wtorek, 16 września 2025

Kobiety pamiętniki piszą

 

Często sięgacie po literaturę poświęconą codziennemu życiu na wsi?

Opracowanie Przepraszam za brzydkie pismo, wpisuje się właśnie we współczesny, modny nurt chłopskiej literatury. Treść obejmuje lata 1933-1995, a autorki dzieli przepaść pokoleniowa, to ich odczucia i przemyślenia są bardzo zbliżone.

Na potrzeby konkursu organizowanego przez prasę, mieszkanki wsi dzieliły się swoimi spostrzeżeniami, doświadczeniami przemocy i ubóstwa. Kobiety pisały, tak jak umiały, prostym, niewyszukanym językiem, ale szczerze i dobitnie. Nie bez powodu okładka książki przypomina szkolny brulion, jest bardzo osobista i wymowna.

Dzięki staraniom Antoniny Tosiek mamy okazję zaznajomić się z prywatnymi zapiskami autorek. Pamiętnikarki w swoich pracach konkursowych ujawniały swoje pragnienia, komentowały szarą rzeczywistość; nie obyło się bez cenzorskich uwag redakcyjnych. Niektóre ze wspomnień nie zostały dopuszczone do druku, wszystko zależało od kaprysu redaktora. Może i zapiski są nieskładne pod względem językowym (autorka publikacji zachowała ich oryginalną pisownię), ale to jest ich siła.

Książka składa się z pięciu części, po przeczytaniu każdej z nich poznajemy stosunek wiejskich kobiet do wielu kwestii społecznych: edukacja, praca, relacje międzyludzkie. 

Potrzeby kulturalne mieszkanek wsi

Często piszące zdradzały aspiracje naukowe, niestety, często kończyło się tylko na marzeniach, choć na przestrzeni lat zmieniał się stosunek społeczeństwa do zdobywania wykształcenia. Również na wsi. Pamiętnikarki wzmiankowały o potrzebach kulturalnych:  

Życie nasze tu we wsi jest naprawdę godne litości. Oderwani od wszelkich rozrywek kulturalnych, od książek, kina, teatru, itp. Ludzie poza potrzebami materialnymi nie wzbudzają w sobie żadnych potrzeb duchowych. Nam tu potrzeba widowisk, teatru ludowego, potrzeba pieśni ludowej.

Z prasy najczęściej czytano Nową Wieś oraz Przyjaciółkę, przy czym ta ostatnia ukazywała się w dwóch mutacjach: miejskiej (odpowiadała na tamtejsze potrzeby kulturalne i dotyczące mody) oraz wiejskiej (pełniła funkcję edukacyjną w zakresie gospodarowania i higieny). Taki wariant pisma ukazywał się w latach 1952-1972.

Na przestrzeni lat zaczęto wywierać presję na kobiety-podaje badaczka, aby starały się dorównywać mieszkankom miast. Jedna z uczestniczek konkursu pisała:

Gazety nie odłożę bez przeczytania. Dużo z tego czytania korzystam, bo gdybym nic nie czytała, to przecież nic nie wiedziałabym, o co chodzi w świecie.

Znani autorzy badań nad czytelnictwem w PRL Elżbieta i Edward Wnuk-Lipiński konkludowali, że główną przesłanką niskiego poziomu zainteresowania książką na wsi nie są niedostatki intelektualne, ale: Bariera zmęczenia fizycznego. 

Transformacja ustrojowa oczami pamiętnikarek

Sytuacja kobiet na wsi po 1989 roku była już zupełnie inna, wpłynęło na nią wiele czynników: rozwój mediów, nowe wzorce kulturowe, etc.

Reformy Leszka Balcerowicza przyniosły polskiej wsi prawdziwą katastrofę, co skrzętnie odnotowały autorki diariuszy. Szczególnie słów krytyki nie szczędziły Lechowi Wałęsie:

Wszyscy będziemy go przeklinali, po wszystkie jego dni. Zniszczyli zakłady pracy, połowa ludzi to nędzarze, część dostaje kuroniówki na odczepne i przepija od ręki.

Piszące są na ogół zgodne w swoich diagnozach:

Dziś była wypłata, jak zwykle wszyscy chodzą pijani. Z niejednego domu dolatują krzyki awanturujących się pijaków. 

Podsumowanie

Antonina Tosiek dokonała starannej selekcji materiałów źródłowych, z niezwykłą pieczołowitością cytuje wiele świadectw, które warto poznać.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Informacje o publikacji:

Tytuł: Przepraszam za brzydkie pismo

Autor: Antonina Tosiek

Gatunek: reportaż

Wydawnictwo: Czarne

Suma stron: 352

 

 

środa, 10 września 2025

'Dyscyplinę budują konsekwentnie realizowane akty odwagi'



Trudno nie zgodzić się z powyższą maksymą, o czym przekonuje nas również Patryk Kowalczyk w recenzowanym poradniku.

