czwartek, 13 marca 2025

Dojrzałe połączenie liryki i prozy

W wykonaniu młodego, obiecującego Autora. Lubicie takie kompozycje?

Publikacja Anamene i inne opowiadania stanowi udany debiut literacki Jakuba Lisickiego. Zatapiając się w lekturę, czujemy uwolnienie od tradycyjnych, prostych schematów myślowych, poszukujemy głębi.

Trudna to i wymagająca proza, zupełnie odmienna od tego, co oferuje nam współczesny rynek wydawniczy. Autor posługuje się wysublimowanym językiem, pozbawionym nadęcia i pretensjonalności.

Bez wątpienia opowiadania zamieszczone w tej antologii angażują czytelnika, również na poziomie emocjonalnym. Zbiór liczy osiemnaście tekstów odnoszących się między innymi do mitologii.

Śmierć, przemijanie, kruchość żywota. Egzystencja. Co jeszcze? Oniryzm, senne wizje, domysły i interpretacje.

Przygotowałam dla Was kilka cytatów  z tej niezwykłej publikacji:

Nie chcę istnieć, ale kontynuować życie. Chcę spać, ale być na tyle świadoma, by coś robić, być może z kimś rozmawiać, czynić coś, gdy pochłonie mnie senne marzenie.            

Brzmi intrygująco? Sięgniecie?

Lśnienie kryjące się w jej źrenicach przyćmiewało słońce oraz wszystkie gwiazdy razem wzięte, a jednocześnie było mętne, pozbawione dokładnego wyrazu.

Co zaskakuje w tej dojrzałej twórczości? Z pewnością będzie to nowatorskie spojrzenie na wiele spraw z zachowaniem oryginalnej formy literackiej i pozostawienie pola wyobraźni.

Podobała mi się ta  książka,  ze względu na niecodzienną tematykę podjętą przez pisarza.

Czy jesteście gotowi na poznanie twórczości Jakuba Lisickiego?

Współpraca recenzencka

=================================================================

Kluczowe informacje o książce:

Autor: Jakub Lisicki

Tytuł: Anamene i inne opowiadania

Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza




czwartek, 6 marca 2025

Primum non nocere?

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Ta znana, łacińska zasada etyczna, której autorstwo przypisuje się Hipokratesowi, winna obowiązywać we wszystkich zawodach medycznych. O tym, że sformułowana reguła nie zawsze znajdowała (i często nadal nie znajduje) odzwierciedlenia w rzeczywistości, pokazuje lektura  opracowania, Jak dawniej leczono.

Czego zatem możemy oczekiwać? Zaznaczyć muszę, że książka jest chaotyczna w warstwie literackiej; mamy tu przegląd ''metod" leczenia, niekiedy wzbudzających odrazę.  Ramy czasowe sięgają antyku, średniowiecza, nowożytności...  Aż do 1939 roku, na tej dacie kończy się opowieść.

Nathan Belofsky charakteryzuje dyskusyjne praktyki dyplomowanych lekarzy, dziś już mocno zdezaktualizowane. Niektóre z nich jednak już w dawnych czasach wzbudzały zastrzeżenia, mimo to większość zwyczajów lekarskich była zgodna ze stanem ówczesnej wiedzy.

Niestety, nie jest  to zbyt zajmująca wędrówka po świecie medycyny na przestrzeni wieków. Fakty historyczne są wybiórczo traktowane, treść nieskładna i raczej wątła merytorycznie. Zabrakło równowagi w prezentowaniu metod i technik leczenia, czyżbyśmy mieli wyłącznie do czynienia z bezdusznymi medykami, pozbawionymi krztyny empatii?

Michalina Wisłocka średniowiecza, czyli czym jest trotula? Są to bogate teksty o charakterze poradniczym, spisane w XI lub XII wieku, najprawdopodobniej przez kobietę o tym imieniu. 

Z innych, równie ciekawych wątków...

