poniedziałek, 3 października 2022

Śmierć propagandysty

W wieku 89 lat zmarł Jerzy Urban, współtwórca propagandy i cenzury komunistycznej. Człowiek, któremu obce były takie wartości jak np. patriotyzm, nienawidzący wszystkiego, co polskie. Przypomnijmy zatem sylwetkę autora haniebnych słów: Rząd się sam wyżywi.

Pieszczoch elit III RP (liczne wywiady w mediach lewicowo-liberalnych), przyszedł na świat 3 sierpnia w 1933 roku jako syn Jana Urbacha, w zasymilowanej rodzinie żydowskiej. W trakcie II wojny wraz z rodzicami ukrywał się na tzw. aryjskich papierach. Jerzy Urban karierę dziennikarską rozpoczął już w szkole średniej (jednak studiów nie ukończył), w piśmie ,,Nowa Wieś", następnie przeszedł do redakcji ,,Po prostu".

Urbana dopadł system, którego zaciekle bronił, bowiem w latach 1957-1961 oraz 1964-1969 objęty został zakazem druku, publikował pod pseudonimami, np. ''Jan Rem", ''Jerzy Kibic". Od 1961 do 1981 roku dziennikarz kierował działem krajowym w periodyku ,,Polityka". W sierpniu 1981 Jerzy Urban został mianowany rzecznikiem rządu gen. Wojciecha Jaruzelskiego.

Należy mieć na względzie fakt, iż w 1983 roku, w tajnej korespondencji z gen. Czesławem Kiszczakiem, zmarły podsuwał swoje pomysły na rozwiązanie narastających problemów. Jednym z nich był postulat utworzenia w MSW specjalnej komórki, jej celem miało być: Propagowanie i realizacja czarnej propagandy, a także: Prowadzenie zręcznej i stałej kampanii na rzecz obrazu SB, MO i ZOMO w społeczeństwie i inicjowanie akcji tych służb dla ocieplenia ich wizerunku. W tym celu propagandysta, zaprawiony w bojach, podsunął kandydaturę w osobie Mariusza Waltera, jako: Najzdolniejszego w ogóle redaktora w Polsce. Jednak realizacja planu zakończyła się fiaskiem.

Jerzy Urban za cel swoich nienawistnych działań obrał sobie Kościół katolicki i jego przedstawicieli. Św. Maksymilianowi Kolbe, rzecznik rządu zarzucał antysemityzm. W skrajnie antyklerykalnym tekście pt.: Seanse nienawiści, publicysta uderzał w niezłomnego  ks. Jerzego Popiełuszkę, nazywając go  Savonarolą antykomunizmu.

Na łamach ,,Tu i teraz" opublikował paszkwil: W kościele ks. Popiełuszki urządzane są seanse nienawiści [...]. Ks. Jerzy jest więc organizatorem sesji politycznej wścieklizny [...]. Cóż z tego, że ks. Popiełuszko mierzwi, skoro w dzisiejszej, wykształconej Polsce polityczni magicy są wciąż skuteczni. Bardzo to smutne, ale prawdziwe, póki ma swoją klientelę ks. Popiełuszko i wzięciem się cieszą jego czarne msze, do których Michnik służy i ogonem dzwoni.

Pokłosiem ówczesnego ''przemysłu pogardy" było uprowadzenie i zamordowanie duchownego. Było to 19 października 1984, miesiąc po obrzydliwym tekście Urbana (zdychanie upiorów żoliborskiego kapłana).

Zaiste, gdy wiele lat później, redaktor naczelny ,,GW" udostępni łamy Urbanowi. Ten nie ustawał w chorych rojeniach, syczał, aby: W Kościele katolickim działo się jak najgorzej. Żeby byli sami pedofile, sami kanciarze, i  żeby Kościół był jeszcze ohydniejszy niż jest.

Goebbels stanu wojennego prowadził krucjatę przeciw Janowi Pawłowi II, określając go  Breżniewem Watykanu, reszta wypowiedzi nie nadaje się do cytowania.

Zagorzały przeciwnik duchownych, prawdy, od 1990 roku piastował funkcję redaktora naczelnego brukowego tygodnika ,,NIE". Urban prowadził intratne biznesy, zakupił  obligacje IKEI, Forda, jego majątek wyceniono na 120 mln złotych.