Dorota Kowalska, Czas dobrej zmiany.
Pojęcie zawarte w tytule książki zrobiło zawrotną karierę; stosowane jest na określenie zmian politycznych po 2015 roku. Cykl rozmów otwiera wywiad z Grzegorzem Schetyną, który na przyczyny wyborczej klęski nie potrafi, bądź nie chce odpowiedzieć. Interlokutorzy autorki mają zróżnicowane poglądy: z jednej strony mamy Leszka Millera, z drugiej Joachima Brudzińskiego. Mówią jednak to, co chcą powiedzieć. I może m.in. z tego względu rozmowy te wydają się względnie ciekawe. Głos zabierają nie tylko politycy, ale też np. psycholog prof. Janusz Czapiński. Wspomniany naukowiec przywołał wyniki interesujących wyników badań dotyczących elektoratu Prawa i Sprawiedliwości; obalają narosłe stereotypy. Upadł mit o zaściankowości i słabym wykształceniu wyborców.
Rozmówcy Doroty Kowalskiej niekiedy generalizują: wciąż jeszcze postrzegają mieszkańców wsi za ludzi niewyrobionych kulturalnie i nieokrzesanych. A przecież są to też osoby ambitne, pracowite i wykształcone. Tego rodzaju uprzedzenia przeważnie wynikają z nieznajomości społeczności wiejskiej.
Dziennikarka polemizuje również z Adamem Bielanem, Barbarą Nowacką, Zofią Romaszewską, Barbarą Piwnik. Pani sędzia wypowiada się sensownie, nie wdając się w spory polityczne. W znacznej większości wypowiedzi są spokojne, wyważone. Zwróciłam uwagę na surową recenzentkę obecnej władzy, prof. Jadwigę Staniszkis.
Publikacja ukazała się w 2018 roku, więc siłą rzeczy nie obejmuje innych, aktualniejszych wydarzeń.
Dorota Kowalska pyta o transformację ustrojową, reformy Leszka Balcerowicza, etc. O czym jeszcze dyskutowano? O rządach PiS, Unii Europejskiej, w tym poruszono sprawę Trybunału Konstytucyjnego i strajku kobiet. Zasygnalizowano o sytuacji płci pięknej w polityce, czy i jak odnajdujemy się w męskim świecie. Jaka jest tego cena? Nie wszyscy politycy odpowiadają zgodnie z jej oczekiwaniami, ale treść pokazuje, że na daną materię można spojrzeć z kilku perspektyw.
Całość wydaje się spójna i przemyślana, lecz czuję niedosyt. Czegoś mi zabrakło.