Kiedy wynaleziono stetoskop i dlaczego lekarze podchodzili z nieufnością do tego wynalazku? Co zalecała Hildegarda?

XIX wieczne odkrycia medyczne i teorie spiskowe dziejów

Na kartach publikacji prawnik przytacza absurdalne tezy o wpływie maszyny do szycia na zdrowie. W 1867 roku wierzono, że: Objawy spotykane u obsługujących maszyny nie miały związku z samą pracą przy tych urządzeniach, ale z niemoralnymi zwyczajami wynikającymi z.... poruszania nogami.

Powyższy cytat nie wymaga chyba komentarza, bzdura ta traktowana była bardzo poważnie.

Tymczasem 1895 r. przyniósł kolejny przełom w medycynie, wówczas to Wilhelm Roentgen wykonał pierwsze na świecie zdjęcie rentgenowskie.  Na nim nie kończą się znaczące odkrycia.

Całość nie jest obszerna, zatem nie wyczerpuje tematu, być może taki był zamiar jej autora.




niedziela, 2 marca 2025

Siła marzeń

Lubię kupować pisma kobiece z dodatkami w postaci książek, trafiają się naprawdę interesujące tytuły. Tym razem też się tak stało.

Powieść obyczajowa Wyśniony koncert autorstwa Anny Bałenkowskiej zaskoczyła mnie fabułą, nowatorskim ujęciem tematu. Dużo tu dramaturgii, do samego końca, nie wiemy, jak rozstrzygną się losy bohaterów. Czy nastąpi wyrównanie rachunku krzywd i upokorzeń?

Moje życie, moja muzyka. Odzyskiwanie utraconej wiary w człowieka.

Lata 60. ubiegłego wieku. Antoniusz Dobrowolski jest człowiekiem nietuzinkowym, pełnym pasji i talentów. Poza tym idealistą i niepoprawnym marzycielem, nierozumiejący jeszcze mechanizmów rządzących współczesnym światem. Młodzieniec nie zdaje sobie sprawy, że nie wszyscy są mu przychylni, w szczególności ci mniej zdolni i pracowici, dla których liczy się tylko splendor. Nawet cudzym kosztem. 

Nie znajdując zrozumienia wśród najbliższych, Antoniusz zmuszony zostaje do opuszczenia rodzinnego dom i wynajęcia pokoju sublokatorskiego. Jest w trudnym położeniu materialnym, ponadto musi rozwiązać mnóstwo dylematów etycznych. Na szczęście znajduje pocieszenie i uznanie; wcześniej jednak przekona się, jak smakuje gorycz porażki i zawodowa zawiść. Gdy już wydaje się, że jego marzenia mają szansę na realizację, na artystę spada kolejny, niespodziewany cios od losu....

Tymczasem akcja utworu przenosi się do czasów nam współczesnych, gdy ceniony dyrygent przypadkiem trafia na  pewne, tajemnicze i wybitne dzieło... Co się jeszcze wydarzy? Muszę przyznać, że napięcie sięga zenitu.

Jak potoczą się dalsze losy Antoniusza Dobrowolskiego? Jeśli jesteście ciekawi, to sięgnijcie po tę oryginalną, jakże życiową opowieść.

W tej historii odnajdziemy wszystkie przywary trapiące świat ludzi rzekomo wrażliwych na piękno muzyki klasycznej. Cynizm, cwaniactwo, kariera za wszelką cenę, zuchwała kradzież dorobku intelektualnego, amoralność i brak jakichkolwiek skrupułów. Pisarce, pianistce z wykształcenia, w sposób brawurowy udało się odmalować ten niezdrowy klimat.

Anna Bałenkowska zwraca również uwagę na skomplikowane relacje damsko-męskie swoich postaci.

Sięgniecie po tę pozycję? Czy raczej to nie Wasz typ literatury?



