wtorek, 20 czerwca 2023

Wszystkie zbrodnie Niemców

Przypomnieli Wojciech Polak i Sylwia Galij- Skarbińska w wyśmienitym studium Zbrodnia i grabież. Jak Niemcy tuszują prawdę o sobie. I pomagają im w tym dyspozycyjni żurnaliści rozmaitych mediów, które rozpanoszyły się również na polskim rynku medialnym. Rzecz dotyczy m.in. niemiecko-szwajcarskiego koncernu Axel- Springer.


Autorzy skrupulatnie dokumentują politykę Niemiec względem naszego kraju:

  • wybuch II wojny światowej;
  • pacyfikacja wsi i masowe egzekucje;
  • prześladowanie i eksterminacja ludności żydowskiej;
  • represje na Polakach ratujących Żydów;
  • germanizacja i eksterminacja dzieci;
  • wysiedlenia;
  • niemieckie obozy zagłady;
  • grabież dzieł sztuki i innych wytworów kultury.
Historycy punktują arogancję i obłudę współczesnych przywódców niemieckich. Słuszne, uzasadnione pretensje rządu polskiego ws. reparacji w oficjalnym dyskursie nazywa się łajdactwem. Takie właśnie standardy obowiązują u naszego sąsiada. Niezależnie od tego czy tamtejsi politycy tego chcą, czy nie, kronika zbrodni jest obszerna. Zdaje się, że Niemcy ''cierpią" na dziejową amnezję, w ich narracji dominuje próba dezawuowania niepodważalnych jednak faktów. Ostatnio jeden z polskich dziennikarzy zauważył, że Niemcy chętnie podzieliby się odpowiedzialnością za rozpętanie II wojny światowej, najlepiej z Polską. Trudno się nie zgodzić z tym poglądem, gdyż nie mamy tam raczej dobrej prasy; naukowcy wskazują też na produkcje szkalujące Polskę i Polaków. Mowa o filmach w stylu: Pokłosie, Nasze matki, nasi ojcowie.

Niemieccy publicyści pięknie piszą o europejskich wartościach, wolności słowa, tolerancji. Pouczają nas w kwestiach praworządności, obyczajowości, zapominając o podstawowych sprawach. Jak się do tego ma zastrzelenie polskiego żubra, gdy zwierzęta te są ochroną w Europie? Poza tym wielu członków NSDAP szybko odnalazło się w nowej rzeczywistości, wszak ''matka'' STASI nie gardziła żadnym ''dzieckiem".

Siłą rzeczy przy recenzji tej arcyważnej książki nie sposób odnieść się do działalności profesorów: Barbary Engelking, Jana Grabowskiego. Znaczna część komentatorów sceny politycznej utrzymuje, że badania naukowe przeprowadzane przez ww. wpisują się w niemiecką kampanię oczerniania Polski.

Publikacja Zbrodnia i grabież  została wydana z niezwykłą starannością. Ujmuje bogatą szatą graficzną, mnóstwem zdjęć. Ale to już standardowa praktyka w wydawnictwie Biały Kruk.

czwartek, 15 czerwca 2023

'Nic co ludzkie, nie jest mi obce'

Słowa przypisywane Terencjuszowi, świetnie oddają istotę rzeczy, zawartą w Klątwie sprzeczności. Sylwetki dwudziestowiecznych pisarzy Krzysztofa Masłonia. W końcu literaci to też ludzie, ze wszystkimi swoimi najlepszymi przymiotami, ale i słabostkami, wadami.




Dziennikarz demitologizuje ówczesnych twórców, wśród znakomitości znalazły się takie osobistości jak Anna Kowalska. Uwaga, chodzi o tę Kowalską od Dąbrowskiej, często myloną z Anką Kowalską, autorką Pestki. W dalszej kolejności wystąpili m.in. Jan Brzechwa, Gustaw Morcinek i inni.

