środa, 3 lutego 2021

Gdzie się podziały zagrabione podczas II wojny światowej polskie dzieła sztuki?

Robert J. Kudelski, Zrabowane skarby.

Od jakiegoś czasu moje zainteresowania oscylują wokół przywłaszczonych przez nazistów polskich skarbów, precjozów, kosztowności. Temat godny uwagi, zważywszy na to, iż znaczna część kolekcji nie powróciła do prawowitych właścicieli. Znamienne były słowa gubernatora Hansa Franka, który w swojej niebywałej arogancji orzekł:

To właśnie jest najpiękniejsze w tej wojnie, że nigdy nie oddamy tego, co raz zdobyliśmy.

Lokator zamku na Wawelu nieco się pomylił, bowiem dzięki staraniom m.in. autora omawianej monografii czy Magdaleny Ogórek (Vide:https://ladymakbet33.blogspot.com/2020/09/gubernator-hans-frank-i-skradzione_91.html) zaczyna to się zmieniać. Pamiętamy przecież o jego słynnym rozporządzeniu z 15 listopada 1939 roku, w myśl którego:

Cały majątek ruchomy i nieruchomy byłego państwa polskiego wraz z przynależnościami, łącznie z wszelkimi wierzytelnościami, udziałami, prawami innych, interesami na terenie Generalnego Gubernatorstwa, podlega konfiskacie celem zabezpieczenia wszelkiego rodzaju wartości użyteczności publicznej.

Robert J. Kudelski w sposób niezwykle dokładny przypomina o niemieckiej kradzieży naszych dóbr, nad książką pracował długo, bo aż siedem lat. Historyk w atrakcyjny sposób odtwarza  zagarnięcie ołtarza Wita Stwosza, skrzypiec Stradivariego. Nadmienia również o wywiezieniu włóczni św. Maurycego. Naukowiec podkreśla udział SB w szabrownictwie przedmiotów odnalezionych na tzw. Ziemiach Odzyskanych.

Którzy naukowcy współpracowali z okupantem? I co ma z tym wspólnego rejon Dolnego i Górnego Śląska oraz Wielkopolski?

Szerzej omówiono losy dzieł sztuki na naszych obszarach.

Warto przeczytać.

2 komentarze:

Jardian pisze...

Niewątpliwie - sięgnę. Pozycja jest bardzo ważna.

Luiza pisze...

Przeczytam na pewno :)