środa, 26 lutego 2025

Homo homini lupus est

Współpraca recenzencka

Łacińska sentencja znakomicie oddaje istotę rzeczy zawartą w autobiografii pióra  Karoliny Kasprzak- Dietrich @Wszyscy. Czyli jak Wszechświat się ze mną zabawił.

Książka stanowi zapis traumatycznych doświadczeń autorki zmagającej się z hejtem, przemocą i obmową. Wszystkie te okoliczności odcisnęły piętno na życiu kobiety, rujnując je niemal doszczętnie.

Destrukcyjna siła plotki, pomówień i wszechobecnej zawiści i wynikające z tego konsekwencje (emocjonalne, zdrowotne, finansowe). Są to typowe postawy występujące wszędzie, ale najbardziej dostrzegalne są w małych środowiskach, w których wszyscy się znają.

Siła jest kobietą.

Lektura książki stanowi przestrogę dla nas wszystkich. Jak często sami wyciągamy zbyt ostre, pochopne wnioski z  krzywdzących, zasłyszanych, niesprawdzonych do końca informacji? Zastanów się, zanim ocenisz i potępisz. Samodzielne myślenie jest jednak procesem złożonym, wymagającym odrobiny odwagi.

Można oczywiście rozważać, skąd w ludziach tyle jadu i nienawiści, ano przyczyn jest mnóstwo. To już temat na odrębne opracowanie.

Karolina Kasprzak-Dietrich zaprasza nas do swojego świata, naznaczonego bólem, cierpieniem, smutkiem i  uzasadnionym poczuciem niesprawiedliwości. Dużo tu melancholii, ale też zdolności do autorefleksji.

Szanuj przeszłość, ale się w niej nie zatrzymuj.

Pisarka jest szczera, otwiera się przed czytelnikiem, uzewnętrzniając swoje uczucia. Spisanie tych wszystkich przeżyć wiele ją kosztowało, teraz z umiarkowanym optymizmem patrzy w przyszłość.

Opowieść została podzielona na rozdziały, w ten sposób zachowano właściwy porządek.

Nigdy nie mów o sobie źle, inni zrobią to lepiej za ciebie.

Oczernianie to chyba jedna z najstarszych profesji, dawniej rozmaite informacje przekazywano właśnie z ust do ust. Dzieje plotki sięgają czasów najdawniejszych, choć samo słowo godsibb  nie miało pejoratywnych skojarzeń, oznaczało opiekunkę, przyjaciela domu. Negatywnego wydźwięku nabrało dopiero w XVI wieku i trwa do dziś. 

Społeczeństwo lubi sięgać po pręgierz w stosunku do innych, wobec swoich przewinień nie jest już tak nadgorliwe. Z opowieści Karoliny Kasprzak-Dietrich wynika, iż rozpowszechnianiem kłamliwych informacji na jej temat, zajmowali się ludzie o ugruntowanej pozycji zawodowej i społecznej. 

W całej tej historii zabrakło jednego sprawiedliwego, który rzuciłby: ''Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci w nią kamieniem".

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce.



niedziela, 23 lutego 2025

Wszyscy ludzie Kremla

Był sierpień 2022 roku, kiedy na granicy polsko-ukraińskiej zatrzymany został człowiek, od jakiegoś czasu podejrzewany o gromadzenie materiałów z Ukrainy dla Rosjan. Ten mężczyzna to Paweł Rubcow vel Pablo Gonzalez.

Reportaż Szpiedzy Putina to studium indywidualnych przypadków, poświęcone rosyjskim wpływom w Polsce.

O tym, że takie zjawisko dotyczy naszego kraju, świadczy pajęcza sieć powiązań osób ze świata biznesu, polityki z oligarchami od Putina. Tutaj dobrym przykładem będzie właśnie działalność Pawła Rubcowa, który w pole wywiódł prawie wszystkich. Aczkolwiek Grzegorz Rzeczkowski  bagatelizuje ten fakt, uważa go za mało istotny.

Wątpliwości co do obiektywizmu publicysty ,,Gazety Wyborczej"...

