poniedziałek, 21 września 2020

Autobiografia

Roman Polański, Roman by Polański.

Wznowiona po trzydziestu latach autobiografia jednego z najsłynniejszych twórców kinematografii. Reżyser wraca pamięcią do swojego dzieciństwa, tragedii wojny, dorastania w nowych realiach politycznych.

Chłopcu dorastającemu w komunistycznej  Polsce sztuka, poezja i fantazja i marzenia wydawały się o wiele bardziej realne niż ciasne granice świata, w którym rósł.


W życiorysie aktora nie brakuje dni sławy, splendoru, nagród, sukcesów. Ale też nie obcy jest mu  dramat, cierpienie. Aktor  nawiązuje do bestialskiego zamordowania jego ciężarnej żony, Sharon Tate przez członków sekty Mansona. Przyznaje, że wówczas jego kariera się załamała.

Większa część życia upłynęła mi w kolejce górskiej wesołego miasteczka, gdzie pokonywałem najostrzejsze zakręty, wspinałem się wysoko- ogromne sukcesy, radość, przyjemności- po czym zatracałem się w otchłaniach bólu i rozpaczy. Wreszcie ta zwariowana wędrówka zaprowadziła mnie w nieoczekiwane miejsce: uczucie błogiego spokoju, który odważę się nazwać szczęściem.

Autobiografia stanowi pigułkę wiedzy w zakresie filmu, produkcji filmowych Romana Polańskiego. Niestety, jest też zbyt wygładzona, nieskazitelna oraz zbyt poprawna. Znany reżyser przypomina historię z trzynastoletnią Samanthą Gailey, usprawiedliwia siebie. Współżycie dojrzałego mężczyzny  z dzieckiem jest naganne prawnie i moralnie, wywołuje jednoznaczną ocenę. I owszem zasadne jest pytanie: gdzie byli rodzice dziewczynki? Uważam jednak, iż  taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.

Cenię oczywiście dorobek artystyczny Romana Polańskiego, nie nam go sądzić. Uwielbiam Pianistę, Dziecko Rosemary, Nóż w wodzie. Przymierzam się też, żeby wreszcie obejrzeć Oficera i szpiega, motywem przewodnim jest sprawa niesłusznie oskarżonego Alfreda Dreyfusa. Wyłączną jego przewiną było żydowskie pochodzenie.

Można przeczytać.

Ocena: 4/5.

1 komentarz:

Jardian pisze...

Bardzo lubię biografie - wszelakiego rodzaju - więc i po tę sięgnę. Poszukaj Lady Makbet na mym blogu biografii Diany - gdzieś w czeluściach jest. Ja też lubię pomidorową. Pozdrawiam !