niedziela, 25 maja 2025

Science fiction w najlepszym wydaniu

Tym razem, za sprawą twórczości Mikołaja Wojciechowskiego, przenosimy się w czasie do przełomu XIV i XV wieku.

Fabuła powieści osadzona została w 1380 roku i na włościach zimnego oraz bezwzględnego barona, pozbawionego jakichkolwiek uczuć wyższych. 

Taerg to chłopiec niezwykły, o nadzwyczajnych, niespotykanych dotąd umiejętnościach. Jest potomkiem despotycznego Dominika van Heelta, wychowuje się w świecie, w którym obowiązuje prawo silniejszego. Dziecko obserwuje i wyciąga wnioski, widzi, jak ojciec znęca się nad matką, a i on też doświadcza wiele złego. Kim się więc stanie?

Bohater szybko dorasta, zwłaszcza po śmierci ukochanej rodzicielki, jego życie w dalszym ciągu nie będzie usłane różami... Taerg wstępuje w szeregi sekty asasynów (odłam muzułmańskich ismailitów na Bliskim Wschodzie).

Kiedy młody mężczyzna się zmienia... Przy jego ocenie należy uwzględnić środowisko i okoliczności, w jakich przyszło mu się wychowywać. Czy Taerg obcujący na co dzień z agresją, będzie złym i wyrachowanym człowiekiem,  podobnie jak jego ojciec? A może zaistnieją jeszcze inne okoliczności?

I pognał w wielki świat. Tak o to rozpoczynała się prawdziwa opowieść o bohaterstwie z innego wymiaru. Nie każdy bowiem bohater działał po stronie światła.

Z czasem mężczyzna zacznie wymierzać sprawiedliwość na własną rękę, dokąd go to zaprowadzi? Jaki będzie finał tej historii? Sprawdźcie.

Powieść Teatr wojny utrzymana została w klimacie fantasy, będzie to więc znakomity wybór dla wszystkich ceniących sobie ten gatunek.

Współpraca recenzencka z wydawnictwem AlterNatywne.



wtorek, 20 maja 2025

Łobuzy z sąsiedztwa

Któż z nas nie zna nieustannie dokazujących wokół dzieciaków.  I o tym między innymi traktuje recenzowana publikacja, choć morał płynący z opowieści jest znacznie głębszy. Uwaga: szykujcie się na dobrą zabawę, już chłopcy o to zadbają, tak jak o odpowiednią dramaturgię. Historia przedstawiona przez Izę jest wiarygodna, zaczerpnięta z życia.

Osią historii są perypetie dwóch nastolatków o wdzięcznych imionach, Luter i Nestor. Ciekawe, prawda? O tym, skąd się wzięły  ich imiona, dowiecie się z lektury.

Barwna powiastka Nie jestem łobuzem  łączy ze sobą elementy bajki, ale też i satyry. Głównie jednak ma charakter pamiętnika, z jego kart poznajemy niemal wszystkich bohaterów. Czy mogą stać się nam bliscy? Oczywiście, szczególnie mama i dziadek młodzieńców, wykazujący anielską cierpliwość. Bo jak powiada jeden z nich: Dorośli zapomnieli chyba, jakie mieli problemy w naszym wieku.  Rzecz ma się podobnie, jeśli chodzi o Lutra i Nestora, właśnie przez swoje niedoskonałości i wpadki są autentyczni, młody czytelnik może więc się z nimi utożsamić.

Pilnujcie się, kryjcie się, kto może, gdy Luter i Nestor pojawią się na horyzoncie.

Bracia bywają niepokorni i nieco zbuntowani, ale też często wykazują się dojrzałością sądów. Panowie ''wyspecjalizowali" się w testowaniu granicy wytrzymałości mamy i dziadka. Wiadomo przecież, że nastoletni temperament nie znosi żadnych ograniczeń... I jeszcze ta kreatywność...

