstała za życia Ksawerego Jasieńskiego, przed czym zainteresowany się bronił. Jednocześnie ujmuje prawdziwą powściągliwością i skromnością:

Będą się ludzie śmiać, że jeszcze żyje, a już książki o nim piszą.

Na potrzeby recenzowanej publikacji, niektóre wątki zostały zbeletryzowane, co nie wpływa znacząco na  ogólny odbiór.

Ksawery Jasieński lektor, który ujął słuchaczy aksamitną barwą głosu.

Rozmówca Marty Kawalec ma bogate doświadczenie w swojej dziedzinie, z pewnością więc mógłby udzielić wielu nauk młodym adeptom dziennikarstwa. W końcu ''książę lektorów" jest tylko jeden, a poza tym purysta językowy, dbający o płynną, czystą narrację w przekazywaniu treści. Zapamiętany dzięki elokwencji i wysokiej kulturze osobistej.

Co wiemy na temat ''kustosza żywego słowa"?

Słynny lektor przyszedł na świat w rodzinie o dobrych tradycjach, wychowywany w nieustannym szacunku dla drugiego człowieka. Z wykształcenia ekonomista... Jak to się stało, że Ksawery został spikerem radiowym? Otóż absolwent ekonomii SGPiS trafił w szeregi Polskiego Radia dzięki wygranemu konkursowi.

Wielu Polaków zna głos Jasieńskiego z popularnej w owym czasie ''Polskiej Kroniki Filmowej" bądź też z filmów dokumentalnych, przyrodniczych. Jego głos można było usłyszeć w warszawskim metrze.

Ksawery Jasieński należał do aktywnych działaczy ''Solidarności'': kolportował prasę, książki z drugiego obiektu. W stanie wojennym odsunięty  od pracy na pół roku. Przynależności do związku wielu nie mogło mu wybaczyć...

Na kartach tej wyjątkowej publikacji wspominają go m.in. Tadeusz Sznuk. Krystyna Czubówna.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Arkady.


=================================================================

Informacje o biografii:

Tytuł: Ten głos. Biografia Ksawerego Jasieńskiego

Autor: Marta Kawalec

Gatunek: biografia

Wydawnictwo: Arkady

Suma stron: 350

poniedziałek, 3 lutego 2025

Dar pozostający obciążeniem

 Współpraca recenzencka

Zastanawialiście się kiedyś nad tym, co by było, gdybyście zostali obdarzeni niezwykłymi właściwościami? Czy dążylibyście do tego, aby zmienić świat na lepsze?

Nie wszyscy potrafili zaakceptować myśli, że ktoś, kto z pozoru jest taki sam jak wszyscy, dysponuje zdolnościami, w które trudno uwierzyć, bo to wbrew religii i normom społecznym.

Lena jest barwną osobowością, uzdolnioną manualnie. To nie wszystko: ma jeszcze coś, czego  nie mają inni. Co zrobi z tą unikatową umiejętnością? Czy ten dar okaże się błogosławieństwem, czy przekleństwem?

Bohaterka należy też do osób empatycznych, wrażliwych, potrafi w mig odczytać ludzkie emocje. Nie zawsze zdrowe i zgodne z prawem. Dziewczyna postanawia wykorzystać swoje niepowtarzalne predyspozycje w szczytnym celu, pomagając innym. Czy zawsze i każdemu można pomóc?

Któregoś dnia Lena poznaje tajemniczego mężczyznę zmagającego się z własnymi demonami. Ów nie zdaje sobie sprawy, że ta przewidziała jego zamiary... Czy los Krzysztofa jest już przesądzony? Czy nadejdzie katharsis? Przekonajcie się sami, sięgając po Jasnowidzkę, która ogrzeje Was w długie, zimowe wieczory.

Autorka stworzyła nieszablonową historię, pozostawiając czytelnikom pole do domysłów, niczego jednak nie narzucając.

Bez wątpienia fabuła książki prowokuje do dyskusji na wiele tematów. Czym jest sprawiedliwość? Czy zawsze i każdy może ją wymierzać? Czy mamy prawo decydować o cudzym życiu, nawet jeśli zachodzą ku temu uzasadnione przesłanki? Te i inne wątpliwości pojawiają się na kartach  Jasnowidzki, co czyni ją nieprzeciętną. Plus za poruszanie trudnych, bolesnych tematów, jakże aktualnych i ważnych społecznie.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce, Pani Karolinie Sokołowskiej.

