sobota, 13 marca 2021

'Samotność to taka straszna trwoga'

Bernard Moitessier Długa droga. Samotnie między morzem a niebem.

Chciałoby się rzec po lekturze wspomnień, ale w przypadku ich autora nie do końca tak jest.


Bernard Moitessier w 1968 roku uczestniczył w wyścigu Golden Globe Race zorganizowanym przez jedną z gazet. Rejs miał być samotny, bohater to pewniak tych zawodów. Tymczasem druga natura upomniała się o swoje, żeglarz podjął kontrowersyjną z punktu widzenia pewnych osób, decyzję. Wycofał się, porzucił myśl o potencjalnej wygranej. Na Francuza spadły gromy, włącznie z podejrzeniem o zaburzenia psychiczne. Zupełnie niezasłużenie, ponieważ człowiek ten cenił sobie wolność wyboru, niezależność. Postępujący zgodnie z własnymi przekonaniami. Nie rozważał, co powiedzą ludzie, pozostał sobą. Dlatego publikacja jest tak wiarygodna i autentyczna. Z jej kart przebija pasja, stająca się przyzwyczajeniem.

Długa droga to plastyczny diariusz walki z samym sobą, pojawiającymi się przeciwnościami. Nie otrzymujemy zwyczajnej opowiastki, to coś znacznie więcej. Dzięki tej wyprawie Bernard Moitessier lepiej poznaje samego siebie a refleksje na temat życia, duchowości są rzeczą naturalną. Mimo że od tamtych czasów wiele się zmieniło, czy to w kwestiach obyczajowych czy technicznych, jego przesłanie wciąż pozostaje aktualne.

Pozwolę sobie zasygnalizować, że omawiana książka jest kultowa, pierwsze wydanie ukazało się w 1971 roku, w Polsce w 1975 roku.

Ten mężczyzna ubóstwiający wodę, przyrodę, nie był naturszczykiem, to zdecydowanie wytrawny i zahartowany podróżnik. Z pewnością uwagę zwraca pokora, skromność tego, wedle powszechnej opinii, straceńca. Chętnie rozdawał niepotrzebne mu przedmioty, nie miał wyszukanych potrzeb materialnych. Nie ucieka od rzeczywistości, nie izoluje się, raczej cierpliwie poszukuje swojego miejsca. Postać o szczególnych predyspozycjach: uparty, konsekwentny, wytrwały; nie każdemu udaje się pokonać własne słabości. Postawa życiowa autora wzbudza podziw i szacunek, może służyć jako przykład dla mających w zwyczaju szybko sobie odpuszczać. Francuz przekonuje nas, że przy odrobinie samozaparcia można dokonać wielu rzeczy, często uznawanych za niewykonalne.

Sądzę, że lektura usatysfakcjonuje wszystkich ceniących sobie odrębność, samostanowienie, ale pozostających w wierności swoim wartościom. Jednocześnie pragnących dowiedzieć się czegoś o żeglarstwie ( a jest to spora dawka wiedzy. Dostajemy multum porad w kwestii wyposażenia, w co się zaopatrzyć planując samotną wyprawę. Nazywam to roboczo niezbędnikiem globtrotera, dowiadujemy się z niego o tym, w jaki sposób poradzić sobie w przypadku niespodziewanych okoliczności. Treść uzupełniają i uatrakcyjniają mapy, rysunki.

Dziękuję portalowi nakanapie.pl za możliwość przeczytania tych inspirujących zapisków. 

Tekst został wyróżniony przez redakcję😊