środa, 28 października 2020

Thriller psychologiczny na ten niespokojny czas

Wojciech Chmielarz, Wyrwa.

Powiadają, że najlepsze spotkania są przypadkowe, i tak też było. Autora, dziennikarza, wielu kryminałów poznałam w pewnym dyskoncie. A ściślej, zaintrygowała mnie pewna książka, było nią Żmijowisko, po którym postanowiłam sięgnąć po inne powieści tego pisarza.

Bohater Wyrwy znajduje się na życiowym zakręcie, jest zdruzgotany po tragicznej śmierci żony i nie wie co ma ze sobą zrobić. Do głosu zaczynają dochodzić wyrzuty sumienia.

Kiedy Maciej dowiaduje się, że jego  żona Janina zginęła w wypadku samochodowym, myśli, że wali mu się cały świat. Jak powiedzieć dwóm córeczkom, że właśnie straciły matkę? Co powiedzieć teściom? Nie ma jednak pojęcia, dlaczego do wypadku doszło pod Mrągowem, skoro Janina powiedziała mu, że jedzie na delegację pod Kraków. A gdy na pogrzebie pojawia się tajemniczy mężczyzna, Maciej zaczyna rozumieć, że Janina miała wiele sekretów. Znacznie więcej, niż można spodziewać się po kimś tak zagonionym i zapracowanym.


Z czasem Tomski uświadamia sobie, że w zasadzie to nic nie wie o swojej drugiej połowie... Proza życia potrafi zniszczyć niejeden związek.

Maciej jedzie na Mazury i wkrótce przekonuje się, że być może tak naprawdę nie znał kobiety, z którą spędził dwanaście lat życia.

Thriller jest realistyczny, ale to wszystko już było. Podwójne życie jednego z małżonków, zdrada, nie są to zbyt wyszukane wątki. Przyznam jednak, że Wyrwa wciąga, odznacza się żwawą akcją. Wojciech Chmielarz jest też znakomitym znawcą ludzkiej psychiki. Bohaterowie są wiarygodni, podobnie jak ich uczucia i emocje.


Ocena: 4,7/5.