Kilka głów strąconych zostało z piedestału, ale z pewnością nie należy do nich  Witold Gombrowicz, oj nie. Rzeczywiście nie sposób nie zgodzić się z Krzysztofem Masłoniem, że spór o autora Trans- Atlantyku, trwa. Dramaturg i nowelista doczekał się zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Natomiast sam felietonista daleki jest od zachwytów słynnym  Ferdydurke.

Eseista odsłania przed czytelnikami nieznane, ale przeważnie zwyczajne oblicze prozaików, skażone licznymi, typowymi przywarami.  Widać, że egoistyczne postrzeganie świata, zmanierowanie albo zepsucie, nie były im obce. I w zasadzie trudno się temu dziwić, uwzględniając specyfikę zawodu, środowiskową pychę, etc.

Zauważyć też należy, że życiorysy ludzi pióra wymykają się niekiedy jednoznacznym, uproszczonym ocenom. Ich losy były zagmatwane, obciążone wojennymi doświadczeniami,  osobistymi tragediami. Splatały się też silnie z polityką, pamiętamy przecież, kto łzy rzewne lał po śmierci Stalina.  Twórczość  pozostawała wiele do życzenia, przedstawiała praktycznie znikomą wartość literacką. Dorobek wielu z nich nie przetrwał ani krytyki, ani próby czasu.

Za sprawą Krzysztofa Masłonia poznajemy również biogramy mało znanych pisarzy, do takich należał Bogdan Madej, sprzeciwiający się pisarstwu ,,akademickiemu", to znajomość życia powinna, wg niego stanowić punkt odniesienia, a nie puste debaty w kawiarniach. Ciekawe. Niestety, autor Uczty, Konstelacji, popadł w odmęty zapomnienia.

Zapomniałbym tymczasem ja, jest i nieśmiertelny ,,Kisiel", zawsze sarkastyczny, zawsze w sedno. Nikomu nie przepuścił, znienawidzony przez partyjniaków za odważne portretowanie sytuacji politycznej i społecznej.

To fascynujące studium indywidualnych przypadków nie da się zaszufladkować, sprowadzić do prostych schematów myślowych prawak-lewak. Zdecydowanie nie.


sobota, 10 czerwca 2023

Czas wziąć byka za rogi: z rakiem można wygrać

Doskonale obrazuje to historia Oli, Eli, Roberta i innych bohaterów opowieści.

Dane Krajowego Rejestru Nowotworów w Polsce nie są optymistyczne, tendencja zachorowalności wciąż jest wzrostowa. Co roku w naszym kraju odnotowuje się ponad 160 tys.  zachorowań na nowotwory złośliwe. Rak stanowi drugą przyczynę zgonów, niechlubne pierwsze miejsce należy do schorzeń układu krążenia. 1, 17 mln rodaków żyje z chorobą nowotworową, często o tym nie wiedząc.

Książka Oswoić raka jest nowatorską publikacją poświęconą powyższej problematyce, dotyczącą wyłącznie polskich uwarunkowań i trybu życia Polaków. To bardzo ważny i potrzebny społecznie reportaż skłaniający wszystkich do regularnych badań profilaktycznych, zanim będzie za późno.

Nowotwór złośliwy: diagnoza, która spadła jak grom z jasnego nieba, zmusiła bohaterów do wzniecenia wielkiej rewolucji życiowej. Rak piersi, ziarnica, rak przełyku... Rozmówcy autorek byli na najlepszym etapie swojego życia: sukces w pracy zawodowej łączył się z udanym życiem rodzinnym. A tu szok i niedowierzanie, cała gama masa rozmaitych emocji: od lęku aż po gotowość walki o siebie, dla najbliższych, dla siebie. Wniosek nasuwa się sam, na tę chwilę nie można się przygotować. W związku z tym, że zmagania z rakiem przewartościowały sposób postrzegania otaczającej ich rzeczywistości, każda z tych osób stworzyła swój prywatny kodeks wartości. Jego naczelną dewizę można streścić do zasady ogólnej prostoty życia: większa uważność, celebrowanie każdego dnia, cieszenie się drobiazgami. Nie należy też przejmować się drobiazgami, mało istotnymi rzeczami. I wreszcie, badajmy się!

