niedziela, 24 marca 2024

Środa Śląska: miasto wina i skarbu

Początków tego urokliwego miasteczka położonego w województwie dolnośląskim, należy szukać u progu średniowiecza. Środa Śląska zaistniała pierwotnie jako osada, w początkach XIII wieku uzyskała prawa miejskie.


Ciekawostka historyczna....

To tu na świat przyszedł Wawrzyniec Korwin, humanista, geograf, pisarz. Autor dzieła O weryfikacji żył w tym mieście na przełomie XV i XVI wieku.

Trzeba nadmienić, że wcześniej ze Środą Śląską związany był książę wrocławski, Henryk Brodaty, który w osadzie targowej lokował kolonistów niemieckich (prawo flamandzkie, przekształcone w prawo średzkie).

Fascynująca historia skarbu średzkiego....

Związana jest z XIV wiekiem, kiedy to majętny bankier żydowski o imieniu Mojżesz zawarł intratną umowę z władcą czeskim, Karolem Luksemburskim. Był to trudny czas dla miasta, zmagającego się z epidemią dżumy. Ów, zaniepokojony rozwijającą się sytuacją, opuścił  Środę Śląską. Mojżesz nigdy już nie powrócił do miasta, nie odzyskał też, tego, co ukrył.

Dodam, iż skarb średzki jest jednym z największych odkryć archeologicznych XX wieku w Europie. Jego wartość wyceniono na 250 mln zł.

Wszystkie  konflikty zbrojne odcisnęły piętno na losach tutejszych mieszkańców: wojna trzydziestoletnia przyniosła spustoszenie i spalenie miasta. Podczas II wojny światowej miasto zostało zdewastowane w 30 procentach.

Warto poznać historię Środy Śląskiej od czasów, kiedy była osadą, przez uzyskanie praw miejskich, aż po współczesność. Opracowanie wyszło spod skrzydeł zawodowych historyków z Uniwersytetu Wrocławskiego, więc mamy zagwarantowaną jakość, jeśli chodzi o zawartość merytoryczną.

Jak już wspomniałam, Niezwykła historia Środy Śląskiej jest monografią, niepozbawioną żargonu naukowego. Nie należy się zrażać, ponieważ autorzy w interesujący sposób zachęcają nas do pogłębiania wiedzy o tym regionie. Naukowcy omawiają w szczegółowy sposób pierwotną nazwę osady, jak i miasta, sięgając do źródeł.

W książce znajdziemy mnóstwo zdjęć najwyższej jakości.



sobota, 16 marca 2024

'Wszędzie spadali spadochroniarze'

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Powyższy cytat otwiera pierwszą część zapisków pod znamiennym tytułem: Pamiętnikarze. Druga wojna światowa w Holandii słowami jej naocznych świadków.

Pisali wszyscy. Dziennikarze i pisarze-rzecz jasna, ale także nauczyciele, osoby publiczne, młodzież, nawet dzieci. Większość z nich prowadziła pamiętniki, w których tragiczne wydarzenia przedstawiane były przez pryzmat osobistych przeżyć. Spisano ogromną liczbę wspomnień, ale zdecydowana ich większość uległa zniszczeniu.

Zaznaczyć trzeba już na wstępie, że w wielu wymiarach (ekonomicznych i militarnych) Holandia była nieprzygotowana do tego wyniszczającego konfliktu. Poniekąd zaznaczają ten fakt wszyscy piszący, którym przyszło mierzyć się z dramatem wojny i jej następstwami. 

Do 1939 roku rządzący krajem przyjmowali niefrasobliwą postawę wobec nadciągających nieuchronnie wydarzeń. Wciąż naiwnie wierzono, że Holandia zachowa swoją neutralność, podobnie jak to się stało podczas I wojny światowej. Dyplomacja kulała, armia była fatalnie wyszkolona, morale jej żołnierzy znajdowało się na żenująco niskim poziomie. Kanclerz III Rzeszy miał inne plany.