Luter i Nestor są lojalni wobec siebie, ich więź jest silna. Nic nie umknie ich uwadze, zwracają bowiem uwagę na detale, błyskawicznie wyłapią nawet najdrobniejsze niuanse; wzbudzają również ogólną sympatię. Swoją błyskotliwością i dociekliwością irytują dziadka, ten jednak cierpliwie odpowiada na pytania wnuków.

Dla kogo książka Nie jestem łobuzem ? 

Izabela Stasiak kolejny raz udowadnia, że po jej twórczość winni sięgnąć wszyscy, duzi i mali. Na poczet zalet bajki zaliczam realistyczną fabułę, dostosowaną do polskich warunków i podejmującą temat trudu wychowania, poświęcenia. Publikację cechują jeszcze inne przymioty, wskazać tu trzeba na silny walor edukacyjny, wychowawczy (o co dziś naprawdę trudno we współczesnej literaturze dla dzieci i młodzieży): przy odrobinie dobrej woli wiele można naprawić i wyciągnąć konstruktywne wnioski. Nadmienię jeszcze o świeżości pomysłu i kompozycji: autorka kreśli świat z perspektywy chłopców, dzieci są zawsze najsurowszymi recenzentami dorosłych. 

Podsumowując: Nie jestem łobuzem  to lektura idealna dla każdego, wszystko za sprawą narracji i przystępnego języka.

Iza, masz tę moc. Dziękuję za egzemplarz do recenzji!



piątek, 16 maja 2025

Prawo a moralność- czy te aspekty można połączyć?

 


O istocie tej dziedziny w kształtowaniu moralności, rozważania prowadził już Juliusz Makarewicz, autor Kodeksu karnego z 1932 roku. Ów pisał: Człowiek myślący pyta- co to prawo, jaka jest jego funkcja, jakie powinno być prawo, by odpowiedzieć potrzebom społecznym. Jak zorganizować prawo karne, by nie było przestępców. Zatem, jakie ono powinno być? Odpowiedzi odnajdziemy w wyczerpującym studium.

Czy państwo zobligowane jest do narzucania obywatelom norm etycznych i wzorców postępowania? Nie od dziś wiadomo, że brak sankcji, również moralnych, prowadzi do anarchii i innych patologii. To niewątpliwie interesujący przedmiot dyskusji, zahaczający o nauki prawne i społeczne, etyczno-filozoficzne polemiki warte poświęcenia im uwagi.

Tę trudną publikację otwiera wstęp autora, podważający liberalne teorie przekonujące, że: Ograniczanie wolności w imię moralności publicznej przez wspólnoty polityczne nie jest właściwie uzasadnione. Dalej, Robert P. George odnosi się do współczesnych dylematów związanych ze sferą prywatności. Teoretyk prawa, porządkując podstawowe kwestie, przedstawił zbiór argumentów stanowiących alternatywę dla przekonań liberalnych (moralność nie jest tożsama z wytycznymi prawnymi). Autor odwołuje się do aktualnych tematów związanych z in- vitro, aborcją, homoseksualizmem, AIDS, pyta również o granicę wolności słowa w mediach.

Posiłkuje się badacz poglądami starożytnych uczonych, sięgając po klasyczne dzieło Etyka Nikomachejska Arystotelesa, praca powstała po śmierci myśliciela i opublikowana przez jego syna Nikomacha. W dywagacjach tych wyłuszczono, na czym polega formowanie moralności ludzkiej. Robert P. George odwołuje się też do św. Tomasza z Akwinu, nadmieniającego o teologicznym uzasadnieniu prawnej ingerencji w proces wychowania ku wartościom. Akwinata patrzy na omawianą problematykę z ciekawszej, szerszej perspektywy. Teolog opowiedział się za regulacją prawości, ale dostosowaną pod określone społeczeństwo, dostrzegał także niebezpieczeństwo rygoryzmu prawnego.

Przedstawiciel tzw. nowej szkoły prawa naturalnego przypomniał interesującą debatę między Herbertem Hartem a Patrickiem Devlinem, mającą miejsce w latach 60. i 70. ubiegłego wieku. Ten drugi stał na stanowisku, że prawo winno chronić obywateli przed demoralizacją- rola tejże dyscypliny w sferze moralności.

