środa, 12 października 2022

Dziejowa zawierucha: wojna i miłość

Karolina Północna, XVIII wiek, nie opadł jeszcze kurz po powstaniu jakobitów (z inspiracji ,,Młodego Pretendenta", księcia Karola Edwarda Stuarta, potomka Jakuba III), rozdzielający młodych zakochanych, a już nadciąga rewolucja amerykańska. Mija dwadzieścia lat, gdy los na nowo daje szansę naszym bohaterom. Jamie Fraser i Claire Randal spotykają się ponownie, wciąż mają się ku sobie. Co z tego wyniknie?


Co przyniosą nowe, równie niebezpieczne czasy? Czy jest dla nich jeszcze jakaś nadzieja? Sytuacja ulega błyskawicznej zmianie, ponieważ wojna o niepodległość przybiera na sile.

Szczerze żałuję, że nie czytałam wcześniejszych części, ale mimo to, historia ukazana na kartach tej powieści, jest interesująca. Nieznajomość wcześniejszych wątków nie przyniosła większych uszczerbków. Czy to oznacza, iż książka trafiła w mój gust czytelniczy? I tak, i nie. Od zawsze zaczytuję się w powieściach historycznych, natomiast mało zajmują mnie wątki obyczajowe. Tytuł jednak na tyle wydał mi się interesujący, że sięgnęłam po Powiedz pszczołom, że odszedłem. Skądinąd nawiązuje do ciekawego ceremoniału informowania tych owadów o śmierci bliskiej osoby. Co ciekawe, zwyczaj ten jest rozpowszechniony również na Kaszubach, Zamojszczyźnie. Wierzono bowiem, że gdy umiera pszczelarz, produkcji zaprzestają lub umierają jego ''podopieczne". Należało zatem w takich sytuacjach zapukać do każdego ula i poinformować pszczoły, za pomocą odpowiedniej formuły, o śmierci pana.

Kim są bohaterowie? To duet iście wybuchowy... ale może o to chodzi? Claire to kobieta bez dwóch zdań z ikrą: silna, zdecydowana oraz przebojowa. Jamie odznacza się hartem ducha i odwagą, cieszy się poważaniem, nie brakuje mu też odwagi. Między dwojgiem zakochanych o podobnych cechach osobowości, musi iskrzyć. Tym bardziej, że nie ułatwia im życia, wciąż piętrzy przed nimi jakieś trudności.

Świetnie, że Diana Gabaldon dotyka ponadczasowych i uniwersalnych wartości takich jak: altruizm, prawda, próba zrozumienia drugiego człowieka. Autorka dokładnie przedstawia fakty historyczne, umiejętnie oddaje klimat XVIII i XIX wieku.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

2 komentarze:

Jardian pisze...

Ciekawe książki u Ciebie Marto znajduję :-) . Poszukam :-) . Pozdrawiam wieczorowo :-) . Ps. O tych zwyczajach nie wiedziałem zupełnie ;-) . Wybacz prywatę - teraz odkurzam u siebie średniowiecze :-) .

Urocznica pisze...

Dianę Gabaldon kojarzę. Moja mama czytała tę serię na podstawie, której powstał serial "Outlander". Bardzo jej się podobała. Ja obejrzałam kilka odcinków, ale może kiedyś sięgnę po książki. Kto wie... :)