poniedziałek, 8 grudnia 2025

Bolesne doświadczenia

W interesującej i obiecującej prozie pióra Helene de Lorre Poza murem. To świetna, życiowa historia, choć fikcyjna, to zasługująca na uwagę. Doskonała warsztatowo, oryginalna fabularnie z płynnie, konsekwentnie budowaną narracją i barwnymi postaciami.

Li Min poznajemy, kiedy wkracza w dorosłe życie i w ważnym dla niej momencie opuszcza dom rodzinny i wyrusza do Niemiec.

Czy wyjazd dziewczyny na studia stanowi zapowiedź czegoś nowego? Zapewne czas pokaże. Czy cechy osobowości bohaterki pozwolą zaaklimatyzować się jej w nowym miejscu? Jak  młoda Chinka zareaguje na pierwsze pojawiające się trudności?

Wiesz- zwierzała się Li Min-ten mur jest dla mnie symbolem drogi w życiu. Jak długa, wijąca się czasem pod górę, a czasem z górki ścieżka, mająca jakiś głębszy sens, przynosząca różne niespodzianki.

Czy młoda kobieta zdecydowałaby się wyjechać, gdyby wiedziała, co ją czeka, co przygotowało dla niej życie? Ambitnej Li Min przyjdzie zmierzyć się z szarą rzeczywistością, dostarczającą powodów do zmartwień.

Inne środowisko, odmienna kultura, zróżnicowana mentalność i postrzeganie świata. Czy dziewczyna jest na to gotowa?

Poruszane w opowieści wątki dotykają aktualnych problemów takich jak samotność, odrzucenie i  pojawiającymi się dylematami, rozterkami.  W związku z powyższym utwór jest mocno osadzony realistycznie, bo któż  z nas nie zmaga się z wątpliwościami, niepewnością?

Czy bohaterka, której los nie oszczędza, odnajdzie wreszcie swoje miejsce i zazna upragnionego spokoju? Zaangażowania i empatii jej nie brakuje, podobnie jak pracowitości.

Wszystkie  rozczarowania, zawody są wpisane w naszą egzystencję, trudno więc od nich uciec Czy tego chcemy, czy nie. Po lekturze wielowymiarowej  książki pojawiają się kolejne pytania: czy jesteśmy w stanie pokonać własne ograniczenia? Zburzyć mury, które wspólnie zbudowaliśmy? Mury niekruszejące i stające się fundamentem relacji. Niestety.

Mimo że historia odznacza się zwięzłością, zawiera jednak pogłębiony rys psychologiczny wszystkich postaci? Czy poszczególne zachowania nie brzmią znajomo?

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce, czas spędzony z tą opowieścią nie był stracony.