O tym, jak błędnie kalkulowano, przekonano się 10 maja 1940 roku, gdy oddziały Wermachtu wkroczyły do  miejscowości Maastricht. Kilka dni później doszczętnie zrujnowano historyczne miasto Rotterdam, o czym zaświadcza wyczerpujący diariusz Iny Steur. Holendrzy skapitulowali. Zasygnalizować też należy, że podbój tego regionu nie leżał w bezpośrednim interesie Adolfa Hitlera, stanowił raczej środek do pokonania wrogiej Francji.

Z lektury dzienników jednoznacznie wynika, iż sytuacja Żydów holenderskich była podobna do tej w innych okupowanych państwach: dyskryminacja, wykluczenie z życia gospodarczego, społecznego.

W Amsterdamie Żydom nie wolno korzystać z rzeźni  [...]. Żydom nie wolno podejmować też studiów na uniwersytecie. Ci ludzie zachowują się tak, jakby już rządzili naszym krajem.

W większości dokumentaliści są skrupulatni, starannie ukazują wydarzenia, których byli świadkami. Poznajemy ich stosunek wobec II wojny światowej, są to świadectwa zwykłych ludzi, którzy doświadczyli jarzma konfliktu. 

Pamiętnikarze. Druga wojna światowa w Holandii słowami jej naocznych świadków stanowi wielce pouczającą lekturę.

sobota, 9 marca 2024

Wychowanie ku wartościom

Książka wymieniona za punkty w serwisie granice.pl.

Osią obszernej i fachowo opracowanej monografii naukowej są rozważania etyczno-filozoficzne na temat miejsca wychowania chrześcijańskiego w naukach pedagogicznych. Synteza jest bardzo dobra, jednakże zawiera kilka kontrowersyjnych sformułowań, o których będzie jeszcze mowa. Mamy tutaj ciekawe i mniej interesujące refleksje nad rodziną, współczesnymi zjawiskami i przemianami społecznymi.


Niezależnie od przekonań, zgodzić się trzeba z autorką, że współczesne media niosą ze sobą mnóstwo walorów intelektualnych, wynikających z ich rozmaitych funkcji (np. informacyjnej, weryfikującej, etc.). Niestety, istnieje też druga strona medalu, ponieważ płytkie, pozbawione głębi programy telewizyjne niosą znikome wartości edukacyjne. Prasa pełni również funkcję perswazyjną, kreując rzeczywistość nie zawsze odpowiadającą prawdzie. To dzieci i młodzież stanowią największą grupę docelową materiałów prezentowanych w sieci.

Publikacja Wychowanie chrześcijańskie szansą integralnego rozwoju człowieka zawiera też niebezpieczne i stygmatyzujące uogólnienia, jakoby dzieci z niepełnych rodzin miały destrukcyjnie wpływać na rówieśników. Oczywiście, że lepiej jest dla prawidłowego rozwoju emocjonalnego dziecka, jego socjalizacji, gdy pieczę sprawują nad nim oboje rodzice. Tego faktu nikt nie kontestuje. Tu pojawia się następująca wątpliwość: czy zawsze i w każdej sytuacji? Dalej, czy propagowanie takich szkodliwych teorii, bez odwołania się do konkretnych wyników badań empirycznych, jest etyczne? Ideałem byłoby, gdyby wszyscy najmłodsi wychowywali się w spokojnych, szczęśliwych domach. Tak nie jest, dlaczego zatem rościmy sobie prawo do radykalnych rozstrzygnięć?

Naczelnym dobrem rodziny staje się jakość życia, rodzina ulega mentalności konsumpcyjnej, dominuje kryterium zysku, pojawia się nacisk na zaspokajanie potrzeb materialnych dzieci, następuje okaleczanie uczuciowe dzieci (eurosieroty) przez rodziców pracujących za granicą, którzy nie chcą brać odpowiedzialności za ich wychowywanie.