Dyscyplina, słowo, które coraz częściej pojawia się w publicznym dyskursie, dotyczyć może niemal wszystkich aspektów naszego życia, co wyraźnie zaznacza autor. Na kartach publikacji przeczytamy: Dyscyplina to fundament sukcesu, siła, która pozwala działać niezależnie od emocji, nastroju czy duchowych przeciwności.

Tytuł książki kojarzy się raczej pejoratywnie, z jakimś rodzajem przymusu. Według klasycznej, słownikowej definicji, dyscyplina: Była narzędziem cielesnego umartwiania i pokuty, służącym do wymierzania kary. Obecnie termin ten ma charakter stricte motywacyjny, wpływający na jakość naszego życia (relacji, efektywności w pracy, zainteresowań, etc.).


Na 387 stronach Patryk Kowalczyk przekonuje czytelników, w jaki sposób zwalczać swoje słabości i wykształcić wewnętrzną dyscyplinę. Szuka odpowiedzi na mnóstwo pytań, w tym o sens samej dyscypliny. Z lektury poradnika dowiemy się również, jakie są jej psychologiczne fundamenty: motywacja, system kar i nagród, czy zawsze skuteczne i miarodajne?

Warto zwrócić uwagę na tę część opracowania, w której scharakteryzowano tę cechę w odniesieniu do zdrowia fizycznego i psychicznego. Znajdziemy tu multum wartościowych zaleceń. Nie mogę się jednak zgodzić z podejściem autora w kwestii dyscypliny żywieniowej, mam tu na myśli kontrowersyjny pogląd dotyczący skuteczności głodówki. Nie rekomenduje się jej nawet osobom zdrowym.

Kolejnym istotnym punktem rozważań jest zagadnienie dyscypliny w finansach, ważny i potrzebny aspekt tej książki. Tutaj znawca tematyki podpowiada wszystkim czytelnikom, na czym polega właściwe zarządzanie budżetem i racjonalne oszczędzenie.

Odbiorcę pochłonąć może część poradnika poświęcona stresowi i wypaleniu zawodowemu, są to niepokojące zjawiska dotykające Polaków na różnych szczeblach pracy zawodowej. Te dwa czynniki pozostają zależne i znaczący wpływają na dalsze funkcjonowanie pracownika.

Co jeszcze? W jednym z rozdziałów Patryk Kowalczyk zajął się kwestią dyscypliny w relacjach interpersonalnych (obmowa, zazdrość): kontrola emocji, praca nad sobą, asertywność.

Struktura książka motywacyjnej Dyscyplina została przemyślana, a treści pogrupowano starannie, to ma jedną, zasadniczą wadę. Kluczowym mankamentem będzie zbytnia naukowość i suchość przekazu w poszczególnych częściach.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.




niedziela, 7 września 2025

Dylematy uczuciowe Tadeusza Gamonia

W najnowszej komedii romantycznej pióra Eweliny C. Lisowskiej. Kawaler i panna, czyli miłosne perypetie wiejskiego chłopaka w wieku trzydziestu lat i miastowej, rozkapryszonej modelki. Tytuł brzmi znajomo? Autorka we wstępie nie ukrywa inspiracji telewizyjnym programem Chłopaki do wzięcia.

Ci wszyscy czytelnicy, którzy znają twórczość pisarki, z pewnością nie będą rozczarowani, a nowi być może sięgną po wcześniejsze pozycje.

O czym zatem opowiada komedia Kawaler do wzięcia?
Współczesną wieś o sugestywnej nazwie Kłopoty Dolne zamieszkuje pracowity mechanik Tadeusz Gamoń. Wciąż jednak pozostaje samotny, wzdycha platonicznie do pewnej panny o wątpliwej reputacji. Mężczyzna marzy o prawdziwym, szczerym uczuciu. Czy dane mu będzie tego doświadczyć?
Chciał kochać, nie tylko używać kobiety jako elementu wyposażenia domu. Pragnął kochać i być kochanym. A im więcej widział swoich kolegów przechadzających się z pannami lub im więcej widział ślubów, tym bardziej pragnął tego samego.

Niespodziewanie dla mężczyzny,  Monika vel Samantha zawitała do jego miejscowości. W jakim celu kobieta przybyła do Kłopotów Dolnych? Ano modelka postanawia odciąć się od przeszłości i profesji, którą wykonywała.