Choroba wymusiła ustalenie nowych priorytetów.

Agnieszka Witkowicz- Matolicz i Adrianna Sobol są zaangażowane w rozmowę, zadają konkretne pytania, i takie też odpowiedzi otrzymują.

Reportaż składa się z dwóch części, pierwsza z nich poświęcona jest dzielonym Bohaterkom i Bohaterom, którzy wygrali z tą podstępną chorobą. Druga część to kompendium wiedzy na temat nowotworów złośliwych; to wartościowe uzupełnienie spinające całość. Dziennikarki zamieściły  tam multum praktycznych porad. Tytułem podsumowania sporządzono katalog badań profilaktycznych dla kobiet i mężczyzn.

Badajmy się!


niedziela, 4 czerwca 2023

Niekonwencjonalne metody nauczania czy zwyczajna przemoc?

Czy pedagodzy uczelni z tradycjami dopuszczali się przemocy względem młodych adeptów sztuki? Kontrowersyjna dziennikarka dotyka problemu ważnego społecznie, jakim jest mobbing.


Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa im. Leona Schillera w Łodzi jest jedną z najstarszych placówek w Polsce i na świecie. W 1948 roku nadano jej ostateczny kształt. Odtąd  jak magnes zaczęła przyciągać prawdziwych neofitów, pasjonatów aktorstwa.

Z lektury wyłania się bezduszny, sadystyczny obraz łódzkich wykładowców, którzy zamiast dzielić się swoją wiedzą, w swojej pracy przyjęli mocno dyskusyjne metody. Wieści o praktykowaniu ''niestandardowej" metodyki  gruchnęła w marcu 2021 roku za sprawą Anny Paligi.  Absolwentka PWSFTviT odważyła się przerwać zmowę milczenia, choć wiedziała, z czym to się wiąże (środowiskowy ostracyzm). Kobieta opowiedziała o tym, co się miało dziać za murami placówki, w rozmowie z autorką wspomniała o kosztach poniesionych z tego tytułu. Przysłowiowa puszka Pandory została otwarta, uleciało z niej wszystko, co najgorsze: przemoc, lęk, strach, dwuznaczne aluzje, niewybredne epitety. Wedle rozmówców Karoliny Korwin- Piotrowskiej, profesorowie łamali nagminnie zasady etyki zawodowej.

Anna Paliga do tablicy wywołała z imienia i nazwiska kilka osobistości. Bohaterów skandalu znamy z produkcji telewizyjnych czy desek teatru.  Pewna pani profesor całą rzecz skwitowała słowami: Dziś wy nas oceniacie, jutro my was będziemy oceniać; zabrzmiało jak groźba.

Jednak zdania w tej materii są podzielone, dobrze ilustruje to przypadek prof. M., o której wspominała Joanna Koroniewska w świetle swoich dramatycznych doświadczeń. Między  rozmówcami żurnalistki występuje rozbieżność w ocenie metod stosowanych przez tę wykładowczynię.

Rewelacyjna w kreowaniu postaci Aleksandra Konieczna przyznaje, że słyszała o tym, co się dzieje na uczelniach artystycznych. Od dawna wrzało m.in. w Warszawie czy Krakowie. Rektor warszawskiej szkoły filmowej, Wojciech Malajkat wdrożył odpowiednie procedury, aby zapobiec jakiejkolwiek formie przemocy, zastraszania.

Co nieco do powiedzenia mają psycholodzy, podpowiadają jak rozpoznać to destrukcyjne zjawisko, i kiedy należy udać się po pomoc.

