Upływający rok był dla mnie intensywny pod względem literackim, mimo że przeczytałam jedynie 69 książek . Wydaje mi się jednak, że tych pozycji było znacznie więcej, te złe zwyczajnie sobie odpuszczałam. Poza tym w zeszytach mam mnóstwo roboczych tekstów recenzenckich, które czekają na swoje ''pięć minut". Na wschodzie bez zmian. W tym roku wyjątkowo trudnym pod względem geopolitycznym (nie przyniósł rozstrzygnięć, raczej nastąpiła eskalacja konfliktów), nawiązałam mnóstwo współprac recenzenckich, w większości wartościowych. Tak, 2024 r. obfitował w nowinki literackie: Poznałam wielu zdolnych autorów, odkryłam kilka ciekawych wydawnictw; zaufało mi sporo twórców; zaskoczyła mnie kreatywność początkujących pisarzy; doczekałam się patronatu medialnego, fragment mojej recenzji (tzw. blurb) znalazł się na okładce książki. Czas na ranking, aczkolwiek wybór był trudny. Bezapelacyjne pierwsze miejsce przyznałam solidnej monografii poświęconej procesowi w Norymberdze. Kapitalna...
''Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła...''