Język ludzki był jak nieposkromiony żywioł- mógł go pokonać tylko czas, który niósł ze sobą prawdę i zapomnienie.

Pojawienie się Moniki wzbudza ogólną ciekawość, jak to zwykle w małych środowiskach bywa. Tu nic nie ujdzie uwadze wścibskich sąsiadów.

Co możemy powiedzieć o fizycznych walorach naszego bohatera? Oddajmy głos nowo przybyłej.
Czy Gamoń był przystojnym mężczyzną? Ja nazwałabym go raczej chłopakiem, który nosił cielesne symptomy dojrzałości, lecz w główce to on miał jeszcze zbyt mało, żeby nazwać go szalenie mądrym. Miał głowę do tego, co trzeba. Znał się na swoim fachu. I był raczej rozsądny.

Prosty język zastosowany przez Ewelinę C. Lisowską to celowy zabieg idealnie odwzorowujący wiejskie realia. Dużo się tu dzieje, ale mnogość postaci nie jest przytłaczająca. Utwór broni się pod względem fabuły, dostajemy spory zastrzyk dobrego humoru.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce.



----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Praktyczne informacje:

Autor: Ewelina C. Lisowska

Tytuł: Kawaler do wzięcia

Gatunek: komedia romantyczna

Wydawnictwo: Romanse

Suma stron: 255



czwartek, 4 września 2025

Refleksyjna opowieść o życiu

 


Kolejny raz potwierdzenie znajduje mądre porzekadło: Nie ważne ile razy upadasz, ważne ile razy się podnosisz. Koleje losu głównego bohatera są tego najlepszym dowodem.

Narrator tej historii sprawia wrażenie człowieka zdecydowanego, nieco butnego i o silnej osobowości. Robert zawsze dbał o siebie, przestrzegał zasad zdrowego stylu życia. W pewnym momencie gdzieś się jednak pogubił, popadł w uzależnienie. Czego zresztą mężczyzna nie ukrywa.

Robert prowadzi rozważania filozoficzne, ozdobione jednak w proste słowa. Dokonuje również rozrachunku ze swoim dotychczasowym postępowaniem, krytycznie je oceniając.
Czy naprawdę musisz najpierw wszystko zniszczyć, żeby zrozumieć, co miało wartość?

Dostrzegalna jest w bohaterze chęć zmiany na lepsze, pracy nad sobą, ustaleniem nowej hierarchii wartości i potrzeb. Czy to mu się uda?

Samokrytycyzm, trzeźwa, racjonalna ocena sytuacji, nauka na błędach.

Gdy mężczyzna, który kochał za mocno, gubi się w mroku, a ból i tęsknota za utraconą miłością pogłębia się za kratami. Czy jest nadzieja na odbudowanie siebie?

Lektura Miłości bez przedawnienia może stanowić przestrogę przed nadmierną pychą, przesadną pewnością siebie i nieliczeniem się z konsekwencjami popełnianych czynów. Cena za brak rozsądku bywa wysoka, o czym przekonał się Robert. Ten jednak sądzi, że silni ludzie przebaczają:

Wybaczanie świadczy o ogromnej sile i naprawdę pomaga zaakceptować i zrozumieć wiele rzeczy. Pójście w stronę nienawiści jest łatwiejsze, ale o wiele gorsze z perspektywy czasu, bo nienawiść nie pomaga zrozumieć i uleczyć się, tylko odsuwa emocje, które i tak co jakiś czas będą wracać.

Reasumując: książka Miłość bez przedawnienia stanowi zapis zmagań doświadczonego mężczyzny z brutalnością codzienności, który musi pokonać mnóstwo przeciwności. Potrafi też wyciągnąć nauki z bolesnych lekcji od życia.

Pamiętajmy, że niewątpliwą siłą tej historii jest jej autentyczność, tego raczej nie wymyśliłby żaden scenarzysta.


Autorowi serdecznie dziękuję za przekazanie mi egzemplarza do recenzji.

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Informacje o książce:

Tytuł: Miłość bez przedawnienia

Autor: Robi King

Gatunek: literatura obyczajowa

Suma stron: 342

Wydawnictwo: City Media Agency



poniedziałek, 25 sierpnia 2025

Filozoficzny namysł nad życiem

 Recenzja patronacka



Ze względu na aktualny, uniwersalny przekaz, wiersze zebrane w tomie pod znamiennym tytułem Wędrowiec cieni, nie pozwalają uniknąć refleksji nad kondycją współczesnego społeczeństwa.

