sobota, 7 listopada 2020

Magia-czary-klątwa. Czyli dla każdego coś dobrego:)

Dziś rzecz o reportażu  Tomasza Kwaśniewskiego, W co wierzą Polacy. Śledztwo w sprawie wróżek, jasnowidzów, szeptuch.

Czy wiecie, że znaczna część z nas wciąż wierzy w gusła i zabobony? Przynajmniej tak wynika z tej książki. Dane zdumiewają, zważywszy na to, iż żyjemy w samym środku Europy, społeczeństwo jest coraz lepiej wykształcone. Zaskakuje fakt, że z usług kabalarek korzystają ludzie z tytułami naukowymi, a  motywy takiego postępowania są nieracjonalne. Kto jak kto, ale poważana pani profesor?

Co siódmy Polak odwiedził wróżkę, ponad połowa czyta horoskopy, a jeden na sześciu jest przywiązany do magicznego amuletu.


Dziennikarz podąża śladami magów, przemierza gabinety parających się wróżbiarstwem. Spotykamy jasnowidzów, wszelkich łowców duchów, egzorcystów i znachorów. Kwaśniewski uczestniczy w obrzędach magicznych. Wspomina jakoby też miał uraczyć klątwą jednego z najbardziej znanych naukowców w Polsce.

Profesor Anna Mikołejko oprowadza nas po świecie ezoteryki, objaśniając pojęcia mediumizmu i spirytyzmu. Odwołuje się do historii; socjolog religii wyłuszcza, że  nadzwyczajne zdolności przypisywano Adamowi Mickiewiczowi czy Józefowi Piłsudskiemu. Od strony naukowej problematyką tą zajmowało się wielu profesorów: Abramowski, Kuczyński, Radwański, Witwicki...

W internecie z łatwością możemy znaleźć oferty magicznych rytuałów: zapewniających rzucenie palenia, wypędzenie złych duchów z mieszkania, a nawet rzucenia klątwy.

Publicysta nie ukrywa swojego stosunku do wróżbitów i ich praktyk rodem ze średniowiecza. Bywa cyniczny i sarkastyczny, posługuje się uszczypliwością. Nie zanudza nas suchymi danymi statystycznymi. Wszystko to podane jest jest w bardzo przystępnej formie.

Cała prawda o polskim rynku usług magicznych.

Reportaż jest naprawdę na wysokim poziomie, dopracowany warsztatowo. Liczy 494 strony i firmuje go krakowskie wydawnictwo ''Znak".

Ocena: 4,7/5.


4 komentarze:

Jardian pisze...

Bardzo ciekawa to książka musi być. Jednak na poziomie nieświadomości zbiorowej - coś może być na rzeczy. Bowiem czasem - zwykli lekarze, terapeuci - zderzają się z "wiedzą" którą trudno pojąć na tle rozumowym. Niemniej - tytuł zapisuję - i - nie wykluczam - że sięgnę. Pozdrawiam weekendowo :)

LadyMakbet33 pisze...

Również pozdrawiam:)

Korci mnie czytanie... pisze...

Fascynujące. Też mam wrażeniem, że przesądy u nas wprost królują. Horoskopów nie czytam od dawna, z resztą w większości wypadków to zwykłe banialuki pisane na kolanie. Może kiedyś zajrzę do tej pozycji.

Martyna pisze...

Bardzo ciekawy wydaje się ten artykuł, bo od czasu do czasu lubię sobie przeczytać horoskop:)