niedziela, 16 sierpnia 2020

Bezwzględność w kobiecym wykonaniu

Myślę, że warto przypomnieć książkę Iwony Kienzler, Krwawa Luna i inni.

Publikacja stanowi antologię życiorysów takich postaci jak: Julia Brystygier (której autorka poświęca najwięcej uwagi, z racji sadystycznych praktyk nazywaną ''Krwawą Luną), Stefan Michnik, Helena Wolińska, Józef Różański, Julian Polan-Haraschin (''Krwawy Julek").

Julia Brystygier to postać wyjątkowo odrażająca i nie wzbudzająca żadnych pozytywnych uczuć, zwalczająca wszystko, co się dało. Za swojego przeciwnika obrała Kościół katolicki, zaprojektowała metody i sposoby walki z jego przedstawicielami. Rozbudowała sieć informatorów.

Uwielbiała osobiście torturować więźniów- w okrucieństwie nie mógł jej dorównać żaden z ubeckich katów. Czy po latach, pod wpływem sióstr zakonnych z Lasek, faktycznie się nawróciła?

Autorka charakteryzuje metody śledcze tej funkcjonariuszki Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, nawiązuje do stosowania przez nią przemocy podczas przesłuchań. Anna Rószkiewicz- Litwinowiczowa wspominała: Julia Brystygierowa słynęła z sadystycznych tortur zadawanych młodym więźniom, była, zdaje się zboczona na punkcie seksu i tu miała pole do popisu.

Niektórzy historycy spierają się o to, czy rzeczywiście owe zwyczaje miały miejsce. Na pewno w tej ocenie nie pomógł film Ryszarda Bugajskiego Zaćma, który znacznie wybiela ''Krwawą Lunę". Może biła tak, żeby nie było śladów, ''techniką", którą posługiwali się jej współpracownicy?

Koledzy z partii tak opisywali Julię Brystygierową: Potwornie niezgrabna, kwadratowa, niska, bardzo grube nogi. Ale została metresą Jakuba Bermana, Hilarego Minca, Bolesława Piaseckiego.

Iwona Kienzler kreśli tło historyczne omawianych wydarzeń, mamy multum faktów, kluczowych postaci, dat. Czyta się dobrze, choć praca nie jest odkrywcza. Z jej treści nie dowiadujemy się niczego nowego.

Moja ocena: 4/5.