Przejdź do głównej zawartości

Posty

Prawda i fikcja o Akcji Wisła'47

W kwietniu 1947 roku komuniści dzierżący ster rządów po sfałszowanych wyborach rozpoczęli akcję przesiedleńczą. Proceder objął Ukraińców, Łemków, Bojków oraz polsko-ukraińskie rodziny z południowo-wschodnich ziem Polski na zachód. Ów miał charakter polityczno-wojskowy. Operacja ta do historii przeszła pod nazwą  Akcja Wisła'47. Grzegorz Motyka, historyk i autor wielu publikacji, do tematu podszedł w sposób rzetelny, o czym świadczy bogaty materiał źródłowy. Natomiast polemizować można w kwestii rozłożenia akcentów dotyczących doświadczeń Polaków i wschodnich sąsiadów. Nie chcąc uderzać w patetyczne tony, naukowiec, charakteryzując ten bez wątpienia haniebny proceder, będący sumieniem władz komunistycznych, przywołuje definicję Akcji Wisła, obowiązującą w ogólnodostępnej literaturze przedmiotu. Badacz podaje, że akcja przesiedleńcza dotyczyła: Przymusowego przemieszczania ludności cywilnej legalnie zamieszkującej swoje siedziby.  Motyka podsumowuje, że Akcja Wisła:   Była ...

Rodzinnych tajemnic ciąg dalszy

Współpraca recenzencka Nie rozczarujecie się, sięgając po drugą część znakomitego dreszczowca. Po szokującej historii ukazanej w Ludziach, którzy nie toną,  przyszedł czas na kontynuację, połączoną z nowymi wątkami. W książce Rozgrzeszyć nawróconych  Jolanta Sak dobitniej (ale czy można bardziej) ukazała nam złożoność natury ludzkiej. Ci sami bohaterowie, wprawdzie jak wspomniałam, to już odrębna historia, ale odnajdujemy w niej mnóstwo punktów wspólnych. Bywa tu równie mroczno i tajemniczo, zwłaszcza, jeśli chodzi o ocenę postaw moralnych.  Mam tu na myśli postępowanie młodego małżeństwa, zmagającego się z rozmaitymi trudnościami. I te nieoczekiwane zwroty akcji, dzięki, którym lektura porwała mnie od samego początku. Atmosfera wraz z każdą przeczytaną stroną gęstnieje. Od ostatnich wydarzeń minęło dwa lata. Czy coś się zmieniło w życiu głównych bohaterów? Wszystko zniszczysz. Prawda jest dobra, jeśli cię na nią stać. Jest pięknym życiowym wyborem, ale tylko jeśli nic pr...

Niemcow: człowiek, którego bał się Putin

  27 lutego 2015 roku w godzinach wieczornych czasu moskiewskiego, w centrum stolicy doszło do zuchwałego  zabójstwa jednego z ważnych oponentów rosyjskiego satrapy. Rzecz jasna, zleceniodawca morderstwa musiał pozostać „nieznany”. O taki stan rzeczy zadbali wszyscy ludzie Kremla. Jednak większość zdawała sobie sprawę, że inspiratorem zbrodni był dawny pułkownik KGB i prezydent Federacji Rosyjskiej. Czym tak Borys Niemcow naraził się Putinowi, że musiał zginąć? Trzeba tu wskazać na istotne elementy w jego biografii, które pozwolą zrozumieć zaistniałe  wydarzenia. Opozycyjna karta w życiorysie naszego bohatera przyniosła mu wielu wrogów, w tym  tych solidnie umocowanych na szczytach władzy. Ale od początku. Borys Niemcow karierę zaczynał na początku lat 90., kiedy upadały dyktatury. I nad czym ubolewał gospodarz Kremla. Przeciwnik rzeźnika Ukrainy przez kolegów nazywany był, nieco sarkastycznie, „młodym reformatorem”. Rosjanie krytykowali go natomiast za prowadzenie „...