Treść dywagacji jest głęboko osadzona w kontekście historycznym, filozoficznym, autor w pełni wyczerpał temat.
Pozycja Kształtowanie moralności ludzkiej. Wolności obywatelskie i moralność publiczna, jest potrzebna i ważna, sporo wnosi do współczesnej myśli prawnej.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

wtorek, 6 maja 2025

Przestrogi dla Polski: co dalej z cywilizacją chrześcijańską?

 


Na te i inne pytania z perspektywy teologicznej, warte rozważenia, odpowiedzi poszukuje ksiądz profesor Robert Skrzypczak w najnowszej książce Nadchodzą barbarzyńcy. Autor jest szczerze zatroskany losami ojczyzny i jej obywatelami, daje wyraz temu na kartach rozważań etyczno-filozoficznych.

Kim są zatem tytułowi barbarzyńcy, dlaczego rekolekcjonista przed nimi przestrzega? Czy jego obawy są uzasadnione?

Tytuł studium odwołuje się do historii podboju Europy w V i VI wieku przez ludy obce nam kulturowo i narzucające swoje wartości, jakże odległe od tych europejskich.

Ks. Robert Skrzypczak wskazuje na współczesne środowiska edukacyjne, kulturalne, wiążąc ich aktywność z głębokimi przemianami społecznymi: laicyzacja, odrzucenie autorytetów, kryzys wartości... Źródeł takiego stanu rzeczy prof. Akademii Katolickiej upatruje w dwóch rewolucjach obyczajowych, tej z 1968 roku i współczesnej, nazwanej rewoltą transgenderową.

Należy zauważyć, że teolog jest pryncypialny w kwestiach moralnych, krytykuje dzisiejszy model życia: homoseksualizm, manipulowanie płcią, aborcja, niechęć do posiadania dzieci. Ks. Skrzypczak sądzi też, że główną przesłanką sprzyjającą rozluźnieniu więzi społecznych jest właśnie hedonizm zaszczepiany społeczeństwu przez kulturę masową. Niemniej decyzja o posiadaniu potomstwa winna być sprawą indywidualną, niepodlegającą ocenom moralnym (na tę decyzję może składać się szereg okoliczności), a jedynie podyktowana własnymi pragnieniami, nigdy oczekiwaniami społecznymi.

Duchowny swoje tezy podpiera argumentami naukowymi: etycznymi, filozoficznymi, medycznymi, psychologicznymi. W związku z tym praca ma charakter interdyscyplinarny, scala ze sobą powyższe dziedziny.

Dokąd zmierzamy jako naród, nieustannie dopytuje ks. Robert Skrzypczak.

Kapłan ukazuje wszelkie negatywne zjawiska, których obecnie jesteśmy świadkami, i które przynoszą katastrofalne skutki dla funkcjonowania społeczeństw: ataki na rodzinę w jej tradycyjnej formie, destrukcyjny wpływ mediów społecznościowych, etc.

Reasumując: publikację Nadchodzą barbarzyńcy cechuje zwięzłość i jasność przekazu. Treść erudycyjna, okraszona odniesieniami do wspomnianych wyżej dyscyplin.

niedziela, 4 maja 2025

Czy dobro zawsze zwycięża?

 


Na powyższe pytanie należy odpowiedzieć sobie, przystępując do lektury książki Aleksandry Kern, Będzie dobrze.

Kiedy życie zmusza cię do weryfikacji planów i marzeń, a na przeszkodzie staje tajemnicza i podstępna choroba. Jednak czy tylko to?

[...] witamy w prawdziwym świecie, w którym nie wszyscy są zawsze szeroko uśmiechnięci, a wykorzystywanie innych normą.

Będzie dobrze to jedna z tych opowieści zmuszających nas do wielu ważnych przemyśleń. Do rzeczy: na kartach prozy poznajemy Elę Walczak, młodą kobietę wkraczającą w dorosłe życie, czeka ją mnóstwo wyzwań. Aczkolwiek bohaterka nie żyje beztrosko, życie napisało dla niej specyficzny scenariusz, wymuszając porzucenie dotychczasowych zamierzeń.