Podmiot liryczny jest bezpośredni, jego wykładnia pozbawiona zawoalowanych aluzji i zbędnego moralizatorstwa.
Na twórczość Jagody wpłynęła znacząco inspiracja Małym Księciem, z jego stoickim i wymownym przekazem. Całość pozbawiona została pretensjonalności. Nie uciekniemy od prawd zawartych w antologii, dotykających naszej codzienności: błahych spraw pełnych próżności, przeglądania się w lustrze opinii innych i zatracanie się w świecie, w którym wszystko jest przerysowane.

Jak wg pisarki przejawia się ta negatywna cecha?
/Według próżnych, każdy napotkany człowiek/Jest ich wielbicielem/ Tak myślą, patrząc w ekran, gdzie odbija się tylko własne ego/ .

 Narratorka to znakomita obserwatorka życia, wyłapująca wszelkie niuanse: 

/ Dorośli są naprawdę dziwni/ Zamiast żyć- relacjonują/ Zamiast patrzeć- przekazują/Jakby istnieli tylko wtedy, gdy ktoś ich ogląda/ W świecie filtrów i lajków, szukają poklasku/ Nie dostrzegając, że prawdziwa siła kryje się w tych, którzy milczą/.

Podmiot liryczny wskazuje na otoczenie, w którym zacierają się granice między prywatnością a ekshibicjonizmem:

/ Klik-twarz ukryta pod filtrem/Bo prawda świeci zbyt ostro/Piszą o sobie wszystko, jakby milczenie było staroświeckie/.

Autorka poświęca temu destrukcyjnemu zjawisku sporo miejsca, nadmieniając o wszystkich uczestniczących w wykreowanej, sztucznej i zakłamanej rzeczywistości. Tutaj trudno odróżnić prawdę od kłamstwa, prezentowanego nam w bardzo atrakcyjnym opakowaniu.

Tytułowy Wędrowiec cieni poszukuje odpowiedzi na pytania egzystencjalne: Kim jestem? Do czego dążę? Czego chcę w tym pustym, wyjałowionym z wartości świecie?
Poetka bacznie obserwuje społeczeństwo, punktując ich przywary (brak oryginalności, powtarzalność):
/Ludzie klikają play na cudzych pomysłach/Scrollują życie, kopiują zadania/ Jakby własna myśl była błędem systemu/Uwięzieni w pętlach słów, które ktoś podał im na tacy/.

 Podmiot liryczny przestrzega przed uciekaniem w powierzchowność, materializm: 

/Ludzie- kupcy emocji/Gonią za powierzchownym, chwilowym/.

Zabójcza bywa nietrwałość, płytkość relacji, te zastępują nowoczesne technologie.

Jaką receptę ma dla nas Wędrowiec Cieni?
/Być może prawdziwe oswajanie wymaga więcej/ Powolnego dotyku, słowa/Cierpliwości, spojrzenia poza ekran/Otwarcia serca na to, czego nie da się kupić, ani scrollować/.

Są to mądre wiersze, pełne głębi i naznaczone życiem, jego cieniami oraz blaskami. Pięknie wydane na kredowym papierze.

=============================================================

Garść praktycznych informacji:

Autor: Jagoda Buch

Tytuł: Wędrowiec Cieni

Gatunek: poezja

Wydawnictwo: PS. Cezary Papaj

Suma stron: 84

piątek, 15 sierpnia 2025

Życie i działalność Marszałka

 


Opisane z wyjątkową pieczołowitością  przez Bohdana Urbankowskiego w obszernym studium liczącym ponad 900 stron. Monumentalne dzieło składa się z trzech części, w których autor podjął się próby oceny aktywności politycznej Naczelnika Państwa. Zanim jednak Józef Piłsudski nim się stał, to był młodym zapaleńcem, czerpiącym sporo z tradycji romantyków. Szeroko scharakteryzowano dzieciństwo i młodość ''Ziuka'', krystalizowanie się jego poglądów na podstawie obfitego materiału źródłowego. Po każdym z rozdziałów zamieszczono uzupełniające odsyłacze.

O największym przeciwniku Romana Dmowskiego i Wincentego Witosa powstało mnóstwo prac, monografii naukowych. Co jeszcze można napisać o Piłsudskim? Rzeczywiście, omawiane rozważania nie odsłaniają nowych okoliczności, które wpłynęłyby na nowe postrzeganie tejże postaci.

Człowiek, który nie chciał zostać prezydentem (jasno wskazywał, że konstytucja z marca 1921 r. ograniczała prerogatywy głowy państwa), choć w starszych opracowaniach taka wzmianka się pojawia. 