=============================================================

Przydatne dane o książce

Tytuł: Jasnowidzka

Autor: Karolina Sokołowska

Gatunek: literatura piękna

Wydawnictwo: Seqoja



wtorek, 28 stycznia 2025

Degrengolada moralna ludzi służb w powieści Adama Molendy

Współpraca barterowa

 Już sama okładka książki Ten zielony strach jest wystarczająco wymowna, podpowiada, czego możemy spodziewać się w środku. Podboje miłosne, wręcz rozpusta, perypetie zawodowe i prywatne oficerów.

Historia opowiedziana przez autora zawiera w sobie elementy satyry, farsy w odniesieniu do ówczesnych służb. Fabuła oscyluje również wokół zwyczajnych, ludzkich wyborów, decyzji i ich konsekwencji. Dzięki zwartej akcji czytelnik przenosi się w czasie do 1981 roku, obfitującego w wiele wydarzeń, co znalazło odzwierciedlenie w treści. Starsi czytelnicy znają owe problemy zapewne z własnych doświadczeń, gdyż  ze względów metrykalnych znam ten czas wyłącznie z literatury przedmiotu.

Adam Molenda dobrze odtwarza atmosferę czasów słusznie minionych: komunistyczne służby targane rozmaitymi patologiami (alkoholizm, serwilizm wobec Sowietów, służalczość, ślepe wykonywanie rozkazów). Absurdy PRL w pigułce.

Treść zawiera wprawdzie multum wulgaryzmów, ale o tym jesteśmy uprzedzeni. Dialogi ilustrują realia tamtej epoki: wynaturzenia dygnitarzy i im podległych. Tutaj demoralizacja wojskowych systematycznie postępuje.

Co możemy powiedzieć o bohaterach Tego zielonego strachu? Jako że wydarzenia rozgrywają się w latach 80. ubiegłego wieku, nie bez cienia ironii i sarkazmu, wygłaszane są popularne sądy. Najciekawszą w moim odczuciu postacią jest Piotr, który chyba jako jeden z niewielu rozumie, o co w tym wszystkim chodzi.  Podchorąży nie podąża ślepo za wytycznymi, ale jego poglądy są zbieżne z kursantami Wieczorowego Uniwersytetu Marksizmu- Leninizmu. W tej scenerii każdy ma coś za ''uszami", każdy próbuje coś ugrać. Alkohol leje się strumieniami, przez gabinety  generałów przewijają się tabuny kobiet. Niektórzy bohaterowie są wyraźnie odpychający, trudno się z nimi utożsamić.

Czy mam jakieś zastrzeżenia? W zasadzie nie, ale przeszkadzało mi to, że wszyscy tutaj mówią jednym głosem, nie rozstrzygam czy słusznym. Mimo że pisarz przedstawia różne punkty widzenia, to zabrakło jakiegoś silniejszego kontrastu, coś, co jednak zrównoważyłoby całość.

Ocena: 4/5

Autorowi składam podziękowania za przekazanie mi egzemplarza do recenzji.

=============================================================

Informacje o książce:

Tytuł: Ten zielony strach

Autor: Adam Molenda

Gatunek: powieść

Wydawnictwo: Akronim

Suma stron: 585.






czwartek, 23 stycznia 2025

Zatrzymaj się na chwilę, zauważ swego brata

Współpraca recenzencka

Te wyjątkowe słowa pieśni zawarte w tytule, mogą stanowić credo utworu Marcina z Frysztaka Historia bez domu. Tym razem pisarz porusza problem ważny społecznie, jakim jest bezdomność, oczywiście w wymiarze etyczno-filozoficznym. Powiastka ta skłania czytelnika do namysłu nad codziennością, życiem.

Czy bez domu można czuć się bezpiecznie? Czy bez domu można poczuć, czym jest szczęście? Czy dom jest konieczny, by żyć?

W różnych domach przyszło nam się wychowywać, obierając nauki i ucząc się przez naśladownictwo, przyjmowaliśmy rozmaite wzorce. Gdzie jest dom, ten prawdziwy? Rozważaliście to kiedyś?                                                   

Ludzie nie szanują tego, co mają. Chcą więcej.

Autor zadaje istotne pytania, zresztą to już stała jego praktyka. Co jest sensem naszej egzystencji? Dobra materialne, nieszczere, powierzchowne relacje. Jaką wartość ma życie obfitujące w dostatek, ale puste i wyjałowione z jakichkolwiek fundamentów moralnych? Hedonistyczny styl bycia przynosi opłakane skutki.