Elżbieta zmaga się z nieuleczalnym schorzeniem, żaden medyk nie potrafi postawić odpowiedniej diagnozy. Kłopoty zdrowotne dają się Walczakównie we znaki, ta ostatecznie trafia do kliniki znanego lekarza, słynącego z niekonwencjonalnych metod terapeutycznych, czy jej pomoże?

W szpitalu dziewczyna otrzymuje tajemniczą wiadomość, przynoszącą pewne rozstrzygnięcia. Jak potoczą się losy dawnej studentki? Kim jest Asystent Śmierci? Ujawnię, że jego personalia nawiązują znanej postaci z innego utworu.

Czy faktycznie będzie dobrze?

Ewidentnie ktoś tu kimś manipuluje, w dodatku w bardzo wyrafinowany sposób...

Na sali, w której przebywa bohaterka, co rusz pojawiają się nowe pacjentki o ognistych temperamentach, przez co doprowadzają Elżbietę do szewskiej pasji. Czy współlokatorki mają wobec niej szlachetne zamiary? Draco i Cień, kim są? Co się dzieje w tej placówce?

Ta niesamowita historia z potencjałem wciąga, począwszy od pierwszych stron. Czy gdyby Ela dowiedziała się, co ją czeka, zaryzykowałby pobyt w szpitalu? Pytań tej natury jest oczywiście znacznie więcej.

Ostateczna ocena:

Wprowadzenie oryginalnych postaci i wątków w sposób przemyślany jest bez wątpienia ciekawym rozwiązaniem, znacznie podnosi wartość powieści. Zakończenie zaskakujące, akacja znacznie przyspiesza, wydarzenia przybierają niespodziewany obrót.

Współpraca recenzencka

wtorek, 29 kwietnia 2025

Cena pragnień

Zdarza się Wam sięgać po książki skłaniające do refleksji nad własnym postępowaniem? O tym między innymi traktuje Ostatni płomień Mariusza Jurgiela, zaskakującego czytelnika. Niech jednak tytuł nikogo nie zwiedzie! Powiastka ta nie jest kolejnym erotykiem, ociekającym wulgarnością; fabuła utworu oscyluje wokół decyzji i wyborów moralnych.

Przechodząc do meritum: Anna  jest znudzona dotychczasowym życiem małżeńskim, usilnie poszukuje nowych bodźców. Wydaje się, że uczucie między bohaterami wygasło, trwają w tym związku wyłącznie z przyzwyczajenia. Para nie potrafi rozmawiać o wzajemnych pragnieniach i oczekiwaniach, są wobec siebie obojętni i pełni sprzeczności. Sfrustrowana i rozczarowana kobieta takim rozwojem sytuacji, postanawia wreszcie przełamać ten impas. Anna spotyka  kogoś, kto ją rozumie i nie zadaje żadnych pytań... Jednak czy cena nie będzie zbyt wysoka? Co się kryje za fasadą pozornie ułożonego życia?

Czy możemy jednoznacznie ocenić zachowanie bohaterki? Jej głębokie rozterki są nam bliskie, więc łatwo częściowo się z nią utożsamić. Nowela przybliża nam historię zwykłych ludzi, zmagających się z konfliktami wewnętrznymi, dlatego opowieść jest intrygująca.  Opowiadanie odznacza się zwięzłą formą, ale pisarz dostarcza nam solidną dawkę emocji.

Tom Ostatni płomień składa się z dwóch, niezależnych od siebie części, mocno angażujących odbiorcę.

Przebudzenie stanowi odrębną cząstkę, niemającą nic wspólnego z wcześniejszą opowieścią. Tym razem poznajemy wstrząsające losy ''zaginionej" dziewczyny, o tym, dlaczego zastosowałam cudzysłów, przekonacie się sami, sięgając po lekturę. Wszystko poszło idealnie, nikt o niczym nie miał prawa wiedzieć, ale... Po kilku latach do sprawy powraca dociekliwy policjant, ów błyskawicznie wpada na trop Magdy Mazur. Czego się dowiedział podczas intensywnego śledztwa?

