wtorek, 19 października 2021

Sentymentalna podróż w czasie.

Czyli jakimi sprawami żyliśmy w latach osiemdziesiątych, dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych? O tym wszystkim przypomina nam Piotr Stankiewicz w znakomitym eseju Pamiętam. Każdego z nas niepokoiło coś innego, żyliśmy rozmaitymi problemami, stanem wojennym, wydarzeniami w Czarnobylu. A także kłopotami z zaopatrzeniem, transformacją ustrojową, aferami politycznymi, etc.


Wspominki autora mogą stanowić świetną lekcję historii dla młodych ludzi, którzy ze względów metrykalnych nie znają, bądź nie pamiętają tamtych czasów. Filozof w swoich opowieściach jest dokładny, stara się niczego nie pominąć, jednocześnie dostrzegalny jest dystans do samego siebie i otaczającej go rzeczywistości. Dodatkowym atutem jest niekwestionowane poczucie humoru Stankiewicza, co znacznie wpływa na odbiór publikacji. Pisarz Czarnobyl utożsamiał z facetem latającym na miotle i porywającym dzieci. Albo że nazwa Gruzji wywodzi się od gruzu. Takich momentów jest znacznie więcej; dostajemy mnóstwo barwnych spostrzeżeń.

Mój pesel zaczyna się od cyfry osiem, prezydenturę Lecha Wałęsy słabo pamiętam, bardziej kojarzę drugą kadencję Aleksandra Kwaśniewskiego. Za to znam bajki Hanna Barbera, wiem też, czym były tzw. kuroniówki. Czytałam pismo Bravo, posiadałam kasety magnetofonowe, walkmana. Śmierć księżnej Diany trwale zapisała się w mojej pamięci.

Piotr Stankiewicz dzieli się z nami swoimi przemyśleniami, refleksjami na temat epoki, w której przyszło nam żyć. Dorastanie i młodość przypadły na czas wielkich przemian: upadały mury, rodziły się nowe nadzieje, obalano reżimy.

Jak żyć bez internetu? Niektórym wydaje się to niemożliwe, a jednak tak było. Pamiętam też kłopoty techniczne z tym związane (blokowanie linii telefonicznej).

Jak się żyło w Polsce przełomu XX i XXI wieku? Kto i dlaczego przepraszał za Jedwabne? Który z polityków otrzymał pseudonim ''słońce Peru''? Czym była amnestia maturalna? Czy pamiętamy jeszcze o kultowych telefonach Nokia?

Lata dwutysięczne obfitowały w dramatyczne wydarzenia: zamach terrorystyczny, zawalenie się hali w Katowicach podczas wystawy gołębi. To również istotny czas w polskiej kinematografii i wejście naszego kraju do Unii Europejskiej.

Podsumowując, Pamiętam to lektura idealna na długie, jesienne wieczory; nuda nam nie grozi.

Za dostarczenie egzemplarza do recenzji, dziękuję serwisowi nakanapie.pl. Tekst został wyróżniony przez redakcję portalu.

1 komentarz:

Jardian pisze...

Skorzystam z tej świetnej rekomendacji Lady Makbet. Też mam podobne spostrzeżenia - mój Pesel zaczyna się od 8, właściwie jestem rocznik ze stanu wojennego. Sporo pamiętam z przełomu lat 80 - tych i 90 - tych i 90 - tych XXI - go wieku. Teraz młodzież strasznie się dziwi, że nie było internetu, do Paryża było łatwiej się dodzwonić niż na drugi koniec ulicy lub sąsiadującego z osiedlem szpitala. Nokie też pamiętam - a nawet - nieco prywaty - zachowałem jako pamiątkę. Serdecznie pozdrawiam, powróciły wspomnienia :)