Książka trudna i bolesna, jednym słowem: Ideał sięgnął bruku.

wtorek, 30 maja 2023

Inne oblicze Jej Wysokości?

Rottweiler i Barbie- tak prasa bulwarowa przedstawiała dwie rywalki: Camillę oraz Dianę. Z jednej strony nieszczęśliwa (ale i zręczna manipulantka) połowica następcy brytyjskiego tronu. Z drugiej zaś znienawidzona przez poddanych metresa Karola.


Atutami księżnej Walii były młodość, witalność, działalność filantropijna prowadzona na szeroką skalę. Dość wspomnieć o słynnym porozumieniu ottawskim z 1997 roku, na jego mocy zakazano produkcji min lądowych. Diana jako pierwsza podała dłoń mężczyźnie zarażonemu AIDS, zwracając tym samym uwagę na wysoką zachorowalność w owym czasie.

Pani Parker- Bowles broniła się znakomitym wykształceniem, obyciem i oczytaniem.

Jak ta sprawa wyglądała w rzeczywistości? Angela Levin portretuje małżonkę Karola III w zupełnie innym, nieznanym dotąd świetle. Biografia jest mocno na wyrost, przypomina raczej hagiografię niż pogłębioną ocenę tej kontrowersyjnej postaci. Autorka znacznie koryguje wizerunek swojej bohaterki, do spraw obyczajowych podchodzi ostrożnie. Jedno należy przyznać, Camilla zyskuje przy bliższym poznaniu.

Dziennikarka zdawkowo pisze o przeszłości monarchini, koncentruje się na tym, co tu i teraz. Sygnalizuje oczywiście o skandalu, który wstrząsnął opinią publiczną. Wówczas to przyszło jej zmierzyć się z agresją, nazywaną dzisiaj hejtem, epitetami w stylu: ,,dostojna stara wiedźma".

Przed Camillą czekało wiele nowych, trudnych obowiązków. Przede wszystkim musiała znaleźć na siebie sposób, aby wreszcie uciszyć wszystkich tych, którzy porównywali ją do księżnej Diany. W obecnej sytuacji wydaje się, że małżonka Karola III odniosła sukces na tym polu. Królowa swoim patronatem objęła programy ważne społecznie, pochyliła się m.in. nad problem przemocy wobec kobiet. Systematycznie też popularyzuje czytelnictwo, zwłaszcza wśród najmłodszych. W swojej misji dobroczynnej, Camilla podkreśla znaczenie badań profilaktycznych, zwracając uwagę na problem osteoporozy.

Przedmowę do książki popełnił Janusz Sibora, badacz dziejów ceremoniału dworskiego. Warto zwrócić uwagę, na to co ma do przekazania.

niedziela, 28 maja 2023

Bonnie i Clyde: psy do zadań specjalnych

Warto poznać historie tych zwierząt, o których działalności mało wiemy. Ich służba jest przecież równie ważna, im też przychodzi działać często w ekstremalnych warunkach. O tym m.in. opowiada Katarzyna Olkowicz w znakomitej publikacji Nietypowy mundurowy.


Rola psów w służbach mundurowych jest nie do przecenienia: szukają zaginionych, uniemożliwiają przemyt narkotyków, podążają śladami przestępców. Przedstawiciele poszczególnych formacji szczegółowo relacjonują, jak wygląda szkolenie takiego funkcjonariusza. Tak, zwierzę też nim jest i pełni służbę wraz ze swoim opiekunem. Procedura szkoleniowa jest zaawansowana, trwa  6- 8 miesięcy, albo i dłużej. Nie każdy pies przechodzi pozytywnie kurs, zdarza się, że zostaje wyeliminowany już podczas testów wstępnych.

Autorka zadbała o odpowiednią dramaturgię, przywołując historie mrożące krew w żyłach. Wstrząsa opowieść o matce, która udusiła własne dziecko, a ciało ukryła. Dociekliwy Maniek nie dał się zwieść kłamstwom dzieciobójczyni, iż noworodek został uprowadzony...