Tu pojawia się kolejne pytanie pod rozwagę: ile jesteś w stanie uczynić dla bliskich, aby ich chronić?

Na końcu antologii dostajemy bonus w postaci aneksu. W uzupełnieniu tym ujęto rozmaite, także natury warsztatowej zagadnienia związane np. z wydaniem własnej książki.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Mariuszowi Jurgielowi.

____________________________________________________

Niezbędne informacje o książce:

Autor: Mariusz Jurgiel

Tytuł: Ostatni płomień

Gatunek: literatura obyczajowa

Suma stron: 60




piątek, 25 kwietnia 2025

Clausewitza polemiki o wojnie i polityce


Zapewne nazwisko to nie jest obce wszystkim tym, którzy interesują się podjętą przez Carla von Clausewitza, tematyką. Zatem obejdzie się bez przywoływania jego szczegółowego biogramu.

Dzieło Wojna i polityka składa się z ośmiu ksiąg, w nich właśnie autor wyłuszczył podstawowe kwestie. To zbiór zapatrywań pruskiego generała na wojnę i związane z nią aspekty. Carl von Clausewitz wychodził z założenia, że najsilniejszą i najskuteczniejszą formą prowadzenia działań militarnych, będzie obrona. Po każdej części pisarz dokonał podsumowania rozważań, co nadaje im porządek. 

Trzeba tu zauważyć, że znany teoretyk wojenny kilka zdań poświęca również Polsce, aczkolwiek jego stosunek do naszego kraju jest raczej negatywny. Otóż Clausewitz przychylnie wyraża się o rozbiorach Polski, które uratować miały naród przed... zapóźnieniem cywilizacyjnym (!). Znajduje uzasadnienie dla tamtych wydarzeń: Rozbiory Polski były dziełem dobroczynnym. Zostały postanowione przez los, aby ten naród, który od tysiąca lat trwa w takim stanie, raz na zawsze wyzwolić. Retoryka autora stanowiła odzwierciedlenie poglądów ówczesnych pruskich elit intelektualnych. Fryderyk II, władca Prus mówił o nadwiślańskim państwie jako: Ostatnim kraju Europy.

Carl von Clausewitz z całą mocą kontestował dążenia niepodległościowe Polaków, nie widząc w tym przyszłości. W swoich wywodach dostrzegał zagrożenie dla europejskich mocarstw w ewentualnym, odrodzonym państwie. Zresztą w dalszym ciągu nas krytykował, w liście do narzeczonej podkreślał: Naród, który w nieszczęściu jest tchórzliwy i służalczy, a gdy mu się wiedzie, jest arogancki i pewny siebie. Pisarz nie przebierał w słowach, wystawiając ostre cenzurki polskiej wsi: Szare ziemianki, wokół których kłębią się szarzy, brudni ludzie, na podobieństwo wszy na strupie. Niemniej jednak lektura książki jest interesująca.

Praca Wojna i polityka to dzieło oparte na znanym traktacie O wojnie. Co ciekawe, w 1867 roku w ówczesnej, europejskiej prasie pojawiła się wzmianka na temat Clausewitza: Jest dobrze znany, ale mało czytany.

Wnikliwa analiza jego dywagacji pozwala dostrzec wyłaniające się koncepcje:

  • wojna jako działanie polityczne i narzędzie w rękach niedojrzałych często polityków;
  • obrana strategia kluczem do osiągnięcia wyznaczonego celu;
  • wojna ma zmienny i złożony charakter.
Znani czytelnicy: z opracowaniem tym zapoznali się między innymi: Włodzimierz Lenin, George Patton, Henry Kissinger oraz Ferdynand Foch.

Wiele napisano i powiedziano o niebagatelnym wpływie lektur na rozwój emocjonalny, intelektualny i moralny najmłodszych; tutaj psychologowie...