Publikacja będzie zatem podsumowaniem dotychczasowej wiedzy, usystematyzuje też dotychczasowe piśmiennictwo. Solidna biografia porządkuje fakty, bez wątpienia jednak interesującymi wątkami są etyczno-filozoficzne aspekty polityki działacza niepodległościowego. Przez jednych marginalizowanego, przez drugich idealizowanego.

Bohdan Urbankowski nie wykazuje nabożnego stosunku do swojego bohatera, nie szczędzi należnych słów krytyki Piłsudskiemu, wszystkie te akcenty zostały właściwie rozłożone. Pisarz ze swadą przybliża nam losy twórcy przewrotu majowego, żywa narracja i plastyczny język stanowią największy atut publikacji. 

Urbankowski w osobnym rozdziale wiele miejsca poświęca współpracy Józefa Piłsudskiego z wywiadem austriackim (oraz próby współdziałania z Japonią), tak różnie ocenianą przez historyków.

Autor napomknął o  trwałym, ambiwalentnym stosunku ''Ziuka" wobec Austriaków, dostrzegając w nich mniejsze zagrożenie, w odróżnieniu od Niemców.
Na końcu  rozległych rozważań zamieszczono kalendarium porządkujące najważniejsze fakty z życia Marszałka.

poniedziałek, 11 sierpnia 2025

Czy istnieje jeszcze jakaś nadzieja na lepsze jutro?

 Recenzja patronacka


Pytanie zasadne, szczególnie po  lekturze zbioru wierszy Porozrzucane okruchy duszy bengalsko-amerykańskiego pisarza. Wszystkie zebrane w tym tomie utwory wstrząsają wyjątkowo aktualną wymową, podmiot liryczny błyskawicznie reaguje na rozgrywające się wydarzenia. Autor demaskuje hipokryzję przywódców perorujących o pokoju i żonglujących hasłami, których chyba sami nie rozumieją i te frazesy niemające pokrycia w rzeczywistości.

Hassanal Abdullah krytykuje agresję militarną jako środek osiągania celów politycznych, przywołując jej drastyczne konsekwencje relacjonowane w środkach masowego przekazu: /Wojna jest wszędzie/i języki ognia- zakrwawione i utytłane piaskiem ciała/całymi dniami  i nocami są obecne w mediach/.

Narrator nikomu nie szczędzi ostrych słów krytyki, pochylając się nad niedolą społeczeństw: /Muzułmanie też są mordowani podczas modlitw w meczecie/w wielu miejscach/przemoc wobec swoich/jak z rąk Żydów w Strefie Gazy/ podobnie jak kiedyś ginęli Żydzi/.

Pisząc o partykularnych interesach rządzących, poeta daje upust swojej złości: /Dziś zgwałcono dwadzieścia dwa tysiące kobiet/miliony syryjskich dzieci spędziły dzień, głodując/Okrucieństwo i wprowadzające w błąd środowiska polityczne/pozwalają bezdusznym ludziom na zbijanie bąków przez cały dzień/.

Wojna to zło, wypaczająca człowieczeństwo i dewastująca wszelkie ludzkie odruchy:/Teraz ludzie stali się załadowaną amunicją/gotową do wywołania pożaru/teraz ludzie stali się pociskami balistycznych rakiet pędzących do celu/.

Hassanal Abdullah nieustannie nawiązuje do zgubnych konsekwencji wszelkich konfliktów zbrojnych, nadmieniając o wzajemnej nienawiści i przypominając o nieodrobionej lekcji: /Fatima, iracka mama, złożyła w grobie drugiego syna/zaledwie dwa dni temu z powodu braku żywności i leków/teraz przygotowuje się do poświęcenia ostatniego dziecka odłamkom zbłąkanej bomby/.

W utworze Czas oczekiwania podmiot liryczny jednak przepełniony jest nadzieją:/Czekam na coś lepszego/lepszy początek dnia/lepszy wieczór/czekam na lepszą książkę/czekam na lepszą przyjaźń/czekam na lepsze życie/.

Czym są zatem tytułowe Porozrzucane okruchy duszy, oscylujące wokół śmierci, cierpienia, fatalizmu losu ludzkiego? W tym niezwykle plastycznym dziele, w dodatku w znakomitym przekładzie Katarzyny Georgiou, zawarta jest esencja naszej egzystencji.

Pisarz przekonuje nas do swojego systemu wartości, na jego apel czytelnik nie może pozostać obojętnym, sprawiedliwie rozdziela przewinienia wobec bezbronnych.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Informacje o książce:

Autor: Hassanal Abdullah

Tytuł: Porozrzucane okruchy duszy

Gatunek: poezja

Wydawnictwo: Wierszobajędy

Suma stron: 148