Niektóre z tych zwierząt uczestniczyły w poszukiwaniach osób zaginionych: Ewy Tylman czy Iwony Wieczorek. Sprytne psisko zdemaskuje nawet oszustwa celebryty jasnowidza.

Ale psy pełnią służbę również w innych formacjach, są aktywnymi i zaangażowany funkcjonariuszami Służby Więziennej, Straży Granicznej, Straży Pożarnej. O tym jak wygląda ich praca w znanych formacjach, już wiemy, ale czy zdajemy sobie sprawę, czym te zwierzaki zajmują się w administracji skarbowej? To też ciekawie opisany wątek, jak działają psy dualne? W tym sektorze ich naczelnym zadaniem jest odnalezienie narkotyków plus pieniędzy. Albo tytoniu, wszak kreatywność ludzka, w ukrywaniu rzeczy zakazanych, nie zna granic.

Każdy z rozdziałów omawia  rozmaite obowiązki tych, rzeczywiście nietypowych mundurowych. Rozmówcy Katarzyny Olkowicz ubolewają nad brakiem zainteresowania losami psów przechodzących na zasłużoną emeryturę. Smutne. Rozważania są fascynujące, z ich kart możemy się sporo dowiedzieć.

czwartek, 25 maja 2023

Wszystkie dewiacje milionerów

Po Żonach Konstancina przyszedł czas na Kochanki Konstancina. Jeżeli chodzi o podjętą przez autorkę problematykę, to niewiele się zmieniło. To samo hermetyczne środowisko koneserów sztuki, prawników czy przedsiębiorców; ta sama przemoc i wynaturzenia. Lektura napawa grozą, można naturalnie pytać o autentyczność przekazu.


Pozornie bajkowy świat, brutalnie odarty został ze swej fałszywej otoczki. W tej książce jest wszystko, styl prawniczki nie jest kwiecisty, wyszukany.

Kim są te drugie? Pod względem wykształcenia, znajomości języków obcych, obycia, w niczym nie ustępują małżonkom swych wybranków. I czy rzeczywiście jest ich coraz więcej, jak sugeruje to autorka?

Wydaje się, że kochanki konstancińskich krezusów mają wszystko: dobry status finansowy, kieszonkowe w wysokości 300- 400 tys. na ''drobne'' wydatki. Prócz tego żadnych obowiązków, poza wilanowskimi wymogami. Jako że panie te należą do innej kategorii niż konstancińskie damy, zamieszkują Wilanów. Wciąż jednak tlą się w nich aspiracje równające się pozycji Konstancina. Oczekuje się od nich tylko jednego, muszą być w pełni dyspozycyjne, aby realizować fantazje partnerów. Za luksusowe dodatki, wytworne stroje, są zrobić w stanie wiele. Pytanie tylko za jaką cenę?

Pozycja kochanek jest uprzywilejowana, wszystkie kobiety zdają sobie sprawę z istnienia tej drugiej. Żyją w umownej, tolerancyjnej symbiozie, bramy domów Konstancina dla kochanek  są jednak zamknięte. Bohaterki drugiego  planu rozumieją, że mąż nie odejdzie od połowicy. I to z przyczyn czysto prozaicznych.

Ewelina Ślotała przytacza historię małżonki jednego z magnatów, jakoby ta miała akceptować, cenić konkurentkę. W tym towarzystwie nie obowiązują żadne standardy, głębsze wartości, choć zdarzył się pewien filantrop głoszący szczytne hasła pomocy bliźniemu.

W ramach rekompensaty kochanki otrzymują również apartamenty, rekordzistka posiadała ich aż osiem. Niejedna z nich imprezę organizowaną u kochanka, przepłaciła zdrowiem, czy warto było? Na suto zakrapianych imprezach pękają hamulce.