sobota, 28 grudnia 2024

Patolka

Współpraca recenzencka

Jeśli chcecie wiedzieć, kim jest tytułowa Patolka, to sięgnijcie po najnowszą powieść Karoliny Wasilewskiej vel Arlety Socjalnej. Debiutująca w 2020 roku pisarka dotyka mocno zaburzonych relacji rodzinnych. Bardzo dobra proza, odkrywająca zakamarki ludzkiej duszy.

Narratorka powraca do trudnego dzieciństwa, naznaczonego bólem, cierpieniem, niezrozumieniem, przemocą i uzależnieniem. Ewidentnie zmaga się z syndromem DDA, choć początkowo tego się wypiera. Ktoś mógłby rzec, że przypadek jakich wiele. Owszem.

Czy zawsze warto powracać do przeszłości? Bohaterka ma siłę i odwagę, aby zmierzyć się z własnymi przeżyciami. Próbuje też rozliczyć się z przeszłością. Ostatecznie. Raz na zawsze. Paulina musiała szybko dojrzeć, nie miała w zasadzie czasu, aby być dzieckiem.

Niewydolność wychowawcza, kiedy zawodzą dorośli, gdy sekrety rodziny wychodzą na jaw. W książce piętnuje autorka hipokryzję i podwójne standardy moralne, co jest dużym walorem.

Ludzie z takich rodzin jak nasza prawie wszystko robili przedwcześnie, bo dorosłości uczyli się od małego i myśleli, że poznali ją na wskroś. Radziliśmy sobie z utrapieniami, które przerastały naszych rodziców. Czuliśmy się wybrakowani. Uwierały nas nasze ciała, a czarne myśli wszczepiały się w mózgi jak pijawki.

Kim jest tytułowa Patolka? Czy stanowi kompilację pewnych cech osobowości? Z pewnością  narratorka postrzega siebie przez pryzmat obranego wychowania w domu rodzinnym.

Rodzące się pierwsze uczucia i nadzieje. Gorzkie refleksje, rozczarowania i zawody. Któż ich z nas nie doświadczył?

W recenzowanym utworze otrzymujemy całą masę retrospekcji, które jednak nie utrudniają odbioru.

Pewnie zdążyliście już zauważyć, iż omawiana Patolka  nie jest niczym innym, jak udaną powieścią psychologiczną, pozostającą na długo w pamięci czytelnika.

Pisarka umiejętnie tworzy portrety psychologiczne postaci, są one bardzo pogłębione. Sięgnijcie po tę pozycję, jeśli jesteście gotowi na emocjonalną i nieco wyczerpującą podróż w głąb ludzkiej natury. To, co odkryjecie, może Was zaskoczyć.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Pani Karolinie  Wasilewskiej.



 

1 komentarz:

Jardian pisze...

Będę mieć na uwadze te książkę, pozdrawiam Marto .

Zapewne nazwisko to nie jest obce wszystkim tym, którzy interesują się podjętą przez Carla von Clausewitza, tematyką. Zatem obejdzie się bez...