Każdy z rozdziałów tejże książki zakończony jest podsumowaniem, syntetycznie ujmującym najważniejsze aspekty. Treść zamyka się w 596 stronach, pozostałą część wypełniają pozycje bibliograficzne. Całość jest więc zlepkiem przekonań prof. Heleny Słotwińskiej.

poniedziałek, 4 marca 2024

O jedną lampkę za dużo

 Współpraca recenzencka

Kiedy codzienny rytuał staje się niebezpieczny dla zdrowia i życia. Od lat oskarża się alkohol o to, że sprzyja rozwojowi rozmaitych chorób typu: nowotwory, padaczka, nadciśnienie tętnicze, marskość wątroby i trzustki. Tak, to jest toksyczny i niewdzięczny przyjaciel, wiele wymaga, w zamian nie oferując nic. Nic, oprócz spustoszenia, zniszczonych relacji, wstydu i upokorzenia.

Oszukała mnie moja  fałszywa <przyjaciółka>, zostawiła, kiedy wszystko straciłam, przestała być opoką, moim oparciem.

 


Statystyki Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych są jednoznaczne:

  • około 80% pań regularnie spożywa  alkohol;
  • problem ten dotyczy kobiet w różnym przedziale wiekowym, w tych badaniach przyjęto ramy od 18 do 29 wieku;
  • piją panny i rozwódki.
Dowiedziono też, że płeć piękna szybciej popada w uzależnienie. Niemniej jednak, jak akcentują terapeuci, każdy nałóg wymaga leczenia.

Adela jest atrakcyjną i młodą kobietą prowadzącą sielankowe życie u boku krezusa finansowego. Ma wszystko: zdrowe dzieci, piękny dom, wpisuje się więc w obrazek idealnej rodziny. Ale czy szczęśliwej?

Gdy dzień staje się nocą, a noc dniem. Przyjaciółka, towarzyszka niedoli, nie ma dobrych intencji, to tylko złudzenie poprawy nastroju, lepszego samopoczucia.

Przez tę historię pisarka uzmysławia nam podstawowe fakty na temat choroby alkoholowej wśród kobiet, mylnie utożsamianej wyłącznie z nizinami społecznymi. O tym, że to mit, przekonamy się, sięgając po opowieść Katarzyny Znańskiej- Kozłowskiej Fałszywa przyjaciółka. Autorka zadaje kłam tego rodzaju przekonaniom. To do bólu realistyczny portret osoby zmagającej się z problemem alkoholowym i nieświadomej skali destrukcyjnego zjawiska. Dużo tu emocji, nieprzepracowanych problemów, braku zrozumienia i zainteresowania ze strony najbliższego człowieka.

Jak potoczą się dalsze losy nadwrażliwej Adeli?
Pozostaje mieć nadzieję, że wynikający z treści morał okaże się zarówno przestrogą, jak i pomocą dla wszystkich tych, którzy szukają wsparcia u niewłaściwych przyjaciół. Niech ta książka otworzy oczy ślepcom podążającym jedynie za dobrami materialnymi. Oby nie było za późno!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Pani Katarzynie Znańskiej-Kozłowskiej.

sobota, 2 marca 2024

Belle epoque

Współpraca recenzencka. Recenzja przedpremierowa

On skrywa mroczną tajemnicę. Ona musi zostać jego narzeczoną. 

Akcja powieści historycznej Narzeczona bez zobowiązań  osadzona została w drugiej połowie XIX wieku na tle surowych konwenansów.


On wielki pan, dobrze urodzony, arystokrata. Dalebor Drohojowski, jak na  tamte czasy, nie był już w kwiecie wieku, gdyż liczył sobie  trzydzieści pięć wiosen. Ona biedna służka, zubożała panienka cierpiąca głód i nędzę. Dziewczę ewidentnie jest niedożywione, wątłe i słabego zdrowia, co nie umyka uwadze osób, u których służy. W dodatku ''przedsiębiorczy'' ojciec nieszczęśnicy rozważa nad tym, w jaki sposób sprzedać drogo swoją latorośl upadłemu baronowi. 

