czwartek, 1 grudnia 2022

Fantasmagorie Tomasza Piątka

Od samego początku zastanawiałam się nad wartością poznawczą  reportażu Kaczyński i jego pajęczyna. Sądząc po kiepskim Macierewiczu, kiedy autor bazował głównie na materiałach internetowych, mogło być podobnie. I tak jest. Tomasz Piątek wiedzę czerpie na podstawie tabloidów, rzeczowych źródeł mamy jak na lekarstwo.

Jarosław Kaczyński należy do tych polityków z głównej sceny, którzy nie pozostawiają  obojętnym. Wzbudza silne emocje, od prawa do lewa.

Autor usiłuje nas przekonać o powiązaniach prezesa PiS z reżimem kremlowskim, wprost pisze, że były premier korzysta ze wzorców putinowskich. Zważywszy na to, że dziennikarz Anną Politkowską nie jest, w niedemokratycznym państwie swoich rozważań, publikować nie mógłby.

Owszem, Piątek powołuje się na dokumenty IPN, w znacznej mierze dominują jednak wypowiedzi opozycyjnych polityków, w tym wynurzenia Janusza Palikota. Dokumentacja archiwalna, traktowana wybiórczo, jest niewystarczająca do całościowej oceny. Ponadto zdumiewa interpretacja materiałów, tak aby świadczyła na niekorzyść bohatera tej opowieści.

Wywody złożone są z piętnastu rozdziałów: począwszy od dzieciństwa, dorastania Jarosława Kaczyńskiego (,,synuś mamusi'') przez aktywność polityczną, Smoleńsk, aż do chwili obecnej. Dziennikarz insynuuje i straszy: Polska po raz kolejny w swojej historii musi patrzeć w przepaść. Za wschodnią granicą trwa wojna. Bezwzględny wróg najechał naszego sąsiada. A jeśli tylko będzie mógł, przyjdzie i do nas. Mimo to rząd PiS odcina się od zachodnich sojuszników [...]. Rozbija Unię Europejską i osłabia NATO, przez co naraża bezpieczeństwo całego kontynentu. Przede wszystkim zaś naraża bezpieczeństwo Polski.

Tomasz Piątek ''przewiduje" agresję Federacji Rosyjskiej na nasz kraj, będącą pokłosiem... działalności polskich polityków. Ów pisze o tym z całą powagą. Autor  kolportuje pogłoskę, jakoby Kaczyński dążył do rozbioru Ukrainy, dość wspomnieć o propozycji złożonej jednemu z polityków przez Władimira Putina

Kaczyński i jego pajęczyna stanowi kolejną publikację powstałą w celach marketingowych. Leży bibliografia, rzetelna kwerenda archiwalna; są za to prostackie etykiety wobec tych, których pisarz nie lubi. Od strony metodologicznej, trudności  sprawiają mu krytyka zewnętrzna i wewnętrzna źródeł.



6 komentarzy:

Jardian pisze...

Nie sięgnę, na razie mam co czytać Marto :-)

LadyMakbet33 pisze...

U mnie teraz ,, Żony Konstancina". Pozdrawiam:)

Ew pisze...

To nie do końca lektura w moich klimatach. Na razie spasuję. :)

Anonimowy pisze...

Piatek juz kilka spraw przegral w sadzie,to oszust.Pozdrawiam i zycze WESOLYCH SWIAT.

Anonimowy pisze...

Piatek juz kilka spraw przegral w sadzie,to oszust.Pozdrawiam i zycze WESOLYCH SWIAT.

LadyMakbet33 pisze...

Też gdzieś czytałam na ten temat. Książki autorstwa Tomasza Piątka to prawdziwe gnioty. Pozdrawiam, również życzę Wesołych Świąt.

  Byłam bezdomną, samotną matką. Wyjechałam do Niemiec, nie  znając żadnego języka obcego [...]. Nie miałam co jeść i gdzie spać. Ale potem ...