Treść książki Szpiedzy Putina bywa stronnicza, gdyż Rzeczkowski łączy polityków z prawej strony z agenturą Kremla. O to próbka śledztwa autora: Polska, którą w latach 2014-2015 zdestabilizowała do dziś niewyjaśniona w pełni afera taśmowa. Jej efektem była zmiana władzy z prozachodniej i antykremlowskiej na wrogą Europie, realizującą rosyjską agendę z przymrużeniem oka patrzącą na ofensywę powiązanych z Rosją polityków i biznesmenów w polskiej sferze publicznej.

Długie ramię Moskwy solidnie wspierało i wspiera prominentnych aktywistów ze sceny liberalno-lewicowej.

Dziennikarz raczej zapomniał o słynnych słowach, wypowiedzianych przez Donalda Tuska po ataku na Gruzję: Chcemy dialogu z Rosją taką, jaką ona jest. Zatem dobre relacje ważniejsze niż  wszystko inne (łamanie praw człowieka, zabójstwa polityczne). Powyższego cytatu próżno szukać na łamach publikacji.

Agnieszka Piwar z ,,Myśli Polskiej" to postać rzeczywiście kontrowersyjna, znana jest z radykalnych przekonań. Na blogu dzieli się swoimi refleksjami na temat stosunków polsko-rosyjsko-białoruskich.

Wiedza Grzegorza Rzeczkowskiego nie jest odkrywcza, a sama zawartość jednostronna i tendencyjna. Przy okazji przypomniał sprawę Józefa Oleksego oskarżonego w 1995 roku o współpracę z obcym wywiadem. Publicysta utrzymuje, że nasz wschodni sąsiad zamierzał zablokować w ten sposób wstąpienie Polski do NATO. Warto jednak pamiętać, że nieżyjący już były premier miał doświadczenie wywiadowcze (Agenturalny Wywiad Operacyjny).



piątek, 21 lutego 2025

O przekraczaniu granic

Współpraca recenzencka

Przyszłość, rok 2077 i lata następne, ośrodek naukowy, kontrowersyjne badania.... Brzmi intrygująco? To wszystko znajdziesz w najnowszym thrillerze psychologicznym Anny S. Cichosz Akademia Psychopatów. Uwaga: czytasz na własną odpowiedzialność.

Wśród uczestników badań naukowych znajduje się Raisa, która po opuszczeniu placówki staje się zupełnie inną osobą. Zresztą bohaterka od samego początku nie wzbudza naszej sympatii, gdyż jest mocno odpychająca. Kobieta stanowi uosobienie wszelkiego zła: bywa przewrotna, nie wie, co to moralność. Raisa nie odczuwa absolutnie żadnych emocji, znakomicie została wyszkolona w swojej profesji. Zręczna manipulantka szybko osiąga swoje cele, osacza zakochanych w niej mężczyzn.

Manipulacja, której wielu ulega,  poważne zaburzenia osobowości, każde spotkanie z bohaterką to ryzyko....

Zatem, kim więc jest psychopata? Według definicji przyjętej przez medyków psychopata to osoba niedostosowana społecznie, pozbawiona empatii i odpowiedzialności za swoje czyny. Taka jednostka żeruje na uczuciach innych, odczuwa radość z powodu wyrządzonych krzywd.

Siłą psychopaty jest systematyczność. Wdziera się do umysłu cierpliwie, drobnymi kroczkami. Nie robi rewolucji, tylko cichaczem zasiewa maleńkie ziarenka myśli, których nie spostrzeżesz, póki nie wyrosną z nich destrukcyjne myśli i przekonania.

Dlatego też są to często najbliższe nam osoby; zagadnienie jest złożone i początkowo trudne do uchwycenia.  Po skończonej lekturze w głowach wielu czytelników może zapalić się czerwona, ostrzegawcza lampka.

Autorce udało się stworzyć pogłębiony portret psychologiczny wszystkich postaci.

