Ostatnio miałam przyjemność zapoznać się z najnowszą publikacją Agaty Passent, Klauzula zdumienia, zawierająca zestaw ponad pięćdziesiąt tekstów znanej dziennikarki, córki Agnieszki Osieckiej i Daniela Passenta. Tego ostatniego większość z nas kojarzy z łamów tygodnika Polityka. Felietony można czytać w dowolnej kombinacji.
Publicystka sprawuje pieczę nad dorobkiem artystycznym matki, popularyzuje jej twórczość przez organizowanie konkursu Pamiętajmy o Osieckiej. Ponadto, autorka jest założycielką i prezeską fundacji imienia Agnieszki Osieckiej.
Gdy czyta się Agatę Passent w zbiorze tekstów, a nie <pojedynczo>, widać jak bardzo jest ciekawska i otwarta. Sarkastyczna i błyskotliwa obserwatorka polskiej rzeczywistości, dosłownie i w przenośni kobieta światowa, czasem wymagająca malkontentka, częściej wyrozumiała i tolerancyjna.
Tej kobiecie jednego odmówić nie można: erudycji, sprawności językowej i zdolności do wystosowania ciętej riposty. Przy czym nie jest nachalna, nie narzuca swojego zdania innym, nie ma potrzeby tłumaczenia ludziom, jak mają żyć. I za to cenię Agatę Passent.
Od tematów kobiecych i feministycznych po trendy w lifestylu, od rodziny po naród, od sąsiedzkiego po polityczne podwórko.
Uważam, że zawartość i treść tomu zostały dokładnie przemyślane. Artykuły są zróżnicowane: trochę polityki, Kościoła (nie zawsze zgadzam się z wykładnią pani Passent). Dostajemy inteligentną i nieco przewrotną analizę otaczającej nas rzeczywistości. Objawia się natura feministki, okraszona sporą dawką sarkazmu i zdrowej ironii.
Polecam.
Ocena: 4.5/5.
1 komentarz:
Mnie też ciekawi ta postać. Podobnie jak ciekawiła Pani Osiecka. Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz