piątek, 11 lipca 2025

Wszystkie przygody Misi

 


Czyli optymistyczna bajka z morałem. Zapewne każdy rodzic, dbając o prawidłowy rozwój intelektualny własnych latorośli, sięga po to, co najlepsze, w tym, jeśli chodzi o dobór właściwych lektur. Szczególnie jeśli zgrabnie opowiedziana historyjka pozwala oderwać dziecko od sprzętów elektronicznych.

Bajki dla najmłodszych winny cechować wysokie standardy, zarówno w treści, jak i w jakości edytorskiej. Mam dobrą wiadomość, powiastka Misia typu Lulas znakomicie wpisuje się w powyższe kryteria.

Zatem drodzy rodzice, drogie dzieci, czy gotowi jesteście na spotkanie z główną bohaterką? Zmierzycie się z jej licznymi przygodami. Misia to pogodna suczka na co dzień mieszkająca ze swoimi opiekunami Agnieszką i Jurkiem, do których jest przywiązana; lubi psocić.

Wartości estetyczne, edytorskie publikacji Podczas lektury zwróciłam uwagę na kilka aspektów wartych wypunktowania. Przede wszystkim młody czytelnik otrzymuje schludne, kolorowe wydanie, zachęcające do sięgnięcia po nie. Zaznaczyć należy również, że łagodna, umiarkowana kolorystyka pobudza wyobraźnię młodego czytelnika (sprawdzone!).

Walory edukacyjne Jedną z ważniejszych rzeczy stanowi fakt, że treść książeczki jest przemyślana. Dzięki prostemu językowi fabułę dostosowano do zdolności percepcyjnych dzieci, całość nie męczy i nie zniechęca. Nie ma tu zbyt wielu bodźców rozpraszających uwagę, czcionka przystępna, a tekst wyraźny.

Przymioty moralne Bajka niesie ze sobą przesłanie moralne, skłania do rozmów na temat obowiązków, właściwego zachowania się, odpowiedzialności, odpoczynku zgodnego z rytmem dnia i nocy. Liczne przygody Misi zachęcają do dyskusji na wiele spraw, w tym stawiania pytań o granice własnego komfortu, wytrwałości, ale w lekkiej formie.

Reasumując opowieść ma niewielkie rozmiary, utrzymana w spokojnej narracji, łatwo przyswajalnej, przypadnie do gustu każdemu młodemu odbiorcy.

Dodatkowo poręczny format publikacji sprawia, że zawsze można zabrać ją na wakacje i czytać w dowolnym momencie.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorowi.

--------------------------------------------------------------------------------------

Przydatne informacje o bajce:

Autor: Rafał Michalski

Tytuł: Misia typu Lulas

Gatunek: bajka

Wydawnictwo: Mapa Światów

Suma stron:23.

wtorek, 8 lipca 2025

Człowiek sukcesu

Tego nazwiska nie trzeba nikomu przedstawiać, znają je wszyscy zagorzali fani piłki nożnej i nie tylko.

Robert Lewandowski, który uważany jest za najlepszego strzelca w swojej kategorii wiekowej, sport ma we krwi od dziecka. Mama, absolwentka AWF, trenująca siatkówkę i tata- judoka wierzyli w możliwości syna.

Ponadto małżonek znanej trenerki zalicza się do grona sześciu polskich piłkarzy, zdobywców Pucharu Europy i jednego z dwóch rodaków, którzy posiedli Puchar Klubowych Mistrzostw Świata.

Tak o ''Lewym'' piszą autorzy recenzowanej publikacji: Niedawno jako trzeci w historii przekroczył barierę stu bramek w Lidze Mistrzów. Przed Lewandowskim zrobili to jedynie Cristiano Ronaldo i Lionel Messi. Nikt więcej.

Książka ma słuszne gabaryty, jest solidnie opracowana i pozbawiona bulwarowego charakteru.
Ale przyznać też trzeba, że nie brakuje tu elementów nieco hagiograficznych, powołując się na klasyka: Wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu. Maciej Słomiński i Mariusz Kordek cytują żurnalistę ,,Gazety Wyborczej'', zachwalającego sportowca: Jest większy od epoki.

Od Lecha o FC Barcelona

Z lektury dowiemy się mnóstwo o zespołach, w których występował Robert Lewandowski. Przyszły król strzelców debiutował w 2008 roku w Lechu Poznań. Wcześniej jednak podpisał umowę z trzecioligowym klubem Znicz Pruszków.

W Lechu piłkarz spędził dwa lata, angaż w tym klubie stał się dla niego przepustką do dalszej, prężnie rozwijającej się kariery. W 2010 roku mężczyzna przeniósł się do Borussii Dortmund. W sezonie 2014-2015 Robert Lewandowski zdecydował się na ponowną zmianę barw drużynowych i dołączył do zespołu Bayern Monachium. FC Barcelona to już 2022 rok.

W biografii Robert Lewandowski. Fantastyczna dziewiątka aż roi się od dat, faktów, nazwisk. Dziennikarzom całkiem udanie wyszło zmierzenie się z postacią sportsmena. Istotne jest też to, że skoncentrowali się w zasadzie wyłącznie na sukcesach zawodowych swojego bohatera: ta opowieść stanowi prawdziwą kopalnię wiedzy.

Maciej Słomiński i Mariusz Kordek skrupulatnie dokumentują niekwestionowany dorobek Roberta Lewandowskiego. Przeprowadzili wiele rozmów z osobami, które dobrze go znają. Na potrzeby książki przepytali m.in. mamę piłkarza.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.



środa, 2 lipca 2025

Służby, tajemnice

Od których cierpnie skóra... W dodatku powraca sprawa zabójstwa komunistycznego premiera... Z tym wszystkim przyjdzie się zmierzyć Rafałowi Terleckiemu w najnowszym śledztwie, pełnym dramaturgii i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Tym razem dziennikarz otrzymuje list z Włoch od umierającego dawnego agenta służb specjalnych... Jaka jest jego treść?

Co tym razem czeka naszych bohaterów? Nie będzie łatwo, zważywszy na to, że ludzie służb mają długie ręce i nie dopuszczą do ujawnienia niewygodnych faktów.

Tło historyczne

Mimo zmienionych personaliów i szczegółów niektóre opisywane wydarzenia znajdują odzwierciedlenie w faktach.

Piotr Jaroszewicz wraz z małżonką Alicją Solską zginęli w swojej willi w Aninie w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 roku. Śmierć potomka prawosławnego duchownego w zasadzie do dziś nie została wyjaśniona. Hipotez na temat wydarzeń feralnej nocy pojawiło się mnóstwo. Wedle jednej z teorii polityk posiadał tajemnicze archiwum, na które natrafił, służąc jeszcze w Radomierzycach. Przy próbie wyjaśnienia tej zbrodni nadmienia się również o rzekomym udziale tzw. grupy komando, wyspecjalizowanej jednostki MSW do eliminacji niewygodnych. Jeden ze świadków wspominał o tym, że widział w okolicy posiadłości małżeństwa dwóch mężczyzn i kobietę.

Powiada się, że zawartość skrzyni mogłaby pogrążyć znaczną część prominentnych, europejskich przywódców...

Co się wydarzyło w Radomierzycach, że tak silnie wpłynęło na losy Polski? Kto poczuł się zagrożony, że wydał wyrok na Jaroszewiczów? 

W ten wątek Piotr Gajdziński wplótł losy bohatera Marcina Lassoty, urzędującego premiera, który na własnej skórze przekonana się, że w polityce nie ma nic za darmo. Nadszedł czas spłaty długu wobec potężnych protektorów, gra toczy się o najwyższą stawkę.

Władza to nie środek do celu. Władza to cel.

Thriller Sukcesja wstrząsa autentyzmem i wiarygodnością, tempo narracji utrzymane na właściwym poziomie. Pisarz sprawnie łączy fakty historyczne z fikcją, dbając o właściwe napięcie.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Muza.



poniedziałek, 30 czerwca 2025

Trudna droga do samoakceptacji

 Byłam bezdomną, samotną matką. Wyjechałam do Niemiec, nie  znając żadnego języka obcego [...]. Nie miałam co jeść i gdzie spać. Ale potem skończyłam w Niemczech studia, a teraz prowadzę tam firmę i daję ludziom pracę.

Mocny początek? Powyższy cytat stanowi przedsmak tego, czego możecie oczekiwać po autobiograficznej książce Idę przez życie Joanny Schneider. Emocjonującej i angażującej czytelnika.

Ja już wiem, że światem od początku do końca kieruje miłość. To nasz kompas, drogowskaz, nasz rozkład jazdy.

Opowieść ma charakter bardzo intymny, osobisty, stanowi zapis codziennych zmagań z brutalną rzeczywistością: destrukcyjna relacja z matką, choroba, przemoc. Czy to dużo jak na jednego człowieka? Bardzo. Sporo jest prawdy w znanym porzekadle: Nie ważne ile razy upadasz, ważne ile razy się podnosisz.  Autorce udało się tego dokonać, mimo kłód rzucanych przez życie.

Matczyna miłość, która koi...

Pisarka musiała się podnieść i zawalczyć o siebie, bo miała dla kogo żyć. Zatem ta siła, konsekwencja i wytrwałość zaprocentowały. Po latach kosztowania gorzkich owoców nadszedł czas na spróbowanie innych smaków. Wszak nie jest łatwo zachować pogodę ducha w obliczu licznych traum.

Historia Joanny Schneider, tak różnie oceniana przez czytelników, stanowi dokumentację doświadczeń, spojrzenia na nie już z nieco innej perspektywy. Kobieta uczyła się nowego odbioru świata, przewartościowania dotychczasowego życia, i ustalenia nowych priorytetów. Bezkresna miłość do  syna motywowała ją  do podjęcia wysiłku o lepszą przyszłość. To też kolejny dowód na to, że przy ogromnej pracy nad sobą możemy pokonać własne ograniczenia, a porażki zamienić w sukces.

Recenzowana autobiografia stanowiła dla mnie kolejne interesujące wyzwanie czytelnicze, za przekazanie mi egzemplarza do recenzji dziękuję Autorce.



-----------------------------------------------------------------------

Garść praktycznych informacji:

Autor: Joanna Schneider

Tytuł: Idę przez życie

Gatunek: autobiografia

Wydawnictwo: Brand Me Up Agency

Suma stron: 210


środa, 18 czerwca 2025

Co za Zbir!

Wiele napisano i powiedziano o niebagatelnym wpływie lektur na rozwój emocjonalny, intelektualny i moralny najmłodszych; tutaj psychologowie dziecięcy są zgodni. Etapy adolescencji związane są z różnymi możliwościami i potrzebami, Annie Gajowniczek udało się stworzyć ciepłą historię, spełniającą powyższe kryteria.

Obecnie rynek wydawniczy cechuje bogactwo utworów dla dzieci i młodzieży. I dobrze, gdyż w ten sposób możemy zachęcić dzieci do sięgania po książki również w przyszłości. Sporo jest przecież racji w powiedzeniu: ,,Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał''.

Dlaczego warto sięgnąć po opowieść Nocne przygody Zbira?

Recenzowana powiastka skierowana do młodych czytelników charakteryzuje się wysokimi walorami poznawczymi. To bajka, która uczy, bawi, rozwija empatię. Jednocześnie przy tym odznacza się prostym, zrozumiałym językiem, pobudzającym wyobraźnię dziecka.

Kim jest Zbir?

Na kartach niezbyt obszernej książki poznajemy perypetie uroczego pieska oraz jego... marzeń sennych. Zwierzak to wyjątkowy, dostarczający nieustannych atrakcji swoim opiekunom.

Nie znajdzie tu rodzic żadnych kontrowersji, można więc być spokojnym o to, jakie wartości pisarka próbuje zaszczepić w czytelniku. Całość nie wzbudza zastrzeżeń pod względem merytorycznym. Bajkę okraszono pięknymi i nierozpraszającymi uwagę ilustracjami.

Współpraca recenzencka z Autorką.

-----------------------------------------------------------------------------

Garść przydatnych informacji:

Autor: Anna Gajowniczek

Tytuł: Nocne Przygody Zbira

Gatunek: Powieść dla dzieci

Wydawnictwo: InkWander

Suma stron:47



czwartek, 29 maja 2025

Dzieci w sieci

W oryginalnej powiastce Alicja Złotkowska porusza problem obecności młodych ludzi w przestrzeni internetowej. Autorka uwrażliwia wszystkich czytelników na wiele spraw, w tym uzależnienie od technologii.

W marcu 2025 roku fundacja Instytutu Cyfrowego Obywatelstwa przeanalizowała dane dotyczące funkcjonowania dzieci i młodzieży w Internecie. Dane te są następujące:
  • 85,6 % młodych respondentów w przedziale wiekowym 7-14 lat korzystało z sieci (ostatni kwartał ubiegłego roku);
  • niemal sto procent młodzieży czerpało wiedzę z zasobów internetowych;
  • dużą popularnością w obu grupach cieszą się portale społecznościowe typu Facebook, Tik Tok.

Autorzy wspomnianego dokumentu przestrzegają przed zagrożeniami czyhającymi na naszych podopiecznych, wynikające z długotrwałego użytkowania mediów społecznościowych:
  • ryzyko kontaktu ze szkodliwymi treściami;
  • potencjalna cyberprzemoc;
  • dezinformacja, nieumiejętność oddzielenia fikcji od prawdy.

Technologie: szansa czy zagrożenie? Odpowiedzi na to pytanie, skierowane do rodziców/opiekunów/ wychowawców, odpowiedzi poszukuje Alicja Złotkowska w bajce Technobajki i e-baśnie. To lektura godna uwagi, choćby ze względu na uniwersalne wartości, które ze sobą niesie.

Czy robot jest w stanie zastąpić człowieka? Czy nowoczesne urządzenia mogą dać namiastkę bliskości i zrozumienia? Pisarka zwraca uwagę na coraz powszechniejszy problem uzależniania się nastolatków od technologii.

Każda z wykreowanych postaci jest inna, ich losy stanowią odrębną opowieść, ale morał pozostaje wspólny. Historie są zwięzłe i przemyślane, nie za długie, nie za krótkie. Wszystkich bohaterów łączy fascynacja grami komputerowymi, robotyką.

Alicja Złotkowska zwraca również uwagę na granicę wykorzystania sztucznej inteligencji; cechuje ją dar opowiadania barwnych historii. Treść odznacza się spokojną, wyważoną narracją. Dodatkowo nowela opatrzona została cyfrowymi grafikami, pobudzającymi wyobraźnię młodego czytelnika.

Recenzowana pozycja jest bajką aktualną, potrzebną i ważną społecznie, opowieść prowokuje do dyskusji o granicę korzystania z Internetu i nowinek technologicznych. Książka propaguje uniwersalne wartości, takie jak m.in. przyjaźń, jakże potrzebne w obecnych czasach.

Autorce dziękuję za przekazanie mi egzemplarza do recenzji.





niedziela, 25 maja 2025

Science fiction w najlepszym wydaniu

Tym razem, za sprawą twórczości Mikołaja Wojciechowskiego, przenosimy się w czasie do przełomu XIV i XV wieku.

Fabuła powieści osadzona została w 1380 roku i na włościach zimnego oraz bezwzględnego barona, pozbawionego jakichkolwiek uczuć wyższych. 

Taerg to chłopiec niezwykły, o nadzwyczajnych, niespotykanych dotąd umiejętnościach. Jest potomkiem despotycznego Dominika van Heelta, wychowuje się w świecie, w którym obowiązuje prawo silniejszego. Dziecko obserwuje i wyciąga wnioski, widzi, jak ojciec znęca się nad matką, a i on też doświadcza wiele złego. Kim się więc stanie?

Bohater szybko dorasta, zwłaszcza po śmierci ukochanej rodzicielki, jego życie w dalszym ciągu nie będzie usłane różami... Taerg wstępuje w szeregi sekty asasynów (odłam muzułmańskich ismailitów na Bliskim Wschodzie).

Kiedy młody mężczyzna się zmienia... Przy jego ocenie należy uwzględnić środowisko i okoliczności, w jakich przyszło mu się wychowywać. Czy Taerg obcujący na co dzień z agresją, będzie złym i wyrachowanym człowiekiem,  podobnie jak jego ojciec? A może zaistnieją jeszcze inne okoliczności?

I pognał w wielki świat. Tak o to rozpoczynała się prawdziwa opowieść o bohaterstwie z innego wymiaru. Nie każdy bowiem bohater działał po stronie światła.

Z czasem mężczyzna zacznie wymierzać sprawiedliwość na własną rękę, dokąd go to zaprowadzi? Jaki będzie finał tej historii? Sprawdźcie.

Powieść Teatr wojny utrzymana została w klimacie fantasy, będzie to więc znakomity wybór dla wszystkich ceniących sobie ten gatunek.

Współpraca recenzencka z wydawnictwem AlterNatywne.



wtorek, 20 maja 2025

Łobuzy z sąsiedztwa

Któż z nas nie zna nieustannie dokazujących wokół dzieciaków.  I o tym między innymi traktuje recenzowana publikacja, choć morał płynący z opowieści jest znacznie głębszy. Uwaga: szykujcie się na dobrą zabawę, już chłopcy o to zadbają, tak jak o odpowiednią dramaturgię. Historia przedstawiona przez Izę jest wiarygodna, zaczerpnięta z życia.

Osią historii są perypetie dwóch nastolatków o wdzięcznych imionach, Luter i Nestor. Ciekawe, prawda? O tym, skąd się wzięły  ich imiona, dowiecie się z lektury.

Barwna powiastka Nie jestem łobuzem  łączy ze sobą elementy bajki, ale też i satyry. Głównie jednak ma charakter pamiętnika, z jego kart poznajemy niemal wszystkich bohaterów. Czy mogą stać się nam bliscy? Oczywiście, szczególnie mama i dziadek młodzieńców, wykazujący anielską cierpliwość. Bo jak powiada jeden z nich: Dorośli zapomnieli chyba, jakie mieli problemy w naszym wieku.  Rzecz ma się podobnie, jeśli chodzi o Lutra i Nestora, właśnie przez swoje niedoskonałości i wpadki są autentyczni, młody czytelnik może więc się z nimi utożsamić.

Pilnujcie się, kryjcie się, kto może, gdy Luter i Nestor pojawią się na horyzoncie.

Bracia bywają niepokorni i nieco zbuntowani, ale też często wykazują się dojrzałością sądów. Panowie ''wyspecjalizowali" się w testowaniu granicy wytrzymałości mamy i dziadka. Wiadomo przecież, że nastoletni temperament nie znosi żadnych ograniczeń... I jeszcze ta kreatywność...

Luter i Nestor są lojalni wobec siebie, ich więź jest silna. Nic nie umknie ich uwadze, zwracają bowiem uwagę na detale, błyskawicznie wyłapią nawet najdrobniejsze niuanse; wzbudzają również ogólną sympatię. Swoją błyskotliwością i dociekliwością irytują dziadka, ten jednak cierpliwie odpowiada na pytania wnuków.

Dla kogo książka Nie jestem łobuzem ? 

Izabela Stasiak kolejny raz udowadnia, że po jej twórczość winni sięgnąć wszyscy, duzi i mali. Na poczet zalet bajki zaliczam realistyczną fabułę, dostosowaną do polskich warunków i podejmującą temat trudu wychowania, poświęcenia. Publikację cechują jeszcze inne przymioty, wskazać tu trzeba na silny walor edukacyjny, wychowawczy (o co dziś naprawdę trudno we współczesnej literaturze dla dzieci i młodzieży): przy odrobinie dobrej woli wiele można naprawić i wyciągnąć konstruktywne wnioski. Nadmienię jeszcze o świeżości pomysłu i kompozycji: autorka kreśli świat z perspektywy chłopców, dzieci są zawsze najsurowszymi recenzentami dorosłych. 

Podsumowując: Nie jestem łobuzem  to lektura idealna dla każdego, wszystko za sprawą narracji i przystępnego języka.

Iza, masz tę moc. Dziękuję za egzemplarz do recenzji!



piątek, 16 maja 2025

Prawo a moralność- czy te aspekty można połączyć?

 


O istocie tej dziedziny w kształtowaniu moralności, rozważania prowadził już Juliusz Makarewicz, autor Kodeksu karnego z 1932 roku. Ów pisał: Człowiek myślący pyta- co to prawo, jaka jest jego funkcja, jakie powinno być prawo, by odpowiedzieć potrzebom społecznym. Jak zorganizować prawo karne, by nie było przestępców. Zatem, jakie ono powinno być? Odpowiedzi odnajdziemy w wyczerpującym studium.

Czy państwo zobligowane jest do narzucania obywatelom norm etycznych i wzorców postępowania? Nie od dziś wiadomo, że brak sankcji, również moralnych, prowadzi do anarchii i innych patologii. To niewątpliwie interesujący przedmiot dyskusji, zahaczający o nauki prawne i społeczne, etyczno-filozoficzne polemiki warte poświęcenia im uwagi.

Tę trudną publikację otwiera wstęp autora, podważający liberalne teorie przekonujące, że: Ograniczanie wolności w imię moralności publicznej przez wspólnoty polityczne nie jest właściwie uzasadnione. Dalej, Robert P. George odnosi się do współczesnych dylematów związanych ze sferą prywatności. Teoretyk prawa, porządkując podstawowe kwestie, przedstawił zbiór argumentów stanowiących alternatywę dla przekonań liberalnych (moralność nie jest tożsama z wytycznymi prawnymi). Autor odwołuje się do aktualnych tematów związanych z in- vitro, aborcją, homoseksualizmem, AIDS, pyta również o granicę wolności słowa w mediach.

Posiłkuje się badacz poglądami starożytnych uczonych, sięgając po klasyczne dzieło Etyka Nikomachejska Arystotelesa, praca powstała po śmierci myśliciela i opublikowana przez jego syna Nikomacha. W dywagacjach tych wyłuszczono, na czym polega formowanie moralności ludzkiej. Robert P. George odwołuje się też do św. Tomasza z Akwinu, nadmieniającego o teologicznym uzasadnieniu prawnej ingerencji w proces wychowania ku wartościom. Akwinata patrzy na omawianą problematykę z ciekawszej, szerszej perspektywy. Teolog opowiedział się za regulacją prawości, ale dostosowaną pod określone społeczeństwo, dostrzegał także niebezpieczeństwo rygoryzmu prawnego.

Przedstawiciel tzw. nowej szkoły prawa naturalnego przypomniał interesującą debatę między Herbertem Hartem a Patrickiem Devlinem, mającą miejsce w latach 60. i 70. ubiegłego wieku. Ten drugi stał na stanowisku, że prawo winno chronić obywateli przed demoralizacją- rola tejże dyscypliny w sferze moralności.

Treść dywagacji jest głęboko osadzona w kontekście historycznym, filozoficznym, autor w pełni wyczerpał temat.
Pozycja Kształtowanie moralności ludzkiej. Wolności obywatelskie i moralność publiczna, jest potrzebna i ważna, sporo wnosi do współczesnej myśli prawnej.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

wtorek, 6 maja 2025

Przestrogi dla Polski: co dalej z cywilizacją chrześcijańską?

 


Na te i inne pytania z perspektywy teologicznej, warte rozważenia, odpowiedzi poszukuje ksiądz profesor Robert Skrzypczak w najnowszej książce Nadchodzą barbarzyńcy. Autor jest szczerze zatroskany losami ojczyzny i jej obywatelami, daje wyraz temu na kartach rozważań etyczno-filozoficznych.

Kim są zatem tytułowi barbarzyńcy, dlaczego rekolekcjonista przed nimi przestrzega? Czy jego obawy są uzasadnione?

Tytuł studium odwołuje się do historii podboju Europy w V i VI wieku przez ludy obce nam kulturowo i narzucające swoje wartości, jakże odległe od tych europejskich.

Ks. Robert Skrzypczak wskazuje na współczesne środowiska edukacyjne, kulturalne, wiążąc ich aktywność z głębokimi przemianami społecznymi: laicyzacja, odrzucenie autorytetów, kryzys wartości... Źródeł takiego stanu rzeczy prof. Akademii Katolickiej upatruje w dwóch rewolucjach obyczajowych, tej z 1968 roku i współczesnej, nazwanej rewoltą transgenderową.

Należy zauważyć, że teolog jest pryncypialny w kwestiach moralnych, krytykuje dzisiejszy model życia: homoseksualizm, manipulowanie płcią, aborcja, niechęć do posiadania dzieci. Ks. Skrzypczak sądzi też, że główną przesłanką sprzyjającą rozluźnieniu więzi społecznych jest właśnie hedonizm zaszczepiany społeczeństwu przez kulturę masową. Niemniej decyzja o posiadaniu potomstwa winna być sprawą indywidualną, niepodlegającą ocenom moralnym (na tę decyzję może składać się szereg okoliczności), a jedynie podyktowana własnymi pragnieniami, nigdy oczekiwaniami społecznymi.

Duchowny swoje tezy podpiera argumentami naukowymi: etycznymi, filozoficznymi, medycznymi, psychologicznymi. W związku z tym praca ma charakter interdyscyplinarny, scala ze sobą powyższe dziedziny.

Dokąd zmierzamy jako naród, nieustannie dopytuje ks. Robert Skrzypczak.

Kapłan ukazuje wszelkie negatywne zjawiska, których obecnie jesteśmy świadkami, i które przynoszą katastrofalne skutki dla funkcjonowania społeczeństw: ataki na rodzinę w jej tradycyjnej formie, destrukcyjny wpływ mediów społecznościowych, etc.

Reasumując: publikację Nadchodzą barbarzyńcy cechuje zwięzłość i jasność przekazu. Treść erudycyjna, okraszona odniesieniami do wspomnianych wyżej dyscyplin.

niedziela, 4 maja 2025

Czy dobro zawsze zwycięża?

 


Na powyższe pytanie należy odpowiedzieć sobie, przystępując do lektury książki Aleksandry Kern, Będzie dobrze.

Kiedy życie zmusza cię do weryfikacji planów i marzeń, a na przeszkodzie staje tajemnicza i podstępna choroba. Jednak czy tylko to?

[...] witamy w prawdziwym świecie, w którym nie wszyscy są zawsze szeroko uśmiechnięci, a wykorzystywanie innych normą.

Będzie dobrze to jedna z tych opowieści zmuszających nas do wielu ważnych przemyśleń. Do rzeczy: na kartach prozy poznajemy Elę Walczak, młodą kobietę wkraczającą w dorosłe życie, czeka ją mnóstwo wyzwań. Aczkolwiek bohaterka nie żyje beztrosko, życie napisało dla niej specyficzny scenariusz, wymuszając porzucenie dotychczasowych zamierzeń.

Elżbieta zmaga się z nieuleczalnym schorzeniem, żaden medyk nie potrafi postawić odpowiedniej diagnozy. Kłopoty zdrowotne dają się Walczakównie we znaki, ta ostatecznie trafia do kliniki znanego lekarza, słynącego z niekonwencjonalnych metod terapeutycznych, czy jej pomoże?

W szpitalu dziewczyna otrzymuje tajemniczą wiadomość, przynoszącą pewne rozstrzygnięcia. Jak potoczą się losy dawnej studentki? Kim jest Asystent Śmierci? Ujawnię, że jego personalia nawiązują znanej postaci z innego utworu.

Czy faktycznie będzie dobrze?

Ewidentnie ktoś tu kimś manipuluje, w dodatku w bardzo wyrafinowany sposób...

Na sali, w której przebywa bohaterka, co rusz pojawiają się nowe pacjentki o ognistych temperamentach, przez co doprowadzają Elżbietę do szewskiej pasji. Czy współlokatorki mają wobec niej szlachetne zamiary? Draco i Cień, kim są? Co się dzieje w tej placówce?

Ta niesamowita historia z potencjałem wciąga, począwszy od pierwszych stron. Czy gdyby Ela dowiedziała się, co ją czeka, zaryzykowałby pobyt w szpitalu? Pytań tej natury jest oczywiście znacznie więcej.

Ostateczna ocena:

Wprowadzenie oryginalnych postaci i wątków w sposób przemyślany jest bez wątpienia ciekawym rozwiązaniem, znacznie podnosi wartość powieści. Zakończenie zaskakujące, akacja znacznie przyspiesza, wydarzenia przybierają niespodziewany obrót.

Współpraca recenzencka

wtorek, 29 kwietnia 2025

Cena pragnień

Zdarza się Wam sięgać po książki skłaniające do refleksji nad własnym postępowaniem? O tym między innymi traktuje Ostatni płomień Mariusza Jurgiela, zaskakującego czytelnika. Niech jednak tytuł nikogo nie zwiedzie! Powiastka ta nie jest kolejnym erotykiem, ociekającym wulgarnością; fabuła utworu oscyluje wokół decyzji i wyborów moralnych.

Przechodząc do meritum: Anna  jest znudzona dotychczasowym życiem małżeńskim, usilnie poszukuje nowych bodźców. Wydaje się, że uczucie między bohaterami wygasło, trwają w tym związku wyłącznie z przyzwyczajenia. Para nie potrafi rozmawiać o wzajemnych pragnieniach i oczekiwaniach, są wobec siebie obojętni i pełni sprzeczności. Sfrustrowana i rozczarowana kobieta takim rozwojem sytuacji, postanawia wreszcie przełamać ten impas. Anna spotyka  kogoś, kto ją rozumie i nie zadaje żadnych pytań... Jednak czy cena nie będzie zbyt wysoka? Co się kryje za fasadą pozornie ułożonego życia?

Czy możemy jednoznacznie ocenić zachowanie bohaterki? Jej głębokie rozterki są nam bliskie, więc łatwo częściowo się z nią utożsamić. Nowela przybliża nam historię zwykłych ludzi, zmagających się z konfliktami wewnętrznymi, dlatego opowieść jest intrygująca.  Opowiadanie odznacza się zwięzłą formą, ale pisarz dostarcza nam solidną dawkę emocji.

Tom Ostatni płomień składa się z dwóch, niezależnych od siebie części, mocno angażujących odbiorcę.

Przebudzenie stanowi odrębną cząstkę, niemającą nic wspólnego z wcześniejszą opowieścią. Tym razem poznajemy wstrząsające losy ''zaginionej" dziewczyny, o tym, dlaczego zastosowałam cudzysłów, przekonacie się sami, sięgając po lekturę. Wszystko poszło idealnie, nikt o niczym nie miał prawa wiedzieć, ale... Po kilku latach do sprawy powraca dociekliwy policjant, ów błyskawicznie wpada na trop Magdy Mazur. Czego się dowiedział podczas intensywnego śledztwa?

Tu pojawia się kolejne pytanie pod rozwagę: ile jesteś w stanie uczynić dla bliskich, aby ich chronić?

Na końcu antologii dostajemy bonus w postaci aneksu. W uzupełnieniu tym ujęto rozmaite, także natury warsztatowej zagadnienia związane np. z wydaniem własnej książki.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Mariuszowi Jurgielowi.

____________________________________________________

Niezbędne informacje o książce:

Autor: Mariusz Jurgiel

Tytuł: Ostatni płomień

Gatunek: literatura obyczajowa

Suma stron: 60




piątek, 25 kwietnia 2025

Clausewitza polemiki o wojnie i polityce


Zapewne nazwisko to nie jest obce wszystkim tym, którzy interesują się podjętą przez Carla von Clausewitza, tematyką. Zatem obejdzie się bez przywoływania jego szczegółowego biogramu.

Dzieło Wojna i polityka składa się z ośmiu ksiąg, w nich właśnie autor wyłuszczył podstawowe kwestie. To zbiór zapatrywań pruskiego generała na wojnę i związane z nią aspekty. Carl von Clausewitz wychodził z założenia, że najsilniejszą i najskuteczniejszą formą prowadzenia działań militarnych, będzie obrona. Po każdej części pisarz dokonał podsumowania rozważań, co nadaje im porządek. 

Trzeba tu zauważyć, że znany teoretyk wojenny kilka zdań poświęca również Polsce, aczkolwiek jego stosunek do naszego kraju jest raczej negatywny. Otóż Clausewitz przychylnie wyraża się o rozbiorach Polski, które uratować miały naród przed... zapóźnieniem cywilizacyjnym (!). Znajduje uzasadnienie dla tamtych wydarzeń: Rozbiory Polski były dziełem dobroczynnym. Zostały postanowione przez los, aby ten naród, który od tysiąca lat trwa w takim stanie, raz na zawsze wyzwolić. Retoryka autora stanowiła odzwierciedlenie poglądów ówczesnych pruskich elit intelektualnych. Fryderyk II, władca Prus mówił o nadwiślańskim państwie jako: Ostatnim kraju Europy.

Carl von Clausewitz z całą mocą kontestował dążenia niepodległościowe Polaków, nie widząc w tym przyszłości. W swoich wywodach dostrzegał zagrożenie dla europejskich mocarstw w ewentualnym, odrodzonym państwie. Zresztą w dalszym ciągu nas krytykował, w liście do narzeczonej podkreślał: Naród, który w nieszczęściu jest tchórzliwy i służalczy, a gdy mu się wiedzie, jest arogancki i pewny siebie. Pisarz nie przebierał w słowach, wystawiając ostre cenzurki polskiej wsi: Szare ziemianki, wokół których kłębią się szarzy, brudni ludzie, na podobieństwo wszy na strupie. Niemniej jednak lektura książki jest interesująca.

Praca Wojna i polityka to dzieło oparte na znanym traktacie O wojnie. Co ciekawe, w 1867 roku w ówczesnej, europejskiej prasie pojawiła się wzmianka na temat Clausewitza: Jest dobrze znany, ale mało czytany.

Wnikliwa analiza jego dywagacji pozwala dostrzec wyłaniające się koncepcje:

  • wojna jako działanie polityczne i narzędzie w rękach niedojrzałych często polityków;
  • obrana strategia kluczem do osiągnięcia wyznaczonego celu;
  • wojna ma zmienny i złożony charakter.
Znani czytelnicy: z opracowaniem tym zapoznali się między innymi: Włodzimierz Lenin, George Patton, Henry Kissinger oraz Ferdynand Foch.

środa, 23 kwietnia 2025

Stara miłość nie rdzewieje?

 

 


Czy aby na pewno? Czy ta prawda znajdzie potwierdzenie na kartach powieści, Pukając do przeszłości?

Główną bohaterkę poznajemy w momencie, gdy próbuje poukładać swoje skomplikowane życie na nowo. Czy będzie to jednak możliwe? Niemniej jednak Anastazja jest kobietą przedsiębiorczą i zaradną, szybko odnajduje się w nowej rzeczywistości. Czy spodziewa się, co ją czeka, gdy któregoś dnia zostaje wezwana przed oblicze apodyktycznego i nieznoszącego sprzeciwu, ojca? Ów ma jej coś do przekazania, na łożu śmierci wyznaje córce długo skrywany sekret. Jakie będą tego konsekwencje? Jak zareaguje  dziewczyna na  te słowa? Czy ujawnienie tajemnicy wpłynie znacząco na jej życie? I kim jest Aleksander wzbudzający tyle emocji? W jaki sposób przeszłość Anastazji determinuje teraźniejszość?

Każdy z bohaterów zmaga się z czymś innym, do tego dochodzą jeszcze wydarzenia sprzed dekady...

Pisarz rewelacyjnie stopniuje napięcie, trzymając czytelnika w nieustającym napięciu. W tej opowieści jest wszystko: emocje, intrygi, kłamstwa, manipulacja. Poza tym sporo się  dzieje, wydarzenia zaczynają przybierać nieoczekiwany obrót. Dużo tu też znajdzie czytelnik elementów niedopowiedzenia...

Daniel Adam Kuśmierkowski wprowadził do fabuły wątek eutanazji, można oczywiście dyskutować nad dylematami etycznymi pojawiającym się w tej kwestii. Autor zastosował retrospekcję, pozwalającą lepiej zrozumieć tę historię. Trzeba być jednak uważnym, aby się nie pogubić, zasadniczo jednak całość na plus.

Czy dziewczyna poradzi sobie z targającymi nią emocjami?

Fabuła opowieści jest wiarygodna, życiem naznaczona, nie brakuje tu przewrotnych postaci, gotowych na wszystko, aby osiągnąć zamierzony cel.

Historia tutaj ukazana  niesie ze sobą walor filozoficzno-psychologiczny, ponieważ autor zachęca czytelnika do zadawania mnóstwa pytań: Czy każdy zasługuje na drugą szansę? Kim jesteśmy w obliczu majestatu śmierci? Czy człowiek może się zmienić, po wyciągnięciu odpowiednich wniosków z popełnionych błędów? Jakie jest nasze przeznaczenie? Co zrobimy, gdy odkryjemy prawdę o tym, że najbliżsi nas oszukują?

Za przekazanie mi egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu NowoCzesne

---------------------------------------------------------------------------------------------------------

Niezbędne informacje o książce:

Autor: Daniel Adam Kuśmierkowski

Tytuł: Pukając do przeszłości

Gatunek: literatura obyczajowa

Wydawnictwo: NowoCzesne

Suma stron: 226


poniedziałek, 21 kwietnia 2025

W poszukiwaniu odpowiedzi na pytania egzystencjalne


Preferujecie poezję? Jak często wybieracie tę formę? Ja ostatnio bardzo sięgam po antologię wierszy, znanych i mniej znanych. Tym razem w omawianej publikacji odnajdziemy przestrogi przed libertyńskimi zapędami:/W promocji po sezonowy sukces poławiacze złudzeń [...] /połykają codzienność haustem kolorowych snów.

Hedonizm przynosi zgubę człowiekowi: /Wciąż stukają/domykają kieszeń pełną monet lepszego życia.

Z podmiotem lirycznym trudno się nie zgodzić, choćby ze względu na wspólną hierarchię wartości. Tylko od nas zależy czy przyjmiemy bądź też odrzucimy określony system moralny, pozornie atrakcyjną ofertę współczesnego świata tak bardzo nas nęcącego: / Stukają po raz kolejny/nie do tych bram i kamieni/ blichtrem świecidełek kołaczą/mamieni błyskotkami obietnic, promocją na sukces.

Problematyka podejmowana przez poetkę oscyluje wokół spraw doczesnych.        

Małgorzata Szweda- Czerwińska nie ustawia się z pozycji autorytetu moralnego, mającego monopol na rację. Raczej jest dobrym duchem, przewodnikiem po świecie wyjałowionym z głębszych wartości. Autorka zachęca nas do podjęcia namysłu nad własnym postępowaniem, ostrzega przed podejmowaniem pochopnych decyzji: /W których okolicznościach wydarza się słuszność/rozjuszona galopem emocji/dokonanych faktów/upadek wynaturza przekonania.

Podmiot liryczny prowadzi wewnętrzne rozważania, zastanawia się, czy prawda ma zawsze moc oczyszczającą, wyzwalającą z kagańców ograniczeń i ułomności? Pytań jest więcej: /Jeżeli prawda wyzwala, dlaczego w nas wciąż rodzi się przepaść/odurzeni rutyną, przegryzamy codzienność do banału/ w pigułkach cierpliwości uczę się docierać do ciebie/którą blizną naznaczyłaś sumienie.

Kolejną sprawą pozostaje pytanie, czy zawsze mamy wybór? Małgorzata Szweda-Czerwińska skutecznie rozwiewa złudzenia: /Przyzwyczajeni do myśli, że skazano nas na wybór, który nigdy do końca nie wybiela sumienia.

Narrator przyznaje nam prawo do popełniania błędów i wyciągania z nich odpowiednich nauk: /Dziejemy się przyczyną w scenopisie życia/wyplatając przeznaczenie.

Zbiór wierszy Między ustami nie jest obszerny, ale za to treściwy,  kopalnia unikatowego spojrzenia na wszystko to, co nas otacza. Na ponad czterdziestu stronach ujęto istotę rzeczy. Zatem publikacja będzie znakomitym przewodnikiem etycznym po współczesnym świecie.

Za przekazanie mi egzemplarza do recenzji dziękuję autorce.

czwartek, 17 kwietnia 2025

Przypadki Radosława Radeckiego

 


Lubicie sięgać po literaturę, w której nie dominuje jeden element? Jeśli tak, to zwróćcie uwagę na Bramę, całkiem udany, pisarski debiut. Powieść łączy ze sobą przygodę, sensację i uwaga, duchowość.

Zarys fabuły

Od jakiegoś już czasu stateczny mąż i ojciec nie jest w stanie zracjonalizować tego, co się z nim dzieje. W żaden sposób nie może połączyć zaistniałych wydarzeń z niczym konkretnym. Chyba że...  Czy to możliwe? Za dużo tu zbiegów okoliczności.

Radosława Radeckiego trapią dziwne i niespokojne sny oraz uczucie déjà vu... Powtarzające się wizje, cyfry i miejsca wzbudzają coraz więcej lęku w bohaterze i jego najbliższych. Wszyscy są zdezorientowani, nie rozumieją znaków, które otrzymuje głowa rodziny. Co to wszystko oznacza? Co zrobi mężczyzna na co dzień prowadzący zwyczajne i uporządkowane życie? Czy wszystkim może zaufać?

Początek opowieści intrygujący i zachęcający do kontynuacji lektury; mnie zaciekawiły dalsze losy Radka.  Czy to ktoś potężny tym wszystkim steruje, o którym nie mamy pojęcia? Czytelnik podskórnie odczuwa emocje wszystkich bohaterów.

Interesująca tematyka hipnozy i reinkarnacji staje się coraz popularniejsza w polskiej prozie.

Niebawem na jaw wyjdą wszystkie skrywane sekrety i niespodziewane okoliczności...  Wiedziony tym, czego doświadcza, Radecki udaje się w podróż. W jaki sposób zakończy się ta wyprawa i wyścig z czasem? Jaki skutek przyniosą jego zaskakujące odkrycia? Co będzie dalej? Kto przesądzi o losach mężczyzny? Dlaczego nagle bohater staje się niebezpieczny? Komu zagraża? Kim jest osoba, która uczyni wszystko, aby Radosław nie odkrył prawdy?

Reasumując

Sądzę, że klimat, w którym utwór został utrzymany, przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom literatury przygodowej. Akcja utrzymana na stałym poziomie, ale bywało, że traciła na dynamice i stawała się zbyt rozwlekła.

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję autorowi.

środa, 9 kwietnia 2025

Made in USA


Czym jest Krótka historia USA? To przekrojowy esej scalający istotne zagadnienia polityczne oraz społeczne. Fascynujący opis wydarzeń i problemów trapiących światowe mocarstwo, praktycznie od zarania dziejów. Osią opowieści są wyprawy Krzysztofa Kolumba, przez wojnę o niepodległość aż po współczesność. Całość wieńczy rok 2022.

Znajdzie tu czytelnik multum dat, faktów historycznych i nazwisk podanych w zwięzły i przystępny sposób.

Książka Krótka historia USA zawiera sporo map i rycin, natomiast autor prowadzi interesujące rozważania, cechuje go też lekkie pióro; jego styl jest zwarty i potoczysty. Rozdziały z kolei pozbawione są niepotrzebnych dłużyzn.

Opracowanie ma też kilka znaczących mankamentów. Wiele osób podnosi uwagę (jak najbardziej uzasadnioną), że publikacja nie zawiera przypisów i bibliografii, co obniża jej jakość. Trudno się z tym nie zgodzić. Kolejną wadą będzie brak staranności w należytym oznaczaniu cytatów, ta skąpa ilość źródeł woła o pomstę do nieba. Nie zamieszczono tu również indeksu nazwisk, których, jak wspominałam, jest naprawdę wiele.

Można powiedzieć, że James West Davidson, gdyby nie powyższe zarzuty, wyczerpał temat, z pewnością lektura pochłonie czytelnika do reszty.

Barwne aspekty opowieści.
Współczesnemu odbiorcy pasjonującemu się historią, do gustu przypadnie między innymi część poświęcona problemom rasowym w tej części świata. Pisarz i historyk drobiazgowo ukazuje aktywność Rosy Parks (tej samej, która nie ustąpiła miejsca w autobusie białemu mężczyźnie w 1955 roku), zyskującej miano ''matki ruchu praw obywatelskich''. Trzeba tu wspomnieć o znanym pastorze, któremu ojciec zmienił pod wpływem zaciekawienia postacią innego Lutra. Marcina Lutra. I słynne I have a dream.

Słusznie uwypukla się, iż ta potęga militarna i gospodarcza bywa pełna sprzeczności i niekonsekwencji. Warto pamiętać, że Ustawa o Prawach Obywatelskich z 1964 roku nie przyniosła wymiernych korzyści tejże grupie społecznej. Postawa braci Kennedych w tej kwestii była ambiwalentna, niejednoznaczna i raczej pragmatyczna, obliczona sukcesem wyborczym.

Reasumując, dywagacje te są lekkie i przyjemne, lecz jeśli oczekujecie pogłębionych analiz, to się rozczarujecie.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

czwartek, 3 kwietnia 2025

Pałac prezydencki i jego lokatorzy

 


Kolejne ''czytadełko'' przygotowane pod zbliżające się wybory prezydenckie, z narzuconą, jednostronną narracją.

Wiszące portrety i blichtr. Dlaczego Danuta Wałęsa nie zdecydowała się na opuszczenie Gdańska? Która z pierwszych dam ceniła przepych i liczne przyjęcia? Co oznaczało konkretne miejsce przy stole? I dlaczego obawiano się tego najbardziej odległego? Zapewne chodzi tu o ostracyzm towarzyski. Kto tego dostąpił?

 Dziennikarka oprowadza czytelnika po budynku, dowiadujemy się o przeznaczeniu poszczególnych pomieszczeń, włącznie z prywatnym apartamentem pary prezydenckiej. Ta część publikacji jest najciekawsza, reszta to bulwarowe bzdury, pozbawione krztyny obiektywizmu.

Która z małżonek głowy państwa siarczyście przeklinała? Zdziwicie się. Ogólnie treść  nafaszerowana została anonimowymi wypowiedziami stronników i przeciwników; trącą pretensjonalnością. Mamy tu mnóstwo niepotwierdzonych plotek. Dominika Długosz przeprowadza wiwisekcję życia swoich bohaterów, łatwo przychodzą jej proste oceny i uproszczenia.

Hulaszczy tryb życia synów Wałęsy, ugrzeczniona ''Oleńka" spełniająca aspiracje i oczekiwania matki, zbuntowana Marta Kaczyńska oraz tajemnicza Kinga Duda.

Zastrzeżeń jest więcej. Aleksandra Kwaśniewskiego przedstawiono jak męża stanu ze skłonnościami do trunków. Lech Kaczyński według publicystki polityk niesamodzielny i słaby, będący pod wpływem apodyktycznego brata. W dodatku uzależniony od alkoholu...

Bronisław Komorowski ''żyrandol" przedstawiony jako przaśny nudziarz (co prawda, to prawda), ale rzekomo wzbudzający sympatię. Zabrakło adnotacji, że równie niebezpieczny i wpływowy.

I wreszcie Andrzej Duda z rodziną, tu również nie ma zaskoczenia. Małżeństwo z Krakowa często jest demonizowane, prezentowane w negatywnym świetle. Szczególnie w niesprzyjających im mediach; pojawiają się tu insynuacje na temat relacji prezydenta z Martą Kaczyńską.

Bez wątpienia książka Tajemnice pałacu prezydenckiego stanowi pudrowaną opowieść o blaskach i cieniach życia w posiadłości na Krakowskim Przedmieściu.

wtorek, 1 kwietnia 2025

Życie, życie jest nowelą

 Śpiewał popularny artysta i trudno nie zgodzić się z tymi słowami. Powyższy cytat znakomicie ilustruje treść książki o wdzięcznym tytule Tatry.

Góry. Przywiązanie. Wartości. Miłość. Zaangażowanie.

Czego zatem możemy się spodziewać? Główny bohater Michał mąż i ojciec jest zaangażowanym ratownikiem Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego. To człowiek empatyczny, lojalny, zdolny do poświęceń, ma ukształtowany kościec moralny. Nie ukrywa swojej wiary. Podobał mi się wpleciony wątek przekonań mężczyzny, prawie już niespotykany we współczesnej, polskiej prozie.

Historia  jest wiarygodna, mogłaby się wydarzyć, choćby ze względu na specyfikę gór i niefrasobliwość niektórych ludzi. Fabuła noweli osadzona została współcześnie, w 2018 roku, typowa polska rodzina spędza czas w malowniczej scenerii. Raczej nie przypuszczają, z czym przyjdzie im się zmierzyć. Jak sobie poradzą w obliczu nadciągającej tragedii? Na kogo będą mogli liczyć?

Opowieść jest zwięzła i wymagająca dopracowania i uporządkowania (chaos w dialogach większości postaci). Wydaje się też, że autor chce nam przekazać zbyt wiele, ale to zaliczam na plus. Ogólnie rzecz biorąc, dostrzegłam tu spory potencjał, całość wciąga, dużo tu się dzieje.

Swoją twórczością Marcin Szafranek udowadnia, że życie bywa reżyserem i scenarzystą naszych losów, dzieli się z czytelnikiem przemyśleniami egzystencjalnymi:

  • Cieszmy się życiem i otaczającymi nas ludźmi, póki czas;
  • doceniajmy to, co jest tu i teraz;
  • warto ustalić właściwą hierarchię wartości;
  • dbajmy o siebie, o relacje z innymi;
  • zachowajmy balans między pracą a prywatnością. 
Współpraca recenzencka.




sobota, 29 marca 2025

Słodko-gorzka opowieść o życiu



Kim jest tytułowy Skoczek? Pisarz ukazuje nam melancholijną historię pogubionego młodego człowieka wkraczającego w dorosłe życie, pełnego sprzeczności i konfliktów wewnętrznych. Hubert notorycznie  zmienia pracę, nie wie, co chce w życiu robić.

Z tytułu opuszczenia placówki wychowawczej dostałem trochę kasy na start, przysługiwało mi także coś na dalsze kształcenie, ale dopiero od października, więc chcąc nie chcąc  potrzebowałem roboty.

Życiorys bohatera jest skomplikowany, jako wychowanek placówki opiekuńczej, wykazuje trudności w nawiązywaniu relacji. Hubert to zagubiony chłopak z sąsiedztwa, wzbudzający jednak sympatię czytelnika.

Czy los mężczyzny jest przesądzony? Zważywszy na bogactwo doświadczeń życiowych...

Marcin Mielcarek stworzył postać o złożonej osobowości, dojrzewającą wraz z upływem czasu i nieumiejącą uporać się ze swoimi traumami.

Ernest Hemingway w jednym ze swoich dzieł zawarł następującą myśl: Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać. Czy rzeczywiście perypetie Huberta stanowią potwierdzenie owej prawdy?

Pisarz pozytywnie zaskakuje czytelnika, zachęca nas do namysłu nad  życiem i jego wartością.

Proza odznacza się nieszablonową fabułą, dobrym klimatem i tym zakończeniem...
Losy Huberta raczej nikogo nie pozostawią obojętnym, można poniekąd go zrozumieć i choćby częściowo się z nim utożsamić.
Istotne, że nie dostajemy kolejnego ''czytadełka" o niczym, ale zapis zmagań w zasadzie wszystkich bohaterów z codziennością. Nie razi też przesadny styl autora.
Lektura wartościowa jakich mało na rynku wydawniczym.

Autorowi dziękuję za egzemplarz do recenzji.

================================================================

Informacje o książce:

Autor: Marcin Mielcarek

Tytuł: Skoczek

Gatunek: literatura piękna

Wydawnictwo: Anagram

Suma stron: 261

  Czyli optymistyczna bajka z morałem. Zapewne każdy rodzic, dbając o prawidłowy rozwój intelektualny własnych latorośli, sięga po to, co n...