Bez wątpienia Anna S. Cichosz miała ciekawy i ważny pomysł na tę opowieść, każdy z rozdziałów okraszony został cytatem z literatury przedmiotu na temat tego schorzenia. Tematyka podjęta przez pisarkę prowokuje odbiorców do zadawania istotnych pytań.

Czy w każdym można rozbudzić przerażające instynkty? Do czego prowadzą chore, nieuzasadnione eksperymenty? Czy każdy z nas ma w sobie pierwiastek zła?

Akademia psychopatów jest dopiero pierwszym tomem, o historii tej jakże trudno zapomnieć. Autorce gratuluję świeżości koncepcji i inwencji twórczej, to jest to! Gorąco dziękuję za przekazanie mi egzemplarza do recenzji i pobudzenia do namysłu nad rozmaitymi sprawami.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------

Garść praktycznych informacji:

Autor: Anna S. Cichosz

Tytuł: Akademia Psychopatów

Gatunek: thriller psychologiczny

Suma stron: 328

Wydawnictwo: Strefa Cichosza






poniedziałek, 17 lutego 2025

Bolesne wspomnienia powracają

Współpraca recenzencka

I to za sprawą  korespondencji...

Od dramatycznych wydarzeń minęło kilka lat, Irena Szarada wciąż pozostaje energiczną i przedsiębiorczą wdową, z powodzeniem zarządzającą własnym ośrodkiem wczasowym. Pensjonat znajduje się w atrakcyjnej, malowniczej miejscowości. Co roku przyciąga lojalnych, stałych lokatorów. Czy faktycznie jednak wszyscy dobrze życzą kobiecie?

Kiedy przeszłość  nie pozwala o sobie zapomnieć...

Od pewnego czasu Irenie sen z powiek spędza  nurtująca ją sprawa: otóż od niedawna otrzymuje tajemnicze listy z pogróżkami. Kim jest nadawca, dlaczego prześladuje Szaradę? Z jakiego powodu próbuje ją zniszczyć?

Gospodyni jest roztrzęsiona zaistniałymi wydarzeniami, kto tak bardzo ją nienawidzi? Nietypowe zachowanie właścicielki pensjonatu zwraca uwagę gości. Czy wśród nich jest tajemniczy autor listów, może jest to ktoś, kto po kim się tego zupełnie nie spodziewamy? Czy Irena może komuś zawierzyć swój kłopot? Czy zawsze i wszystkim można zaufać?

Fabuła powieści Listy  z jeziora utrzymana została w konwencji starych, dobrych kryminałów.

Czego zatem może spodziewać się czytelnik?

Mamy tu mnóstwo wątków, tropów, nieoczywistych rozwiązań. Mnogość postaci pojawiających się na kartach utworu, zdecydowanie podnosi jego temperaturę. Napięcie rośnie wraz z każdą nową, pojawiającą się osobą. Nie brakuje tu również akcentów humorystycznych:

-Ja nie jestem ambitna według szefowej?-oburzyła się dziewczyna

-Naukowo nie, raczej majątkowo.

Co więcej?

Listy z jeziora to życiowa opowieść o trudnych, codziennych wyborach, walce o prawdę i sprawiedliwość. Perypetie Ireny Szarady i innych wciągają od samego początku. 

Historia z morałem...

Lektura książki dobitnie pokazuje, jak szybko przychodzi nam osądzanie, stygmatyzowanie innych ludzi, mało o nich wiedząc. Często wydajemy pochopne wyroki, nie zdając sobie sprawy z tego, co dany człowiek czuje, przeżywa, jakie są jego emocje. Łatwo jest zaszczuć i zniszczyć. Prawda zawsze się obroni, choć nie wszyscy są na nią gotowi.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Pani Agnieszce Korol.




Dla dzieci i dorosłych. Myślę, że w tym utworze z powodzeniem odnajdzie się każdy z nas, szczególnie dziewczyny. W dzisiejszej notce recenze...