wtorek, 22 września 2020

El Comandante i Stany Zjednoczone

William B. Breuer, Vendetta! Castro i bracia Kennedy.

Wydawało się, iż ta książka przybliży nas do zrozumienia ( a przynajmniej do poszerzenia wiedzy) relacji na linii USA- Kuba. A co się okazało? Otrzymaliśmy chaotyczną, nieuporządkowaną publikację, bazującą wyłącznie na taniej sensacji i domysłach. W dodatku kiepsko opracowaną.


William Breuer przeprowadził setki wywiadów z uczestnikami tajnej wojny przeciwko Fidelowi Castro, wielu z nich po raz pierwszy zdecydowało się ujawnić prawdę.

Autor charakteryzuje związki między Stanami Zjednoczonymi a Kubą w latach 1955- 1970, które wbrew temu, co się powszechnie uważa, nie zawsze były złe. USA były pierwszym krajem, który nawiązał stosunki dyplomatyczne z ''Perłą Karaibów" jak określano tę wyspę. Senator John F. Kennedy  wygłaszał płomienne mowy na cześć rewolucjonisty, który obalił Batistę. Przyszły prezydent poszedł o krok dalej, nazywając go Bolivarem naszych czasów. Simon Bolivar, bo o nim mowa, w XIX wieku walczył o niepodległość krajów Ameryki Łacińskiej.

Geneza relacji między USA a Kubą sięga XIX stulecia, gdy kraj ten znajdował się pod władzą Hiszpanów. Nie wszystkim podobał się taki stan rzeczy, narastające animozje i świadomość Kubańczyków zmieniały stopniowo sytuację. W 1898 roku Amerykanie przejęli kontrolę nad wyspą i za wygnanie znienawidzonych Hiszpanów, w nagrodę otrzymali ( w dzierżawę) bazę Guantanamo.

Spod pióra Breuera wyszła fascynująca kronika jednego z najbardziej dramatycznych rozdziałów współczesnej historii.

Prezydenci Stanów Zjednoczonych Kubę traktowali jako czysty zysk, miała być orbitą USA. Wykazywano zainteresowanie odkupem ''Perły Karaibów" od Hiszpanów, celem przyłączenia do własnego państwa. 

Przyjaźń trwała krótko, ponieważ Comandante zdawał sobie sprawę z tego, że Amerykanie czerpią 82 % zysków. Postanowił więc zrobić z tym porządek, przeprowadzając nacjonalizację gospodarki ( wywłaszczenie firm made in USA). Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. 19 października 1960 roku Dwight Eisenhower nałożył embargo na handel z Kubą. W kwietniu doszło do klęski w Zatoce Świń, która ostatecznie pogrążyła administrację Kennedy'ego. W pażdzierniku 1962 roku wybuchł kryzys kubański, światu groziła III wojna światowa.

Fidel Castro odgrażał się Amerykanom, wiedział, że CIA na niego polowała. W ambasadzie wygłosił tyradę: Bracia Kennedy niech na siebie uważają, ponieważ ktoś może na nich polować. Niektórzy są zdania, że dyktator kubański wiedział o szykowanym zamachu na amerykańskiego polityka.

Ocena: 3/5.


Biografia

Monika Śliwińska, Wyspiański. Dopóki starczy życia.

Dziś zapraszam Was w niezwykłą podróż po XIX i XX wiecznym Krakowie. Spotkajmy się z wybitną i ciekawą osobistością, jaką był Stanisław Wyspiański. Poznajmy koryfeusza, ekscentryka, nierozumianego przez współczesnych mu ludzi. Na chwilę przed śmiercią czytającego o sobie: Największy z żyjących polskich poetów.                          

Wyśmienity i momentami mało znany portret twórcy Młodej Polski, dziennikarka w wyjątkowy sposób odtwarza dzieje dramaturga, poety, malarza. Podczas tej wędrówki zastaniemy innego artystę, Józefa Mehoffera, który w bezceremonialny sposób domaga się uwagi:)

Czwarty wieszcz. Autor kilkunastu dramatów, z których jedynie <Wesele> zyskało miano arcydzieła. Artysta na piedestale, którego życie prywatne pozostaje w półmroku. Mąż, który pisze o żonie w najintymniejszych strofach wierszy. Ojciec, którego zgon złamie życiorys czworga dzieci. Człowiek, który ściga się ze śmiercią.

Powiedzieć trzeba, że Monika Śliwińska jest wytrawnym biografem, stać ją na sprawiedliwe sądy i obiektywizm. Można się jedynie przyczepić do zbyt powierzchownego spojrzenia na cały dorobek Stanisława Wyspiańskiego. Zabrakło mi pogłębionej analizy jego utworów, ale nie jest to szczególny mankament.

Napiętnowany chorobą, spala się w nierównej walce z przeznaczeniem. Gorączkowo szuka dróg spełnienia artystycznego. Wierzy w nieśmiertelność, bo jedynie ona może przynieść wyzwolenie. W jednym z listów pisze:< Czy (Panu) w oczy kiedyś śmierć zajrzała?>.

Autorka dobrze zna temat, jej styl pisania nie wzbudza zastrzeżeń, nie jest pretensjonalny. W tej publikacji nie znajdziemy żadnych upiększeń, daleko jej do przesłodzonej hagiografii.


Lektura obowiązkowa, czytajcie:)

Ocena będzie najwyższa: 5/5.