Co połączy Eleonorę i Dalebora?, których dzieli przepaść klasowa? Co hrabia ma do zaoferowania skromnej, niepotrzebującej przesadnych wygód, panience? Czy zakochani otrzymają szansę od losu na zaznanie szczęścia, czy nie będzie im to dane? I wreszcie pytanie, dlaczego tytuł utworu jest tak przewrotny? Otóż o tym musicie przekonać się sami, sięgając po najnowszą powieść Eweliny C. Lisowskiej, której premiera odbędzie się już 27 marca!

Wracając do naszych bohaterów.... Dalebor Drohojowski jest mężczyzną mocno doświadczonym przez życie, przeszłość nie pozwala mu o sobie zapomnieć. Co się tli w jego zbolałej duszy? Gdzie ma szukać pocieszenia, po tym, co go spotkało? Co to za sekret, który zatruwa jego codzienną egzystencję i nie pozwala się hrabiemu otworzyć na drugiego człowieka. Jedno jest pewne, owa tajemnica przyniosła mu zgubę i zrujnowała towarzysko. Bohater jest człowiekiem nieodgadnionym i pełnym sprzeczności.

Na szczęście harbina Waleria Milecka trzyma rękę na pulsie, ma wszystko pod kontrolą. Energiczna krewna arystokraty pozbawiona jest wszelkiego zmanierowania, typowego dla jej środowiska. Dostojna starsza pani, wzbudzająca naszą sympatię, uknuła pewien plan, ale czy się ziści?

Przyznam, że pisarka ma talent do komplikowania życia wszystkim postaciom. Dużo tu intryg, spisków, niedomówień.

Dodam, że przestępstwo rzekomo popełnione przez jedną z postaci, trafiło do oficjalnego dyskursu w 1886 roku. Jakie? Nie zdradzę!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję serdecznie Pani Ewelinie C. Lisowskiej.

=============================================================

Garść przydatnych informacji: Co? Gdzie? Kiedy?

Ewelina C. Lisowska

Narzeczona Bez Zobowiązań

Romans historyczny

Wydawnictwo Romanse

Premiera: 27 marca 2024 roku

Książka dostępna w sprzedaży: Legimi, Ebookpoint, EmpikGo, www. ecl-pisarka.pl

Druk na życzenie: Książki Ridero

sobota, 24 lutego 2024

Czy kariera jest najważniejsza w życiu?

Na to pytanie (i na mnóstwo innych) musi sobie odpowiedzieć bohaterka powieści Za zielonymi drzwiami. Tym bardziej że decyzję co do własnej przyszłości, kobieta zmuszona jest podjąć natychmiast.


Anna jest prawdziwą kobietą sukcesu, która osiągnęła już naprawdę wiele. Czy jednak zdaje sobie sprawę z naciągających rychło nowych sytuacji i dylematów moralnych, przed jakimi postawi ją kapryśny los? Czy jest przygotowana na to, że jej dotychczasowe i poukładane życie runie jak domek z kart? Wszystko za sprawą pewnej niespodziewanej wiadomości.

Dowiedziawszy się o śmierci swojego przełożonego, kobieta jest w szoku. Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, że Kazimierz coś jej zostawił, i to nie mało. Racjonalna szefowa działu reklamy jest zdruzgotana błyskawicznym rozwojem wypadków. Nie mieści się to w jej analitycznym i chłodnym umyśle.

Całe nasze szczęście składa się z wyborów, tych trudniejszych i tych łatwiejszych. Nikt nie mówił, że to będzie proste czy przyjemne. Nasze wybory okazują się błędne, ale nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Najważniejsze to nie bać się ryzyka, aby nie zawisnąć gdzieś pomiędzy. Takie rzeczy kształtują charakter, pozwalają odkryć siebie.

Czy warto iść pod prąd i postawić wszystko na jedną kartę? Do czego prowadzi chciwość? 

