Marcin Wójcik, dawny publicysta Gościa Niedzielnego, ukazuje nam osobowość najsłynniejszego chyba redemptorysty. W rodzinie ojca mego to też reportaż o zwolennikach i stronnikach politycznych Tadeusza Rydzyka.
Niewątpliwie plusem książki jest to, że cytując wypowiedzi sympatyków duchownego, autor w żaden sposób ich nie ocenia, nie komentuje.
Przedsiębiorczy i obrotny kapłan, jaki jest, każdy widzi i słyszy; to postać, która z przytupem wkroczyła na scenę teatru politycznego. I biznesowego. Dzięki zdolnościom socjotechnicznym ojciec Rydzyk przyciągnął licznych słuchaczy oraz partnerów w interesach.
Ksiądz, założyciel Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Materialnej jest krytyczny wobec Unii Europejskiej, którą określił ,,nowym Związkiem Sowieckim''. Oskarżany przez Tomasza Piątka o współpracę z bezpieką w latach 80. ubiegłego wieku. Niezbyt wiarygodny autor utrzymuje, że teczki pracy Rydzyka zaginęły w tajemniczych okolicznościach.
Niektóre z przywoływanych na łamach kart publikacji, historie są mocno dyskusyjne: mąż z zimną krwią mordujący żonę. Dziennikarz próbuje ukazać nam związek przyczynowo- skutkowy zdarzenia a słuchaniem rozgłośni. To nie jedyny taki przypadek zaprezentowany przez Marcina Wójcika. Niektóre z przywoływanych na łamach kart publikacji, historie są mocno dyskusyjne: mąż z zimną krwią mordujący żonę. Dziennikarz próbuje ukazać nam związek przyczynowo- skutkowy zdarzenia a słuchaniem rozgłośni. To nie jedyny taki przypadek zaprezentowany przez Marcina Wójcika. Owszem, poszczególne wypowiedzi zwolenników o. Tadeusza ocierają się o granicę racjonalności (lub są jej całkowicie jej pozbawione), ale łączenie tego z toruńską stacją jest nadużyciem.
Zaskakuje natomiast brak reakcji gospodarzy programów na pojawiające się akcenty antysemickie ze strony słuchaczy. Przypomniano czytelnikowi o haniebnej wypowiedzi redemptorysty skierowanej w stronę Marii Kaczyńskiej: ,,Pani prezydentowa z taką eutanazją? TY czarownico! Ja ci dam! Jak zabijać ludzi, to sama się pierwsza podstaw!''.
Cytaty są niedokładnie oznaczone, praktyka ta wprowadza chaos, treść się zlewa. Zasadniczym minusem jest brak wyraźnego oddzielenia wypowiedzi rozmówców autora.
Komentarze