czwartek, 14 stycznia 2021

O tym, w jaki sposób media nami manipulują. Część druga.

 Warto sobie przypomnieć o reportażu Joanny Najfeld i Tomasza Terlikowskiego Agata. Anatomia manipulacji. Okładka tej książki nawiązuje do szaty graficznej pewnego ogólnopolskiego dziennika. Niebawem wyjaśnię, dlaczego.

Na początek kilka zdań o autorach, katolickich publicystach ( oczywiście nie jest to żaden zarzut) i działaczach. Zagorzałych przeciwników aborcji i obrońców życia nienarodzonego. Ich mianownikiem wspólnym są konserwatywne przekonania. Tomasz Terlikowski jest dziennikarzem tygodnika Do Rzeczy, filozofem, teologiem i tłumaczem. Joanna Najfeld współorganizowała Marsz dla Życia i Rodziny. Kilka lat temu protestowała przeciw wklejeniu twarzy piosenkarki Madonny do welonu Matki Boskiej Częstochowskiej. Małżonka podróżnika Wojciecha Cejrowskiego.

Przejdźmy zatem do meritum: dziennikarze przypominają sprawę czternastoletniej dziewczynki, która zaszła w ciążę. Sprawa ta wstrząsnęła Polską w  2008 roku. Postępowi i zaniepokojeni redaktorzy z Gazety Wyborczej  domagali się aborcji dla niej, posługując się fałszywym argumentem, że została zgwałcona. ''Agata" (imię zmienione) przyznała sama, że nic takiego nie miało miejsca, a komentatorzy z biuletynu Michnika, zatroskani o jej rzekome dobro, ukrywali i przemilczali niewygodne dla sprawy okoliczności.

Należy w tym miejscu przypomnieć myśl Marie von Eben- Eschenbach:

Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuchuje, jak jawni dranie prawią mu kazania.

Joanna Najfeld i Tomasz Terlikowski przekonują, iż losem bohaterki interesowało się wiele osób, oferowano konkretną pomoc. Mimo to do zabiegu doszło. Autorzy piszą, że posługiwano się kłamstwem, manipulacją. Środowisku z GW przypisuje się też, że sztucznie wykreowali sprawę, aby osiągnąć cele ideologiczne, polityczne. Ciąże nieletnich nie są wcale rzadkością, dlaczego więc pochylono się jedynie nad tą sprawą? 

Co chcieli osiągnąć nadgorliwi publicyści? To nie pierwszy ich wybryk, jeżeli chodzi o przeprowadzanie tego typu operacji. Gdzie leży granica tego szaleństwa? Kierowali się rzeczywistą troską, czy zwyczajnym pragmatyzmem? Czy obrońcom nastolatki chodziło o przeforsowanie ustawy zezwalającej na legalne przerywanie ciąży?

Podsumowując: 

Dziennikarze prowadzący to dochodzenie odkrywając metody działania i techniki manipulacji mediów, stawiają pytania, jakie i przez  kogo zostały popełnione błędy w tej sprawie. Jednak nie po to by oceniać i osądzać (..), ale po to by w kolejnych potyczkach w wielkiej bitwie między cywilizacją życia a antykulturą śmierci wyciągnąć wnioski i nie popełniać tych błędów.

 Agata. Anatomia manipulacji jest pracą ważną i potrzebną. Ostrzega przed dwulicowymi opiekunami i cynizmem pewnych ludzi. To również despekt dla zawodu dziennikarza.

Ocena: 5/5.

1 komentarz:

Jardian pisze...

Bardzo ciekawy wpis Lady Makbet. Dający do myślenia. Myślałem sam kiedyś o dziennikarstwie, ostatecznie wybrałem co innego. Pozdrawiam !