Anna musi rozważyć w swoim sumieniu, co będzie dla niej lepsze: prężnie rozwijająca się kariera, czy przeprowadzka w nowe, nieznane miejsce? 

Początkowo bohaterka nie wzbudza sympatii, nie może się zdecydować, jak powinno wyglądać jej życie. Anna wykazuje się również skrajną naiwnością, nie dostrzegając oczywistych faktów. Z czasem postać ta ewoluuje, zmienia się na lepsze, kobieta bierze wreszcie sprawy w swoje ręce.

Czułam, że Darek wykręci jakiś numer swojej dziewczynie, bywa denerwujący, wręcz odpychający. Typowa kanalia nastawiona na realizację własnych interesów; dla tego mężczyzny uczucia nie mają żadnego znaczenia.

Co zrobi Anna?

Powieść Za zielonymi drzwiami  stanowi całkiem udany debiut młodej pisarki. To też pierwsza część przygód Anny. Drugi tom nosi tytuł: Tajemnice zielonych drzwi.  Piękna okładka wzbudza pozytywne emocje i  zachęca do sięgnięcia po tę pozycję. Autorce udaje się zatrzymać nas na dłużej, gdyż do końca nie wiemy o planach Ani.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Pani Kamili Majewskiej.



                                                                  

sobota, 17 lutego 2024

Ukraina w morzu krwi

O wojnie w tym kraju napisano i powiedziano już wiele: lepiej lub gorzej. Niemniej jednak każdy zapis dokumentujący zbrodnie Władimira Putina jest kluczowy. Potrzebny ze względu na skalę okrucieństwa i cierpienie niewinnych ludzi.


Reportaż Wojna rosyjsko-ukraińska przedstawia totalne zdziczenie oprawców, niemających żadnych hamulców. Barbaria XXI wieku. Wcześniej przypomniano nam o skomplikowanych losach naszych wschodnich sąsiadów w XX wieku. Autorzy piszą o nieudolnych próbach odseparowania się Ukrainy od Rosji, ze wskazaniem na takich polityków, jak: Krawczuk, Kuczma, Juszczenko, Janukowycz. Milczeniem pominę właściciela fabryki czekolady. Kilka zdań poświęcono prezydentowi Zełenskiemu. Czy w świetle ostatnich wydarzeń, nasza opinia o tym dzielnym przywódcy pozostaje aktualna?

O czym dokładnie jest ta książka? Tytuł podpowiada, czego możemy się spodziewać: heroicznej obrony Ukrainy w pierwszych miesiącach wojny: na lądzie, morzu i w powietrzu. Wszystko to spisane na ''gorąco". Znaczną zawartość publikacji stanowi zestawienie i porównanie Sił Zbrojnych Rosji i Ukrainy. Szczegółowo scharakteryzowano wyposażenie armii obu państw.

Wstrząsająca jest ostatnia część, prezentująca rosyjskie zbrodnie na zniewolonym terytorium. Ukraińcy starannie i systematycznie dokumentują akty barbarzyństwa dokonywane w ich ojczyźnie. Z przeprowadzonych przez napadniętą stronę badań wynika, że agresor:

  • zamienił w gruz 120 tysięcy cywilnych domów;
  • dokonał ponad 100 tys. przestępstw wojennych;
  • zabił i ranił ponad 11 tys. osób.
To nie są jeszcze wszystkie dane, gdyż przez tzw. obozy filtracyjne przeszło 1,5 mln obywateli ukraińskich z okupowanych terytoriów. Te statystyki muszą szokować i prowokować do namysłu, do czego prowadzi tolerowanie reżimów wg zasady: ,,byle nie drażnić Putina".

Czy jest coś, czego zabrakło mi w tym ważnym studium przypadku? Tak, szkoda, że nie zamieszczono żadnych map ukazujących rozkład  sił danego kraju. Bez wątpienia uatrakcyjniłoby to dodatkowo pracę, ale i tak jest ciekawa. Fotografie, momentami drastyczne, wydrukowano na kredowym papierze.