Gdy kochasz alkohol, zapominasz kochać bliskich.

Książka Historia bez domu  jest realistyczną opowieścią o człowieku, który upadł, ale się podniósł. Całość jest wielowymiarowa, gdyż Marcin pokazuje również siłę przyjaźni. Nasz bohater poznaje młodzieńca, który zainteresował się jego losem, nadaje mu wdzięczne imię Młodość. Każde spotkanie jest lekcją, każdy z nich wyciąga swoje wnioski. Wydaje się, że ów pogodził się ze swoją sytuacją: Nie planuję, bo po co planować. Nie mam marzeń, bo o czym tu marzyć. Nie obwinia też nikogo, nie szuka usprawiedliwienia: Piję, bo jestem uzależniony i tyle.

Pod wpływem zaistniałych okoliczności Bezdomny postanawia zmienić swoje życie. Zaczyna od próby uporządkowania zaburzonych relacji rodzinnych i naprawiania wyrządzonych krzywd. W człowieku tym zachodzi ogromna przemiana duchowa, zaczyna cieszyć się drobiazgami. 

Kolejny raz książki autora bardzo angażują emocjonalnie czytelnika, uwrażliwiają na wspomniane kwestie. Narracja spokojna, ku refleksji, typowa zresztą dla twórczości Marcina.

Za przekazanie mi egzemplarza do recenzji dziękuję Marcinowi z Frysztaka, lektura jak zawsze wyborna.



piątek, 17 stycznia 2025

Samo życie

Współpraca recenzencka

Dotąd nie znałam twórczości Autorki, ale spotkanie z jej bohaterami, zapowiadało się obiecująco. I tak też się stało. Opis okładkowy brzmi zachęcająco, pisarka pokazuje złożoność życia ludzkiego i jego nieprzewidywalność.

Beata Turlik stawia wiele istotnych, egzystencjalnych pytań, w tym o: przyjaźń, lojalność, podzielanie wspólnych wartości.

Jeszcze będzie czas i okazja do powrotu w przeszłość.

Historia, którą poznajemy, znacząco różni się od innych, mocny początek, w dalszej części nieoczekiwane rozwiązania. Dużo się tu dzieje. Sądzę, że warto sięgnąć po tę pozycję.

Sara jest młodą, ale mocno już doświadczoną przez los dziewczyną. Szybko musiała dojrzeć, gdy tymczasem życie napisało dla niej jeszcze inny scenariusz. Czy będzie optymistyczny?

Wobec tej powieści nie można pozostać obojętnym, bohaterowie nieustannie zmagają się z własnymi kłopotami: zawody miłosne, rozczarowania relacjami, kryzysy osobowościowe.

Fabuła książki 10 lat później jest logiczna, zachowano ogólny porządek rzeczy. Autorka wykazuje konsekwencję w budowaniu narracji i kreowaniu postaci.

Od czasów druzgocącego rozstania między Sarą a Darkiem minęła właśnie dekada. Gdzie wówczas przebywał? Co się z nim działo? Czy coś się zmieniło w życiu postaci? Więcej niż sądzicie. Na kartach utworu pojawiają się motywy usprawiedliwiające postępowanie niektórych osób, to jednak w żaden sposób nie mogę się z nimi utożsamić.

Czy dobroduszna i łatwo wybaczająca młoda kobieta odnajdzie upragnione szczęście? Czy przypuszcza, z czym przyjdzie się jej jeszcze zmierzyć?

Tymczasem mija kolejne piętnaście lat...

Tempo akcji bywa zawrotne, na nudę absolutnie nie ma czasu; wątki są spójne i przemyślane.

Za egzemplarz do recenzji, serdeczne podziękowania składam Autorce, Pani Beacie Turlik. Niezmiernie się cieszę, że miałam przyjemność zaznajomienia się z tą wartościową prozą.

*********************************************************************************************

Informacje dla potencjalnych czytelników:

Autor: Beata Turlik

Tytuł: 10 lat później

Gatunek: literatura obyczajowa/proza

Wydawnictwo: Novae Res

Suma stron: 420



  Współpraca recenzencka Ta cenna i niezwykle pożądana umiejętność, zwłaszcza w dobie galopującej inflacji, będącej wypadkową różnych okolic...