Dziś chciałabym Wam przypomnieć o publikacji Pęknięte miasto Biesłan, której autorami są Zbigniew Pawlak i Jerzy A. Wlazło. Powstała w związku z dziesiątą rocznicą największego ataku terrorystycznego w Europie.
Na początek garść faktów historycznych, Biesłan to miasteczko położone w Osetii Północnej w Rosji. W 2004 roku podczas rozpoczęcia roku szkolnego do budynku wtargnęli uzbrojeni napastnicy, dowodził nimi Szamil Basajew. Zginęły 334 osoby( połowa z nich to dzieci), 700 zostało rannych.
Poruszająca historia rozdartego Kaukazu.
Czytałam, że ponoć amerykański prezydent G.W. Bush miał zaoferować Władimirowi Putinowi ''wsparcie w dowolnej formie" w kwestii zaistniałych wydarzeń.
Miasto pękło i podzieliło się na tych, którzy stracili wszystko, i na tych, którzy nigdy ich nie zrozumieją.
Zbigniew Pawlak odwiedził tę miejscowość, ponad setkę osetyjskich rodzin, mieszkał u nich, cierpliwie słuchał ich historii. Przyjrzał się, jak wygląda ich życie obecnie. Autor oddał głos rodzicom, dzieciom, przyjaciołom. Wszystkie relacje przepełnione są bólem, rozpaczą.
Pęknięte miasto opowiada o tragedii, która dotknęła jego mieszkańców, którzy nie mogli pomóc swoim dzieciom. O odwecie i nienawiści bojowników, którzy wcześniej stracili swoich bliskich. O odwadze tych, którzy na własne życzenie pozostali z dziećmi w szkole.
Zbigniew Pawlak dokładnie przygotował się do tego reportażu, wykazał się taktem i wrażliwością. Co istotne, szanuje uczucia rozmówców, nie narzuca im co mają myśleć i czuć. Nie szuka taniej sensacji, nie żeruje na dramacie.
Pęknięte miasto Biesłan jest solidnym kompendium wiedzy o tych wydarzeniach. To mądra, szczera, ale i pouczająca książka.
Czytajcie!
Ocena: 5/5.
8 komentarzy:
Książka jest ciekawa, lecz wydaj mi się, że nie w moim guście :)
Myślę, że dla osób, które interesują się wydarzeniami z Biesłanu, będzie to pozycja konieczna. Jeśli chodzi o mnie, to faktycznie książka brzmi ciekawie, ale na tę chwilę mam ochotę na zupełnie inne klimaty. :)
Z przyjemnością sięgnę po tę lekturę. Pozdrawiam :)
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam:)
Jejku, to już dziesięć lat? Pamiętam przejmujące relacje w mediach... To na pewno ważna książka, na pewno sięgnę.
Nie wiem czy by mi odpowiadała,ale ...
Ale...?
Pamiętam o tym strasznym wydarzeniu, wstyd pisać ale ostatnio mało czytam, wieczorkiem oczy się kleją. Swego czasu czytałam bardzo dużo.Pozdrawiam.
Prześlij komentarz