Nigdy więcej

Praca Auschwitz. Historia miasta i obozu,  jest lekturą bolesną i trudną. Autorzy przypominają o tragicznym losie milionów ludzi, upodlonych do granic możliwości przez zbrodniczy system i jego niemieckich wykonawców. Historycy poszukują odpowiedzi na pytanie, dlaczego to senne miasteczko, stało się miejscem kaźni. Piszą: Oświęcim był zwykłym miastem. Mieszkali w nim zwykli ludzie, a turyści odwiedzali je, żeby obejrzeć zamek, kościoły, wielki średniowieczny rynek i synagogę.   Deborah Dwork i Robert Jan van Pelt wnioskują: Większość ludzi, którzy znają Oświęcim, uważa to miasto za miejsce skupione, zamknięte samo w sobie, z jego ofiarami i katami.         Oświęcim jeszcze w latach 30. ubiegłego  wieku był miastem przyciągającym turystów. Czy przypuszczano, jakie będzie jego „przeznaczenie”? Że stanie się  symbolem gehenny niewinnych? Auschwitz….   jest syntezą estetyczną, schludnie wydaną. Książkę wzbogacają liczne ryciny i mapy. Bardzo obraz...

Społeczeństwo polskie w katach 90. w krzywym zwierciadle.

  Współpraca recenzencka Początek lat 90., gdzieś w Lublinie, w podupadłej suterenie toczą się ożywione dyskusje. Rzecz ma miejsce w Nowy Rok, kiedy to Autor odwiedza znajomą parę… W sztuce teatralnej Pralka,  Mark Arturro zobrazował życie ówczesnych Polaków, na których mocno odcisnęły się przemiany ustrojowe i reforma Balcerowicza. Utwór jest realistyczny, silnie osadzony w kontekście politycznym, ale nie pozbawiony humoru i refleksji. Osoby występujące w dramacie popadły w marazm i stagnację. Nie stronią od napojów „wyskokowych”. Nie pracują, nie martwią się o swój byt, wyznają zasadę „jakoś to będzie”. Każdy z bohaterów jest inny, wiele ich dzieli.Ale jedno łączy: niechęć do nowego, demokratycznie wybranego rządu. Co się pisarzowi udało uchwycić? Mark Arturro świetnie rozpoznał i zilustrował nastroje społeczne po upadku reżimu komunistycznego. Autor, słowami postaci, zwraca uwagę, że wielu twórców transformacji ustrojowej nie zdało egzaminu i zawiodło oczekiwania obywateli:...

Co się dzieje w umysłach chorych ludzi?

  Współpraca recenzencka Można nieustannie zadawać sobie to pytanie (oraz mnóstwo innych) po lekturze nieco pesymistycznej opowieści Ludzie, którzy nie toną. Jest to prozatorski debiut Jolanty Sak. I sądzę, że udany, mimo drobnych mankamentów. Myślałeś, że jesteś niezatapialny? Że cokolwiek się  wydarzy, ty zawsze wypłyniesz na powierzchnię?   Jakie tajemnice skrywają ci, którzy wciąż prezentują sielankowe życie? Co się znajduje pod płaszczykiem elokwencji i dobrych manier? W przedstawionej historii sporo się dzieje: zaburzone relacje rodzinne, pragnienie dominacji nad drugim człowiekiem. Pisarka porusza też bardzo ważny problem, jakim jest handel ludźmi. Od początku możemy domyślić się o co chodzi w tej pozornie spójnej układance. Przy czym nie wszystkie elementy do siebie pasują. Jak to zwykle bywa, cierpią najsłabsi. Że jesteś jednym z tych, co nigdy nie toną?   W tej rodzinie niemal każdy ma coś na sumieniu. Kłamstwa, zdrady, chciwość, bohaterowie są zepsuci do s...

Rozważna czy romantyczna?

  Współpraca recenzencka  Lata 20. ubiegłego wieku, stolicą wstrząsa fala brutalnych morderstw. Sprawca pozostaje nieuchwytny i pewny siebie. Grozi bowiem, że dopuści się kolejnych zbrodni. Policjantka i romantyk stanowi kontynuację losów przebojowej Hanki Lubochowskiej. Co tym razem czeka naszą bohaterkę? Kobieta postanawia pójść za głosem serca i spełnić swoje marzenia o studiowaniu. Czy Hannie uda się połączyć życie zawodowe z nauką? Wszak to spore obciążenie. Do tego dochodzą jeszcze dylematy moralne, z którymi przyjdzie się jej zmierzyć. W całej, sprawnie opowiedzianej historii sporo się dzieje. Policjantka sumiennie i z zaangażowaniem realizuje powierzone jej obowiązki. Barwna osobowość Hanki nie pozwala pozostać jej obojętną na niesprawiedliwość. Autor nieustannie zaskakuje świeżymi pomysłami, rozwiązaniami. Kto zna twórczość Witolda Horwatha, ten się nie zawiedzie. Spośród dobrych stron opowieści, wskazać należy na interesującą, wielowątkową fabułę.  Co jeszcze? N...